Skocz do zawartości

Bafflord

Brony
  • Zawartość

    190
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Bafflord

  1. Hej, to chyba całkiem rozsądne! Masz sporo racji i dzięki Tobie wpadłam na nowy, sensowniejszy pomysł!

     

    Aż strach się bać...

     

    Nie, tym razem będzie inaczej! Pamiętam co Twilight mówiła o zakładaniu przedsiębiorstwa, rozwoju własnej działalności i zwiększeniu zysków. No, przynajmniej część, bo przez większość wykładu spałam. Ale to wystarczy!

     

    Czy ja wiem...

     

    Wystarczy, że ja wiem! Plan jest prosty: za oszczędności kupię sobie kawałek ziemi w Ponyville. Następnie zasieję tam kilka worków cukierków, landrynek, dropsów i innych słodkości. Będę uprawiać moje cukrowe pole, zbierając plony i udoskonalając zebrane słodycze, aż uzyskam najlepsze słodkości jakie kiedykolwiek widziano w Equestrii. Wtedy zacznę sprzedawać je po atrakcyjnej cenie, zatrudnię paru pracowników i interes będzie się tak kręcił do czasu, gdy kucyki całkowicie uzależnią się od moich łakoci. Później zatrudnię do roboty całe Ponyville, obetnę im pensję do absolutnego minimum, ale każdemu pracownikowi zaproponuję darmową działkę słodyczy, których cenę podniosę do takiego poziomu, że tylko co zamożniejszych będzie na nie stać, więc ogółowi pozostanie jedynie pracować dla mnie, żeby tylko zdobyć choć odrobinkę rajskich słodkości. W ten sposób moi robotnicy zarobią tylko część tego, co sami wyprodukują. Czysty zysk! Ja w międzyczasie stanę się najbogatszym kucykiem na świecie i kupię sobie Canterlot, żeby przerobić go na wielki cukrowy apartament reklamowy. Equestria stanie się lepszym miejscem i wszyscy będą zadowoleni. Wyobraźcie to sobie...

     

    candyland-backdrop.jpg

     

    Piękne, prawda?

     

    Teraz to mnie kompletnie zbiłaś z nóg.

     

    Widzisz? Wspaniałe słodkości, wspaniałe pomysły, wspaniała przyszłość! Dobre hasło reklamowe, prawda? To się na pewno uda!

  2. No i kolejny raz Uszatka dała sobie radę. Gratulacje!

     

    Chciałam Ci dać w nagrodę tort, ale z jakiegoś tajemniczego powodu żadnego nie było na składzie.

     

    Bo wszystko wczoraj poża... eee... pożaliłaś mi się, że zniknęło. Nie patrz tak na mnie, boję się...

     

    Przecież nie ma czego! W najgorszym razie po prostu pozwiedzasz sobie wnętrze mojej lodówki przez najbliższy miesiąc  :pinkie4: .

     

    *Gulp*

     

    No ale my tu sobie wesoło gawędzimy, a wszyscy czekają na kolejną zagadkę. Gdzie ja zostawiłam gwoździe...? A, tutaj są. Już przybijam!

     

    Pozornie bez wartości, lecz wartość stanowiące

    Niepotrzebne do życia, lecz życie umożliwiające

    Są statusem, czasem i kłopotem.

     

    Powodzeeenia!

  3. Ego Draconis:

    CzykiedykolwiekzrobiłaśimprezęurodzinowąKsiężniczceCelestii,KsiężniczceLuniealboKsiężniczceCadens?

     

    Tylko raz udało mi się urządzić imprezę urodzinową dla Cadance. Była dobra muzyka, maty do tańczenia, wielka kula dyskotekowa, którą dostałam od podejrzanego, zamaskowanego kucyka, pełno słodyczy i ogromny stos prezentów! Choć umieszczenie prawdziwych kryształów w torcie, wypolerowanie na błysk posadzki w sali bankietowej, czy urządzenie zawodów w bujaniu się na żyrandolu mogły się wydawać chybionymi pomysłami, to wszyscy wspaniale się bawili!

