Skocz do zawartości

Brak

Brony
  • Zawartość

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Brak

  1. - Husk, ty to załatw, bo jak ja coś palnę, to zaraz nas będą z pochodniami gonić... - szepnąłem mu do ucha nie spuszczając wzroku z tutejszego - (pfft.. śmiertelnicy... też coś. Może jeszcze powie, że zaraz ożywi armię zombie) - myślałem z pogardą.
  2. - (Hm... Jak tak patrzę, to ona... ma całkiem fajny tyłek.) - uśmiechnąłem się - (ale mniejsza o nią, mam teraz inne priorytety. Ta... Biblioteka nadal zamknięta. Hm... To ja może pójdę i się gdzieś kawy napiję, bo zaczynam powoli odczuwać zmęczenie. Jak wrócę, to może już będzie otwarta.) - Myśląc to udałem się w poszukiwaniu jakiejś czynnej kawiarni.
  3. - Nie, nie zanudziłaś mnie, wręcz przeciwnie, bardzo mi pomogłaś - powiedziałem z mrocznym uśmieszkiem - (hehe, wariant B. już opracowany...) - pomyślałem odwracając wzrok w niebo.
  4. - Nie szkodzi, przeżyję - mówiąc to strzeliłem karkiem - (Hm. Skoro już mamy chwilę czasu, to mogę się ją zapytać). Właśnie, Fire Wind, jak to się stało, żemasz takie skrzydła... ogniem ziejesz i... w ogóle - zapytałem gestykulując kopytami wymienione rzeczy.
  5. - Ife s famy - wybełkotałem z jabłkiem w ustach - (może dowiem się czegoś na temat zmiany, kto wie?)
  6. Spojrzałem na pegaza z pogardą. Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy to okropny blask jej złotych włosów: - (Póki co muszę być miły, nie wiem, czy nie jest bibliotekarką. Ta... Szybki plan działania) - pomyślałem, po czym od razu powiedziałem - Czyżbyś wzrok swój zatraciła, niewiasto (debilko)? Tożto dostać do wnętrza się usiłuję - rzekłem z aroganckim uśmieszkiem - i księgę wpożyczyć pragnę.
  7. Keep Calm and Rhyme On - INFJ - Zecora
  8. Stałem chwilę w bezruchu trzymając pokerową twarz: - Dzięki za przypomnienie mi, dlaczego nie lubię innych kuców. Teraz idziesz przodem - rzekłem ironicznie, po czym obróciłem się w stronę celu i ruszyłem w jego kierunku. _______________________________________ Tymczasem u pegazów.
  9. - Fire, możesz przestać sprawdzać każdy kamień i pień jaki mijamy? Im szybciej wejdziemy na szczyt, tym szybciej będziemy wiedzieli jak się stąd wydostać. O - krzyknąłem widząc zbliżający się szczyt - już prawie jesteśmy, jeszcze jakieś 80 metrów, dawaj, Fire Wind i Husk już pewnie tam siedzą - powiedziałem z lekko obruconą głową w stronę towarzysza.
  10. Tymczasem u nas ___________________ - Nie mam pojęcia skąd się tu wzieliśmy. Pamiętam tylko, że siedziałem w knajpie i sączyłem sok przy muzyce. Ale skoro tu przyszliśmy to i stąd wyjdziemy, nie? - Rzekłem pewnym głosem. Idąc zirytowany faktem, że muszę robić coś, na co nie mam ochoty i w dodatku na głodzielca, uważnie obserwowałem taflę wody. - Nie chce mi się tam włazić - mruknąłem i jednocześnie zacząłem się zastanawiać, która godzina.
  11. - Jakby się coś działo, to strzelę jakąś magiczną iskrę albo wrzasnę jak "pojednany". Cho Fire, jak to mawiają: "komu ready, temu go". (Niechętnie w ogóle to robię, ale póki co muszę się ich trzymać). Zacząłem się rozglądać za jakąś dróżką, którą możemy obejść jezioro - (najchętniej bym po prostu wskoczył do wody, w końcu umiem pływać, ale jakaś drużyna musi się tymczasowo z nas uformować, poza tym musiałem mieć jakiś powód, że tu z nimi wylądowałem). ______________________ Fajnie, podzieliliśmy się na dwie osoby zawzięte i energiczne oraz na dwóch nieufnych i lekko zamkniętych w sobie
  12. Spojrzałem na zegarek, 6:55: - No to mam jeszcze momencik - rzekłem siadając na pobliskiej ławce. Uniosłem głowę i oglądałem zachodzący księżyc. Westchnąłem i pomyślałem: - (A co jeśli nie uda mi się zmienić w smoka? Będę do końca życia odgrywał pokazy za kasę? W sumie źle na tym nie zarabiam i życie układa mi się całkiem nieźle. Nigdzie mi się specjalnie nie spieszy, pracuję, kiedy chcę...) - Uśmiechnąłem się jedną stroną twarzy, sprawdziłem godzinę, 7:07, słońce już wschodziło na horyzoncie: - (Kurde, nie zwróciłem uwagi, czy ktoś otwiera bibliotekę) - myśląc to wstałem, podszedłem do drzwi i nacisnąłem klamkę. ____________________________ Poczytałem twoje ogłoszenia organizacyjne i doszedłem do wniosku, że jestem w stanie się w pewien sposób poświęcić. Po prostu rzadziej odpisuj na moją sesję, jeśli Ci to jakoś pomoże.
  13. - Ty, jak Ci tam, Husk. Nie pamiętasz, gdy w wiadomościach było o niej? Jak to uratowała tego kuca spod zawalającego się budynku - powiedziałem dumnie - ale z drugiej strony wszyscy jesteśmy głodni. Ja i tak podziękuję, poradzę sobie sam - rzekłem arogancko przypominając sobie, że umiem użyć zaklęcia lewitacji na sobie. - (Kurde, dopiero teraz zwróciłem uwagę na te skrzydła. Zupełnie takie, jakie ja bym chciał mieć będąc smokiem... Muszę się ją potem zapytać o jakieś szczegóły) - pomyślałem.
  14. - Póki co nie mamy innej opcji, a to chyba najlepszy punkt widokowy. Pozostaje tylko kwestia bezpieczeństwa tego wzgórza. Skoro nie wiemy, co się działo 15 minut temu, to czego możemy się spodziewać po tym miejscu? ___________ (Taka propozycja ode mnie: może lepiej, żeby moich towarzyszy nie było w tej historii? Zbyt wielki chaos powstanie. A mój poprzedni post najwyżej zmienię w niewielkim stopniu.) W sumie racja, bądźcie sami Odpisałabym, ale czekamy na Confettiego. Mogę odpisać tylko wtedy, gdy ktoś wyjechał i nie jest zdolny do odpowiedzi przez tydzień.
  15. "Przyciągnąłem" do siebie notes oraz długopis i zacząłem pisać: "Lista rzeczy do zrobienia: 1. Wypożyczyć książkę o magii 2. Sprawdzić cennik biletowy do Zevery 3. Przejrzeć ceny walkmanów 4. Nauczyć się czaru lewitacji (jeśli jest), bądź uskrzydlenia" Następnie poszedłem do toalety w celu załatwienia spraw fizjologicznych. Później stanąłem pod prysznicem, odkręciłem kurek z wodą i z tęskną miną rozmyślałem nad własnym życiem podczas, gdy przyjemne krople zalewały mą twarz. Po godzinnym prysznicu udałem się do swojego pokoju, klapnąłem na wyrku myśląc: - (Cholera, posłuchałbym sobie jakiejś muzy, ale nie. Musiał się zepsuć, złom jeden...) Spojrzałem na zegarek, 6:26: - Pfft - prychnąłem - nie opłaca się już zasypiać, jeszcze mi bibliotekę zamkną. Może sprawdzę, kiedy ją otworzą? I tak też postąpiłem. Rozprostowałem kości i ruszyłem w drogę. _________________________ (Gwoli ścisłości napiszę jeszcze, że Line chce być smokiem o ludzkiej postawie i wymiarach.)
  16. - Trzeba by zrobić rozpoznanie. - Rzekłem poważnym głosem i rozejrzałem się dookoła, jednocześnie wkładając słuchawkę do ucha. Następnie stanąłem przy brzegu jeziora oraz pochyliłem głowę w celu zaspokojenia pragnienia.
  17. - Rubin, wstawaj - rzekłem lekko podniesionym głosem szturchając go w ramię - musisz już zamykać bar, późno jest. Czas wracać. Zarzuciłem półprzytomnego Rubina na mój grzbiet używając magii, po czym chwyciłem klucz w usta i udałem się przed budynek jednocześnie zamykając drzwi na zamek. Patrząc zamyślonym wzrokiem w rozgwieżdżone niebo ruszyłem do domu z myślą: - (Jak wbiję do domu, to rzucę Rubina na łóżko i spróbuję naprawić Walkmena. I tak mam kupę czasu, zanim nadejdzie świt).
  18. Brak

