-
Zawartość
336 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Leah
-
*Gdy tylko Travelly zobaczyła, co się stało z Anaidem, natychmiast przerwała zaklęcie. Była tak osłabiona, że ledwo stała i ledwo mówiła. Podeszła do Anaida i powiedziała słabym głosem: *Wiem, że nie mogę zbytnio pomóc, ale chcę wiedzieć jedno: nie umrzesz...prawda? *Klacz nie mogła już stać. Usiadła więc przy ogierze i łzy same zaczęły płynąć z jej oczu. Bardzo polubiła tego młodego jednorożca. Bardzo chciała pomóc ale sama nie miała siły, poza tym umiała tylko lewitować przedmioty no i oczywiście bardzo dobrze znała magię światła. Ale żadne z tych zaklęć nie mogło pomóc. Jej róg zgasł już całkowicie i zrobiło się ciemniej.*
-
Jasne, już pomagam! *powiedziała Travelly do Anaida i skupiła się na swoim rogu. Rozpoczęła zaklęcie. Lecz musiała jeszcze na chwilę przerwać. * Czy któryś z jednorożców zna się na gaszeniu pożarów? Przydałoby się ugasić ten ogień.... *w oczekiwaniu na odpowiedź klacz znów skupiła się na zaklęciu.*
-
Jestem gotowa *powiedziała Travelly* Na znak Shadowa rozpocznę. A teraz już cię nie rozpraszam *powiedziała do Anaida i zastygła w całkowitym skupieniu*
-
Można też dopisać mnie? Bo nie widziałam siebie....
-
No dobra, ale dzisiaj będzie to już mój przedostatni post tutaj, bo muszę iść spać. .................................................................................. *Travelly obeszła wóz według instrukcji Anaida. Stanęła po jego przeciwnej stronie, skupiła się i powiedziała: *Jestem gotowa. *pomyślała o swojej przeszłości. O utracie rodziców, poznaniu Dashie i Pinkie, wyruszeniu na wyprawę. Pomyślała o wszystkich kucykach towarzyszących im w drodze ku wspólnemu celu: zwrócić Rainbow światu żywych. Poczuła że jest gotowa. Roziskrzyła swój róg magią światła i pokierowała go w stronę wozu i Anaida.* Co dalej? *spytała ogiera, a oczekując na odpowiedź dołożyła więcej magi i uczuć do strumienia światła.*
-
*Travelly rozważała to. Bardzo, bardzo chciała pomóc, a jednocześnie nie chciała się od razu zmęczyć. Ale gdy popatrzyła na grupę, Shadowa nadal rozmawiającego z ducami, cierpiącą Snowflake i ogiera pomagającemu jej podjęła decyzję. Wchodzę w to. .......................................................... Chyba musimy poczekać na Lemiego z tą tarczą. Przecież Pinkamena nic nie mówiła. Jeszcze nasz Lemuurek się zdenarwuje.
-
Nie wiem czy to jest dobry moment na żarty, Anaid... Ale zawsze jeśli tylko mogę chętnie pomagam. *poszła za ogierem*Tylko... co dokładnie mam zrobić? Nie jestem zbyt dobra w tarczach... ............................................................................................................................................ kurde, teraz się skapnęłam, że bez sensu jest moje pisanie na czerwono... kurde głupia jestem. Pomyliło mi się z moim OC. Zmieniam we wszystkich postach, ok?