     

    Do czasu gdy z kuli dyskotekowej wysunęły się kolce i spadła w stronę gości, a jeden z prezentów okazał się zakamuflowaną bombą.

     

    Hej, przecież to nie moja wina! Sprzedawca wcale nie wyglądał na żądnego krwi zamachowca. Poza tym, dreszczyk emocji potrafi świetnie ożywić każdą imprezę! W szczególności gdy mogę pobawić się w sapera.

     

    Masz rację, chyba lepiej się trzymać tego, że impreza była udana.

     

    Albo nawet bombowa! Łapiesz?

     

    Tia...

     

    A co do Księżniczki Celestii i Luny... To one w ogóle obchodzą urodziny? Nigdy o żadnych nie słyszałam.

     

    Pewnie wstydzą się ilości świeczek na torcie.

     

    Nie bądź głupi! Czym więcej świeczek, tym większy tort! Dla nich musiałabym upiec prawdziwego giganta. Nie wiem jak księżniczka Luna, ale Celestia by podołała. Nie bez podstawy ma mistrzowską rangę w Gildii Cukru! Muszę je kiedyś zapytać o wiek.

     

    Jak chcesz, ale wolałbym wtedy nie być w pobliżu.

     

     

    PONYmen:

    Dlaczego cie jeszcze nie złapali za łamanie PRAW fizyki?

     

    Ponieważ świetnie się ukrywam. Agenci MORONS, czyli Międzykucykowej Organizacji Ratunku i Ochrony Naturalnej Symetrii, ciągle depczą mi po podkowach. Chcą zamknąć mnie w specjalnej izolatce, gdzie nie potrafiłabym używać swoich zdolności. Planują ujarzmić wszystko co dla nich niezrozumiałe i zaprowadzić perfekcyjny ład na świecie. Co za nuda! Udało mi się kilka razy złamać prawa fizyki zaraz pod ich nosami. Wiesz ile zajęło im później łatanie dziur w kontinuum czasoprzestrzennym?

     

    Właśnie, ile?

     

    Nooo... cztery minuty. Ale przynajmniej dobrze się bawiłam! Chcecie poznać mój sekret?

     

    Nie wiem... może?

     

    Grunt to wyczucie momentu, gdy planety ustawiają się w odpowiedni sposób. Można się teleportować,poznać tajemnicę drugiej przecznicy, albo zagotować wodę w czajniku siłą swojego umysłu. Ale tylko słodką wodę! No i pamiętajcie, wielka siła to wielka zabawa!

  4. Ach tyle czasu już minęło! Zapomniałam podziękować za ostatnią radę, przecież nie wolno jeść słodyczy z ziemi, a jeśli ziemia jest słodyczem, to dotyka samej siebie, więc i jej nie można jeść! Proste i logiczne.

     

    Dobrze powiedziane. Przecież musimy przestrzegać przepisów BHP.

     

    Postanowiłam więc rozwinąć ostatni pomysł! Po co prosić Discorsa o czekoladowy deszcz, skoro sama mogę utworzyć czekoladowy raj? Wystarczy tylko wypełnić nią podziemny zbiornik, z którego całe Ponyville czerpie wodę! Pomyślcie jakie to cudowne – z każdego kranu i prysznica będzie leciało kakao! Nieskończona radość w każdych okolicznościach!

     

    Jak na ciebie, to nawet nie taki straszny...

     

    Można też pójść o krok dalej i wlać cały zapas płynnej czekolady do najbliższego wulkanu, a następnie sprowokować erupcję! Połowa Equestrii pogrąży się w pyszniutkiej polewie! Mniam!

     

    2012-06-20_Schokoladenwelle.jpg

     

    No i po co ja się właściwie odzywam?

     

    Też się zastanawiam. Lepiej chwyć za baniak i pomóż mi z przeniesieniem kilku tysięcy litrów czekolady do wnętrza wulkanu.

     

    Ratujcie...

