tak oglądając Frozena kolejny raz zacząłem się zastanawiać... dlaczego kiecka Elsy nie zaczęła topnieć jak klimat pod koniec się ocieplił? wytłumaczenie, że to przez jej magię wydaje się trochę lipne, bo Olaf też był napędzany jej magią a zaczął się topić i dopiero jak Elsa to zauważyła to stworzyła mu chmurę śniegu nad głową i przestał topnieć