Skocz do zawartości

Julia

Brony
  • Zawartość

    87
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Julia

  1. *Courtney wzięła z szuflady kilka foremek, wlała do nich masę którą wcześniej zrobiła i włożyła do piekarnika, w tym samym czasie starannie umyła kilka jabłek zap, które starła na tarce, aby przyozdobić nimi babeczki, wyjęła babeczki z piekarnika, zastanawiała się, co może jeszcze zrobić* Może by tak... Wiem! *polała babeczki rozpuszczoną czekoladą mleczną, na środku każdej położyła wisienkę, a jabłka starte na tarce wykorzystała do posypania babeczki wokół wisienki* Może nie jest aż tak źle...

  2. Ciasto śmiech...Ok! A więc to jest link do mojego ciasta

    http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTrZhJidFXSJ3LlsWh39mJX32I-fZ-jfN1fzPyu5JAyPQi4FfAa-_z2ia4

    A to składniki

    Ciasto:

    8 jajek

    3/4 szklanki cukru

    1.5 szklanki mąki

    6 łyżeczek kakao

    2 łyżeczki proszku do pieczenia

    Masa śmietankowa:

    600 ml śmietany 30%

    1/2 szklanki cukru pudru

    3 łyżeczki żelatyny

    3/4 szklanki ajerkoniaku

    Masa cukrowa:

    6 dkg margaryny

    12 dag mąki

    20 dag cukru pudru

    2 łyżeczki żelatyny

    barwnik spożywczy żółty i brązowy

    Dodatkowo:

    brzoskwinie w syropie

    dżem brzoskwiniowy

    Wykonanie:

    Ciasto:

    Białka jajek ubić na sztywno z 1 szczyptą soli do ubitych białek dodać cukier i nadal ubijać, aż masa będzie biała i szklista. Do ubitych białek dodać żółtka i delikatnie wymieszać, następnie ostrożnie połączyć z przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao. Ciasto wylać do dużej tortownicy najmniej 25 cm średnicy i piec około 45 min w temp 180st.

    Masa śmietankowa:

    Zimną śmietanę ubić z cukrem pudrem i żelatyną rozpuszczoną w małej ilości wody do ubitej śmietany ostrożnie dodać ajerkoniak.

    Masa cukrowa do dekoracji:

    Margarynę rozpuścić i zagotować z 1/2 szklanki wody, dodać do gotującej się wody mąkę i szybko wymieszać, następnie chwilkę uprażyć cały czas mieszając do gorącej masy dodać żelatynę i cały czas mieszać, aż się rozpuści jak masa jest jeszcze ciepła dodać porcjami cukier puder i zagnieść gładką i plastyczną masę którą podzielić i odpowiednio zabarwić.

    Upieczone ciasto przeciąć na trzy krążki i nasączyć syropem z brzoskwiń, krążki ciasta smarować kremem śmietankowym i posypać brzoskwiniami pokrojonymi w dużą kostkę. Wierzch ciasta posmarować dżemem brzoskwiniowym, przykryć cienko rozwałkowaną żółtą masą plastyczną i ozdobić masą brązową z brązowej robimy obwódkę ciasta, oczy i uśmiech z resztek żółtej masy ulepić łapki. Ciasto odstawić do lodówki do zastygnięcia.

    Mówię pani profesor że będzie smakować pani to ciasto.PYCHA!!! I jak?

    Ja też takie chcę! O_O

  3. *Courtney popatrzyła na Willow* Ja... nie mam babci i nigdy nie widziałam jak robi się ciasto... *szybko wygoniła te myśli z głowy i wzięła kilka jabłek zap, które starannie umyła, pokroiła i wrzuciła do masy* Hmmm... Co by tu dalej zrobić...

  4. Zależy mi na tych zajęciach, bo kocham imprezki tak jak Pani! :pinkie: Ale także dlatego, że Pani jest najlepszą nauczycielką w Equestrii! Naprawdę, bardzo mi na tym zależy. Ale śliska ta podłoga, trzeba uważać, żeby się nie poś... *bęc*

    ________________________________________________________________

    Czy można to zaliczyć? :OTE2F: Ja nie jestem zbyt rozgarnięta... :flutterblush:

  5. *Courtney zmieszana popatrzyła na koszyk* Ja... nigdy nie robiłam żadnych ciast, ciasteczek...


    *Courtney nie wiedziała co zrobić, nie miała zielonego pojęcia o wypiekach* Może by wziąć... Yyy... mleko? I chyba jeszcze jajka... i proszek do pieczenia, no i mąkę... *wzięła mleko, jajka, mąkę, cukier, proszek do pieczenia i spróbowała coś z tego zrobić: najpierw wsypała mąkę, rozbiła nad miską kilka jajek, wlała mleko, wsypała cukier i proszek do pieczenia i zmieszała to, później starła na tarce czekoladę, żeby zrobiły się takie małe, fajne kawałeczki i znowu zamieszała, miała jakąś dziwną masę, nie miała pojęcia co zrobić* Jestem do niczego! Dobra Courtney, myśl, zrób coś, żeby nie dostać pały! *zamyślona Courtney siedziała i próbowała coś wymyślić, niestety - nic nie przyszło jej do głowy* Będę o tym myśleć chyba do następnej epoki! *uderzyła głową o ławkę* Mój głupi, artystyczny móżdżek bez ośrodka myślenia znów mnie zawiódł!

  6. *Shine popatrzyła ze zdziwieniem na MoonSun* Wow, to i tak nieźle... Ale ja nie rozumiem żadnych czarów, latania... Jestem kucykiem ziemnym i pegazy czy jednorożce, no i oczywiście alicorny mają większą wiedzę ode mnie... *usiadła w ławce i zaczęła czytać książkę o mocy jednorożców*

  7. *Shine popatrzyła na Stachula i wstała* Umm... J-j-ja... B-bardzo lub-lubię zwierzęta i... Ucz-ę się z nimi... pracować. I... lubię śpiewać... *Shine poczerwieniała z zawstydzenia, nie umiała wykrztusić ani słowa więcej, w jej oczach zaczęły zbierać się łzy, wiedziała, że jest naprawdę do niczego*

  8. *Shine pomyślała, czy może zaprezentować swoją umiejętność* Ja... Umiem trochę śpiewać... *zaśpiewała piosenkę ,,So many wonders" tak pięknie, że mogło się wydawać, że był to najpiękniejszy dźwięk jaki się w życiu słyszało* I jak? *zrobiła lekko wymuszony uśmiech* Ale to nie jest właściwie żaden talent...

  9. Moja siostra mówi, że kucyk ziemny ma takie same możliwości jak alicorn... A to nieprawda! Ona na wszystko patrzy pozytywnie... Alicorny mogą wszystko. Ja nie potrafię nic... Courtney mówiła, że ładnie śpiewam, ale wątpię w to. Gdybym była alicornem, mogłabym wszystko, a jako kucyk ziemny nie potrafię zrobić dobrze nawet jednej rzeczy. *Shine mówiła wszystko bardzo cicho, tak, że tylko Willow mogła ją usłyszeć, w jej oczach pojawiły się łzy...*

×
×
  • Utwórz nowe...