  5. Wygląda na to, że chyba odrobinkę, ociupinkę przesadziliśmy z ostatnią zagadką.

     

    Ha, widzisz? Od razu mówiłam, że jest za trudna!

     

    Nie, cały czas gadałaś o pieczeniu ciasta.

     

    Bo nie zrozumiałeś metafory! Przecież muffinki to alegoria ryzyka i życia na krawędzi, każdy to wie.

     

    Chyba każdy z wyjątkiem mnie... No nic, tym razem powinno być lepiej. Oto najnowsza zagadka!

     

    Na dodatek wolna od muffinków!

     

    Las, jezioro, wielkie góry,
    Wszystko na wyciągnięcie ręki,
    Setki domów, potężne mury,
    Czyżby świat nie był tak wielki?
     
    Kamienne granie, czy leśne córy,
    Równy jest dla niej krajobraz wszelki.
     
    Wiesz może cóż to za rzecz, która pokazuje wszystko, w nic się nie zagłębiając?
  6. Razem z Alberichem, regentem działu Fluttershy, postanowiliśmy połączyć siły, by stworzyć unikalną przygodą, opisaną z perspektywy dwóch bohaterek – wspomnianej już Fluttershy i oczywiście Pinkie Pie. Z czym takim się zmierzą i jak sobie poradzą? To już musicie odkryć sami.
     

    maxresdefault.jpg

     

    Link do bliźniaczego tematu: 
     

    Linki do poszczególnych części:


    Część pierwsza


     
         Część pierwsza:
     

         Troszkę w lewo… odrobinkę do góry… albo jednak w dół… no i gotowe!

     

       Twilight kiedyś wspominała, że dobry pisarz to wielki artysta, przelewający swoje genialne myśli na papier. Nie do końca wiem w jaki sposób miałabym „przelewać myśli”, ale pewnie ma to jakiś związek z farbą, bo przecież, jak każdy doskonale wie, sztuka to obrazy, a je się maluje przy pomocy farb, więc postanowiłam trzymać przy sobie całe wiadro, tak na wypadek nagłej chęci wlania mojego różowego geniuszu do tego pamiętniczka.

     

         Hmm… w sumie nie wiem skąd wzięła mnie ta nagła chęć na pisanie. No bo, to trochę jakbym gadała sama ze sobą, a to podobno jest jakiś zły objaw czegoś tam. Przynajmniej tak mówiła mi ta sympatyczna pani doktor, która pozwoliła mi poczęstować się słodyczami z koszyczka. Chyba później odrobinkę tego żałowała. W każdym razie, odkupiłam tę książeczkę od Sweetie Belle, gdy odprowadziłam Rarity z naszego spotkanka. Chciała użyć jej jako szkicownika i zapełnić najwspanialszymi projektami, które przebiłyby kreacje jej siostry. Nie rozumiem tylko dlaczego zrezygnowała i czemu na pierwszych trzech stronach narysowała kulawe orangutany w bananowych gorsetach. Może po prostu nie znam się na modzie?

     

        Właśnie, spotkanie! To jest właśnie coś, o czym mogę tutaj napisać. Co prawda wolałabym epicką walkę z trzygłowym smokiem, ale ostatnio jest ich jakoś mało w okolicy.

     

        Cała nasza szóstka (Fluttershy, Twilight, Rainbow Dash, Rarity, Applejack i oczywiście ja sama!) wybrała się dzisiaj do Sugarcube Corner na małe świętowanie. Tym razem to nie był nawet mój pomysł, tylko Twilight. Podobno osiągnęła jakiś wielki sukces w tej jej nudnych naukowych badaniach. Tyle razy powtarzałam żeby częściej wychodziła się rozerwać… ale jeśli spędzanie czasu z zakurzonymi księgami sprawia jej przyjemność, to niech sobie z nimi siedzi. Ciasta ode mnie nigdy dla niej nie zabraknie!