-
przepraszam, ale głupio by tak było. I co? Ja mam teraz czekać na post Lemuura, kiedy inni czekają co zrobię/odpowiem? Z całym szacunkem, ale to bez sensu, więc odpowiem. ..................................................................................................... Shadow ma rację... *Travelly zwróciła się do wszystkich* Słuchajcie! Poczekajmy na skutki rozmowy Shadowa z tymi dziwnymi istotami. Uważam jednak, że dobrym pomysłem jest bycie gotowym do walki. *klacz podeszła do Doktora i powiedziała:* Dziękuję za troskę Doktorze, ale dam sobie radę. I tak nie umiem walczyć, więc siądę z boku, opatrzę sobie tą ranę i będę oświetlać wam drogę. Mogę również czasami wykorzystać moją specjalną zdolność. *klacz jak powiedziała tak zrobiła. Poszła obok pojazdu Elise, siadła tam wyjmując kopytami (ponieważ magią nadal oświetlała okolicę, choć już bledszym światłem z powodu rany na kopycie) apteczkę z plecaka. Wyjęła wodę utlenioną i bandaż oraz opatrzyła sobie ranę.* Od razu lepiej. *powiedziała do siebie. Co prawda wstydziła się tego, ale czasami nieświadomie rozmawiała sama ze sobą. Zajęła wygodniejszą pozycję i czekała na skutki "dyplomacji" Shadowa z duchami. Przyglądała się również z przerażeniem na rozmowę Vivaciousa, Anaida i Snowflake. Wiedziała, że nie może pomóc, ponieważ działo się to w umyśle tej biednej klaczy. Mogła tylko czekać na poprawę sytuacji i mieć nadzieję na uratowanie Snowflake od okropnych wizji.*
-
Shadow... *zaczęła niepewnie Travelly, gdy utykając na zranione kopytko wyszła z pojazdu Elise* Czytałam kiedyś w jakiejś książce, że światło źle działa na niektóre duchy. Czy to prawda? Nawet jeśli nie to i tak przydałoby nam się widzieć więcej. A jeżeli tak, to dzięki mojej zdolności specjalnej mogę je oślepić... oczywiście kiedy rozwiązanie dyplomatyczne nie dojdzie do skutku. *klacz rozjarzyła swój róg używając swoich umiejętności i od razu poprawiła się widoczność*Teraz lepiej. *powiedziała do siebie*
-
Yay! Zapisało się Bardzo fajna, ale co ja tam będę mówić....
-
*Przechodząc przez portal Travelly potknęła się, uderzając kopytkiem o kamień* Auć *syknęła cicho* Pinkameno, *zwróciła się do różowej klaczy* lubię przygody, Dash była jedną z moich dwóch najlepszych przyjaciółek, poza tym to ty jesteś tą drugą. Oprócz was nie mam dla kogo żyć więc oczywiste że zostaję. *teraz Travelly zwróciła się do Elise* Mogłabym również skorzystać z dyliżansu? Dosyć mocno przyłożyłam kopytkiem w kamień... Pojadę tylko przez chwilę. Dobrze? ..................................................................................................... mam pisać w pierwszej, czy trzeciej osobie?
-
Ładna, ale taka... zwyczajna. Daję 8/10 a oto mój pulpit: o.
-
Prace dziwnej osoby o różnych imionach (avatary i sygnaturki :))
temat napisał nowy post w Archiwum obrazków i reszty
Czy mogę złożyć zamówienie? Wiem że masz dużo pracy, więc mogę czekać Poproszę sygnaturkę z moimi ulubionymi kucykami: Twi, RD, Luna, Octavia, Amethyst Star i Vinyl. Wiem że dużo ich, ale może je jakoś upchniesz... Pamiętaj, nie spieszy mi się -
Gotowe Z tą wodą święconą to był spontan, bo nic innego nie mogłam wymyślić. A teraz może być?
-
Ma w awatarze wystraszoną/zdziwioną Lyrę, którą widziałam gdzieś na DA. Oprócz tego ma jakąś urazę do czajników xD
-
KP poprawiona. Czy może tak być?
-
To i jeszcze ja wezmę udział w tym zacnym konkursie:twilight2: Oto i moja praca:Rarity Skaner trochę kolory uwydatnił Dziękuje za udział. Dodaje do listy. ~ Cartoon Tiger
-
I jeszcze więcej artów! Yay! Chyba nie było... pozdrawiam i proszę wpisać mnie na listę fanów!
