Ja mam dość mieszane uczucia do tego odcinka i za bardzo nie wiem, jak je opisać, dlatego wymienię plusy i minusy(co mi się podobało, chociaż oglądałem bez napisów i niewiele rozumiałem).
Najpierw plusy:
1)Dużo piosenek
2)Wielkie okazywanie uczuć(chociaż osobiście wolę bardziej brutalne sceny, bo uczucia/miłość wywołują u mnie odruch wymiotny)
3)Shining Armor
4)Cadance
5)Mina Twilight po rozpoczęciu czytania listu(ten jej uśmiech rozwalił system)
Teraz minusy:
1)Zamiana Twilight w alicorna(to zupełnie do niej nie pasuje)
2)Sztuczność rekonstrukcji wspomnień z życia Twilight(to wyglądało jakby Celestia z Twilight zwiedzały jakieś nudne kino niższych lotów)
3)Pancerz Luny - taki trochę niedopasowany graficznie moim zdaniem
4)Zamiana znaczków u mane6 - niby to było potrzebne, by Twilight stała się księżniczką, ale moim zdaniem to dość naciągany temat w wielu serialach.
5)Odcinek kończący sezon 3, a tu się chce więcej.
6)Tak trochę mało akcji było.
Teraz czekam na sezon 4 i mam nadzieję, że Twilight znowu będzie jednorożcem(albo przynajmniej aktywnie uczestniczącą księżniczką w życiu pozostałej mane6 - bo nowa mane6 to już by nie było to samo).