     

        W zasadzie, lubię spędzać czas z każdym kucykiem, ale z moimi przyjaciółkami bawię się zdecydowanie najlepiej. Nawet jeśli przez kilka godzin muszę wysłuchiwać paplaniny na temat kwazarów (czy tylko mnie kojarzy się to ze skwarkami?), doboru najlepszych nici w zależności od materiału, czy zbieraniu jabłek (a podobno to ja dużo gadam!), to w dziwny sposób mnie to cieszy, choć przecież kolejna Bitwa na Pianę byłaby tysiąc razy ciekawsza. Może na tym tak naprawdę polega przyjaźń? Ha, ale do końca życia nie zapomnę wyrazu pyszczka Rainbow, gdy spróbowała mojej specjalnej receptury. Biedaczka, żeby mnie wyzywać na Piekielny Pojedynek Płomiennych Papryczek?

     

        Najbardziej ucieszyła mnie jednak postawa Twilight. Ostatnio była tak zadowolona w dniu, w którym otrzymała pierwszą nagrodę za osiągnięcia w dziedzinie mutacji… a może dekapitacji? Nieważne, i tak jestem z niej dumna! Tym razem to też musi być coś wielkiego. Jak się tak teraz zastanowię, to nie powiedziała nawet co. Może to niespodzianka? Uwielbiam niespodzianki! Chociaż z drugiej strony, trudno mi sobie wyobrazić taką naukową niespodziankę. Znowu podepnie mnie do śmiesznie migających światełek i założy cedzak na głowę? To wcale nie było jakoś specjalnie zabawne.

     

        Rany, ile już tego napisałam! Twilight miała rację, a nawet nie musiałam używać farby. Zmieniam zdanie, pisanie jest całkiem fajne! Chyba musisz to robić częściej, co nie, Pinkie?

  7. No i znowu wszyscy zgadli! Chyba trzeba będzie pomyśleć o czymś trudniejszym.

     

    Zdecydowanie tak! Na przykład o...

     

    Cii! Zachowaj to na następny raz!

     

    Oczekujesz, że mam czekać znowu nie-wiadomo-ile, zanim będę mogła przyrządzić moje wystrzałowe, słodziutkie babeczko-muffinki?

     

    Ta... hę? Ale o czym ty mówisz?

     

    O pieczeniu, rzecz jasna! To miło, że zgodziłeś się posłużyć za manekina do trzymania foremek.

     

    Ja... ehh, w porządku. Chociaż coś najpierw miałem... a, tak, zagadka! Nie powinna być szczególnie trudna, ale zawsze to...

     

    Chodź szybko, bo ciasto wystygnie!

     

    ...Nawet nie zaczęłaś go przygotowywać... No cóż, mus to mus, nawet ten owocowy. Życzę wam powodzenia... mnie też by się chyba przydało...

     

    Nie ma oczu, a płacze,
    Nie ma rąk, a kołacze,
    Nie ma nóg, a pląsa,
    Mimo ogromu, nie kąsa.
  8. Serdecznie dziękuję za przyjemny komentarz!

     

    Szczerze mówiąc, niemal całkowicie zapomniałem o tym projekcie. Z tego co pamiętam, był stworzony pod wpływem chwili (a raczej chwilowego wkurwu) i miałem regularnie dopisywać do niego kolejne miniopowiadanka, ale niestety wyszło jak zawsze. Cóż, nie sądzę żeby w najbliższym czasie miało się pojawić cokolwiek z tej serii, ale kto wie... Może jeszcze kiedyś do tego wrócę?

  9. *Wszystkich bardzo przepraszam za zastój w temacie. Po prostu do tej pory życie nie chciało mi dać wystarczająco dużo czasu, bym mógł na chwilę przysiąść i ułożyć kolejną zagadkę(co jednak wymaga wolnej chwili).*

     

    Wszyscy oczywiście mieliście rację! Każdy zdobywa po punkciku!

     

    Świetnie! Czyli rywale idą łeb w łeb!

     

    Dopiero zaczęliśmy, więc to w sumie nic dziwnego...

     

    Czepiasz się szczegółów! Lepiej odpalmy Zagadkę#2. Ciekawe czy i z tym sobie tak łatwo poradzą?

     

    Raczej tak, nie jest jakoś specjalnie trudna.