-
Jam jeszcze dziecko.... Czytam aktualnie Karbo Minervę Clark xd
-
Ja... Chciałabym się przypomnieć, bo otóż zamawiałam Twi już jakoś na początku grudnia... nie to że cie poganiam czy coś Ale chciałam się spytać czy w ogóle ją szyjesz (taką sweet malutką jak Derpy na 1 stronie wątku)
-
Dziękować.... Nie wiem czemu, jakoś odruchowo większe oczy mi wychodzą a ostatnio odkryłam, że to wygląda fajnie.
-
Imię: Travelly Wiek: dorosły Gatunek: jednorożec Coś o wyglądzie: Historia postaci: Travelly urodziła się w Filly Delphii i tam też dorastała. Nie była zbyt dobra w magii, umiała jedynie podstawową lewitację oraz Pewnego dnia, na jej 10 urodziny dostała pierwsze trzy części książek o Daring Do. Bardzo lubiła czytać, więc przeczytała je od razu. Chciała być taka jak Daring Do. Podróżować i badać nieznane miejsca, a w szczególności podobały jej się jaskinie. Poprosiła rodziców o wyjazd w góry i do jaskiń. Tak jak przewidywała, bardzo jej się tam podobało. Dostała swój Cutie Mark z latarką, co miało oznaczać talent do władania światłem i badanie jaskiń. Lecz niestety w drodze powrotnej do domu miała miejsce katastrofa pociągu. Na torach leżało ogromne zwalone drzewo, a rozpędzony pociąg nie zdążył zahamować. Na nieszczęście Travelly wraz z rodzicami siedziała w pierwszym wagonie. Jej mama i tata zostali przygnieceni fragmentem drzwi i umarli. 11-letnia klacz przeżyła szok. Nigdy nie miała dobrych przyjaciół, a jej rodzice byli dla niej jedynym oparciem. Po paru godzinach marszu w byle jakim kierunku doszła wyczerpana i zrozpaczona do Ponyville. Na samym początku spotkała właśnie Pinkie i Rainbow. Rainbow bardzo przypominała jej idolkę z książek. Pinkie zaś jakimś cudem udało się nieco pocieszyć pogrążoną w żałobie klacz. Pinkie i Rainbow były pierwszymi kucykami, które Travelly mogła nazwać przyjaciółmi. Klacz poznała i bardzo polubiła również resztę mane6, ale nadal PP i RD były jej BFF. Travelly zamieszkała w lesie Everfree. Pewnego dnia w odwiedziny przyszła do niej Pinkie, ale jako Pinkamena. Wstrząśnięta klacz po raz drugi przeżyła wielki szok. Kiedy Pinkamena powiedziała Travelly o wyprawie, ta chętnie się na nią zgodziła, byle by zwrócić Dashie światu żywych. Umiejętności: magiczne zdolności do światła (władza nad światłem), dobre poruszanie się po jaskiniach Specjalna zdolność: Potrafi wytworzyć błysk światła, który oślepi każdego kto spojrzy w tamtym kierunku. EKWIPUNEK: Mapa Equestrii i innych krajów,dziennik, w którym zapisuje różne zaklęcia oraz dzieje z podróży, apteczka (opatrunki, woda utleniona...). Może być???
-
Nowa paczka. Postaram się wrzucać regularnie. Takie tam z Applejack Mój (chociaż pewnie ktoś przede mną już na to wpadł) pomysł- Sonic Greyboom w wykonaniu Daring Do Bad Rose (kopyta nie wyszły, bo jeszcze wtedy nie umiałam:() na razie to wszystko. Proszę o szczere oceny, bo nie wiem co poprawić.
-
Bardzo fajna postać. I wielki plus za RYSUNEK, a nie Pony Creator.
-
Witam.... Czy ktoś w ogóle tu zagląda? Bo mam wrażenie, że nie.