    Poznajmy się!

    @Marek "Hoofner" Do jabłek rzuca mi się całkiem banalnie, choć nie zawsze trafiam idealnie.
  19. Brak

    Poznajmy się!

    Tak se myśle: "może w końcu napisz o sobie". To tak: Na imię mam Michał, w Bytomiu mieszkam, mam 17 lat i na piłkę wodną uczęszczam, tytułu mistrza Pl w tym sezonie bronimy i na mnóstwo wygranych meczy liczymy. Jestem typem pechowego człowieka, który nigdy nie wie co go czeka. Tego roku 3 razy w gipsie miałem rękę i z torebką stawową u nogi przeżywałem udrękę. Chodzę do pierwszego I LO im. Smolenia, profil politechniczny nie od niechcenia. Z matmą nie mam problemów, ale bronych nie ma wśród moich kolegów. Na rolkach jeżdżę, konsolach grywam rzucam kartami, w kręgle pykam. Kawy uwielbiam się napić rysując kucyki i przy tym jakiejś świetnej posłuchać muzyki. Gatunek jest dla mnie niesprecyzowany, ale rock i reagge przede wszystkim zachwalany. Ksywka Versalini po przejściach od Wersalki nauczycielka źle przeczytała i później już szły sucharki -.-" Ewentualnie hentai lub futrzak, ale chyba nie przystoi mi to jednak. Ulubiona postać jest Zecorą, a jej rymy w tym poście są dla mnie ostoją. Show oglądam od końca wakacji nie żałuję ani minuty tej animacji. Chyba zacznę rymować na forum. :D:D:D:D:D:D:D
  20. Edziu chciał, żeby ktoś coś napisał.
×
×
  • Utwórz nowe...