     

    Nie gadać, tylko wykonać polecenie, szeregowy!

     

    Ale ja nie jestem...

     

    Wykonać!

     

    Ta jest!

     

    Przepaść niby nieskończona,

    lecz na pół łokcia głęboka.

    Po jednej stronie podwójny świat,

    po drugiej mętna powłoka.

     

    Choć wszystko wokół próbuje podrobić,

    to nikt się nie da oszukać.

    Jedna jest tylko prawdziwość rzeczy,

    a ją niełatwo mirażem zbrukać.

  10. 290PqVI.png

     

     

    Prawie każdy kocha zagadki! No... może nie do końca, ale to wciąż wspaniała sprawa! Właśnie dlatego Pinkie także postanowiła...

     

    Taak! To moje canoe, daj mi chwilę sławy!

     

    Po pierwsze, chyba raczej chodziło ci o cameo, po drugie raczej nie masz co narzekać na brak atencji w swoim własnym dziale.

     

    Phi, no i właśnie dlatego to ty masz mówić?

     

    No... ja... mnie akurat wolno!

     

    Nie pogrążaj się bardziej, już mówiłam, że nie oddam ci mojego wiosła! A wracając do zabawy... Zasady są jasne jak omlet położony na szklanej tafli podczas słonecznego dnia. My wypisujemy treść zagadki, wy musicie zgadnąć o czym mowa. Liczy się nie tylko pierwsza poprawna odpowiedź. Ha, sami widzicie jaka prościzna! Poprowadzimy jednocześnie punktację, żeby najlepsi mogli poczuć dumę widząc swój nick obok ostrej jedyneczki albo wspaniale krąglutkiej dwójki!

     

    Jeśli ktoś będzie chciał podzielić się własną zagadką, może śmiało ją zamieścić. Jeśli będzie dobra, to także uwzględnimy ją w punktacji, a autor otrzyma dodatkowy bonusik.

     

    Żeby już dłużej nie owijać owcy w bawełnę... Oto pierwsza zagadka!

     

    Bronią go niewzruszeni obrońcy,

    Gwaranci życia, od wygód stroniący,

    Oni są granicą, ciałem i duszą,

    Choć to także oni głównie wrogów kuszą,

    Na ich skroniach leżą korony zielone,

    Czasem tylko krwiste, albo pozłocone,

    A w ich dziedzinach poddanych niemało,

    Mrowia wielkich i małych istot zamieszkało,

    Różnych od siebie o detal najmniejszy,

    Czy to pazur, czy może kolor jaśniejszy,

     

    Jeśli chcesz zwyciężyć, odpowiedz na pytanie,

    Gdzie każdy z nas takie cuda zastanie?

     
    Życzymy powodzenia, a jeśli ktoś będzie miał jakiekolwiek pytanie odnośnie zabawy, może je śmiało zadać w tym temacie!
     
    Punktacja:

    Zegarmistrz – 2 punkty
    Uszatka – 3 punkty
    Nightmare_Sunny – 1 punkt
    Timber Wspaniała – 1 punkt
    WinterPonyLiker – 1 punkt

    • +1 2
  11. 133786__safe_pinkie+pie_halloween_pumpki

     

    Hohoho! Wesołych świąt wszystkim...
     
    Ekhem... to nie to święto, Pinkie.
     
    Hmm? A, no tak! Znaczy się, czas na wielkie emocje i wielką trwogę, bo oto nadchodzi... Nightmare Night!!
     

    *gromy w tle*

     
    A to znaczy, że nadeszła także najlepsza okazja żeby zabłysnąć swoim kunsztem artystycznym! Tak jest, najwyższa pora na konkurs!
     
    Podobny znajdziecie w dziale Pinkameny, bo przecież dwa konkursy to lepiej niż jeden, co?   [[link do bliźniaczego konkursu]
    ]
     
    Zdecydowanie! Poniżej macie regulamin, a co do ogólnych wytycznych... Waszym zadaniem jest przedstawić Pinkie w kontekście Nightmare Night. Forma dowolna, więc równie dobrze może to być rysunek, malunek, figurka, wycinanka, graffiti, czy odlew ze złota naturalnej wielkości (choć to ostatnie raczej odradzam). Cokolwiek przyjdzie Wam do głowy!
    Fundatorem nagród jest sklep Maginarium.pl.

     

    Zasady? W sumie to co zwykle...
    1. Praca musi się odnosić do tematu (czyli ma być Pinkie i Nightmare Night, reszta zależy już tylko od Was).
    2. Bezwzględny zakaz umieszczania gore i clopów.
    3. Konkurs kończy się docelowo 22 listopada, acz będzie możliwość przedłużenia nieco czasu.
    4. Prace mogą zawierać humanizacje, antro, itp.
    5. Plagiatowanie czyichś prac wiąże się z natychmiastową dyskwalifikacją.
    6. Także i tutaj obowiązuje standardowy regulamin forum.
    7. Prace oceniane będą przez czteroosobowe jury w składzie: DiscorsGreyjoyBass, Baffling, GoForGold i The Overseer (Decaded).
    8. Efekty Waszej pracy przesyłajcie do mnie, albo do Discorsa.


     
    Ale czym byłby wysiłek bez kawałka smakowitego tortu majaczącego na horyzoncie? Tak, chodzi oczywiście o nagrody!
     
    – Zdobywca pierwszego miejsca otrzyma specjalny kubek, na którym umieszczona zostanie wybrana przez niego grafika. Do tego trzy kody rabatowe do sklepu Maginarium i zwycięską ikonkę do profilu.
    – Za drugie miejsce otrzymuje się dwa kody rabatowe i ikonkę drugiego miejsca.
    – Trzecie miejsce to jeden kod rabatowy i ikonka trzeciego miejsca.
     
    No i może... może... gdyby poziom konkursu był wysoki... jest szansa, że dorzucę też coś od siebie. Ale niczego nie obiecuję!

    maginarium_banner.png

    Ok, to już chyba wszystko. Jakby ktoś miał jakieś pytania, to niech się nie krępuje, można tutaj, można na privie. Cóż więcej?
     Życzę wszystkim powodzenia i udanego Nightmare Night!
     
    ~~
     
    Uprzedzając pytania... Tak, jedną prace można zgłosić do dwóch konkursów, warunkiem jest tylko, aby umieścić na niej Pinkie i Pinkamenę lub obie jednocześnie. Tylko nie myśleć sobie, iż w ten sposób zapewnicie sobie większe szanse na zwycięstwa tudzież ulgowe traktowanie zgłoszeń w obu tych artystycznych rywalizacjach, wbrew pozorom i nieco podobnym składom jury~ obydwa konkursy oceniene są niezależnie! xP
     
    I z tej okazji, także chciałbym życzyć Wam wszystkiego najlepszego z okazji NMN i powodzenia w konkursie!! ^^

    ~Discors

     
    PS. wprawdzie prace clop/gore nie zostaną zakwalifikowane do oceny, acz mimo to nie będę bronił nikomu przesyłania takowych na PW do awatara, zyskując tym samym jego szczerą wdzięczność. To w razie, gdyby ktoś poczuł inspirację akurat w tę stronę mrocznej twórczości z okazji halloween xD

  12. Tak więc wypadło na Stachula! Niechaj ma przynajmniej to, w tym smutnym, niefandomowym świecie, w którym się znajduje!

     

    A co to za świat? Narnia? Nibylandia? A może...

     

    Raczej stara, zwykła Ziemia.

     

    Nuuudy! Przełączmy lepiej na Wielkiego Pająka-Robota, naszej następnej wspaniałej zabawki! Już teraz całkowicie za darmo! Nie przyjmujemy zwrotów wynikłych z powodu przedwczesnego zgonu nabywcy!

     

    Brr... To zabrzmiało trochę strasznie, Pinkie...

     

    A więc cel osiągnięty! Nacieszcie teraz oczy tym cudem techniki i niezrozumiałych przez zwykłych śmiertelników wykresów!

     

    00023WI3WUHX9FDK-C317-F3.jpg

     

    Giant_robot_spider_in_Yokohama_by_manes1

     

    To jest naprawdę wielkie... Jesteś pewna, że da się tym sterować?

     

    Nie da się i właśnie dlatego nie przyjmujemy zwrotów!

     

    Aha...

     

    To jak, kto na pierwszy og... znaczy się, komu zafundujemy małą przejażdżkę?

  13. Scyfer oczywiście... nie ma racji! To przez cały czas był Tomek, przysięgam!

     

    Jaaasssne!

     

    Ej, doskonale wiesz, że chodziło o Tomka, przecież poszłaś razem ze mną mu pomóc...

     

    Nic takiego sobie nie przypominam  :pun: .

     

    Wrr... No dobra... wygraliście. Tak naprawdę to był TomcioSkaj. Zadowoleni?

     

    Normalnie bym się pewnie cieszyła, ale czuję jak puchnie mi noga. Sam zobacz, przypomina troszkę dyniowego dinozaura.

     

    Jesteś uczulona na kłamstwa?

     

    Nie, jestem uczulona na wybuchy. Za niedługo gdzieś coś pewnie wybuchnie. Tylko żeby ten chudy wysoki chłopak zbytnio nie ucierpiał!

     

    Kto taki?

     

    Fan niekształtnych pozbawionych nosów kreskówkowych dziewczynek z olbrzymimi oczami!

     

    Brzmi jak mango i anime... Ehh, niemało tu takich.

     

    No to się spręż, bo mamy mało czasu! Cała planeta może na tym ucierpieć!

     

    Ziemia...?

     

    Nah, jakaś inna, randomowa. Ale jednak!

     

    Co robić, co robić? Może macie jakieś pomysły o kogo może chodzić?

  14. Tak, tak, oczywiście macie rację! Uratowaliśmy biedaka... no, trochę za późno, ale chęci mieliśmy dobre!

     

    Duh! Przecież wyłożyłam im to jak wołu na plantacji czerwonej kapusty!

     

    Pinkie... Cały bok ci od tego poczerwieniał...

     

    Ach, to? Zwykła wysypka zwiastująca zwykły deszcz rekinów. Niestety to akurat bardzo niebezpieczne rekiny i mogą kogoś przy tej okazji mocno chapnąć.

     

    Wiesz kogo?

     

    Pff, ja miałabym nie wiedzieć? Podaj mi banjo!

     

    mlp_design_problems_and_banjos_by_kirbta

     

    Będziesz na nim grała?

     

    Nieee, to po prostu mój tekst dnia, ha! A teraz leć i odnajdź dla mnie czerwonego Kaprala Smutek!

     

    Że niby kogo?

     

    A co ja jestem, informacja turystyczna? Tyłek w troki i do dzieła!

     

    Eee... przydałaby mi się mała pomoc. Wiecie może o kogo chodzi? Ktokolwiek... cokolwiek?

  15. Przede wszystkim, bardzo Wam dziękuję za tak miłe i rozbudowane komentarze. A także za głosy na EPIC, oczywiście. Tak jak powiedział Alberich, dopiero teraz na dobre wkroczyłem w pisarski świat i zamierzam dołożyć wszelkich starań, by kolejne teksty były lepsze i ciekawsze.

     

    (gdzie swoją drogą zgubiłeś justowanie, hańba ci!)

     

    Ouch, rzeczywiście moja wina. Za bardzo się pośpieszałem na sam koniec. W ferworze pisania narobiłem też trochę głupich błędów interpunkcyjnych, więc tym bardziej jestem Ci wdzięczny, że wszystko mi wytknąłeś (swoją drogą, mógłbym Cię spokojnie wpisać jako korektora, sam Dec odpadł chyba gdzieś przy piątym rozdziale).

     

    Chociaż myślę, że i w Everfree mógłby się nieźle zabawić, acz z pewnością byłoby mu za blisko do miasta złotych krążków.

     

    Brr... aż ciarki przechodzą na myśl o tym, co spotkałoby te wszystkie biedne stworzenia z Everfree.

     

    No i zdecydowanie jest tutaj potencjał na kontynuowanie istnienia tego świata.

     

    Póki co wolałbym napisać coś zupełnie innego, ale w przyszłości... chyba jeszcze powrócę do tego świata. Wyszło mi z tego troszkę takie alternatywne uniwersum, a to nawet lepiej. W każdym razie, jeszcze kiedyś coś w tych klimatach będzie.

     

    Ale mniej więcej od 5 rozdziału wszystko się poprawiło i wpadki występowały naprawdę sporadycznie.

     

    Pierwsze... trzy rozdziały były w moim mniemaniu w ogóle słabsze, nie tylko interpunkcyjne. No ale cóż, dopiero zaczynałem, a w ten sposób przynajmniej nauczyłem się czegoś na własnych błędach.

     

    Nie, bym miał na myśli aż taką różnicę klas, nie, są na tej samej wysokości, tyle, że stoją na różnych meblach

     

    No czy ja wiem... W każdym razie miło mi, że tak uważasz.

     

    To niesamowity moment w życiu pisarza, który zasługuje na celebrację.

     

    Niedziela. Katowice. Będę tam.

     

    Jeszcze raz dzięki, mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze kiedyś pod innym opowiadaniem (nie wiadomo jakim, nie wiadomo kiedy) opatrzonym moim nickiem!

    Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco!

    • +1 1
  16. Haha, nareszcie Kula ujrzała światło dzienne! Podobnie jak Alberich napisał u mnie, niezwykle trudno mi ocenić ten fik obiektywnie, ponieważ miałem swój skromny wkład w jego stworzenie, a na dodatek tematyka trafiła bardzo w moje gusta. Pamiętam jak autor zdradził mi pomysł na te opowiadanie, a później przez cały wieczór rzucaliśmy w siebie pomysłami i nakręcaliśmy się wzajemnie... Może nie jest to w stu procentach coś, co sam bym napisał, ale absolutnie aprobuję większość rozwiązań i samą główną oś fabularną. Mimo że wiedziałem wszystko z góry, jestem zachwycony.

     

    Z rzeczy, które mogę zdradzić, na szczególną pochwałę zasługują: naprawdę dobre, a miejscami wręcz fenomenalne oddanie charakterów postaci kanonicznych (oczywiście najbardziej wybija się Fluttershy, główna bohaterka), emocje i nienachalne przemyślenia atakujące z niemal każdego akapitu (uwielbiam!), a także drugie dno całej opowieści, tajemnica kryjąca się za tym wszystkim, mocna puenta...

     

    Klimat wypływa stąd hektolitrami, a atmosfera niepokoju towarzyszy czytelnikowi do samego końca. Rzuciłbym tutaj pojedynczym słówkiem, ale niestety stanowi ono zbyt duży spoiler. Towarzyszymy Fluttershy podczas... no właśnie, czego? To każdy będzie musiał odkryć na własną rękę. Powiem tylko, że warto.

     

    Fabuła jest poprowadzona dobrze. Nawet jeśli jakieś niewielkie zgrzyty się pojawiały, to nie psuły mi przyjemności z czytania. Tempo także mnie zadowalało. Nie za szybko, nie za wolno, no i można ponapawać się smutkiem i przerażeniem Fluttershy (kurde, zabrzmiałem chyba jak sadysta). Strona techniczna? Zadowalająca.

     

    Trochę szkoda, że tak szybko się skończyło, bo choć opowiadanie ma odpowiednią długość, to czyta się je z taką przyjemnością... Chciałbym żeby trwało i trwało.

     

    Cóż, pozostaje tylko zaczekać na następny utwór spod klawiatury Albericha (pióra to Ty się lepiej nie tykaj!). A, no i jeszcze zagłosować na EPIC, oczywiście!

     

    Bezwzględnie polecam i pozdrawiam, Dol... Baffling!

    • +1 4
×
×
  • Utwórz nowe...