Skocz do zawartości

nyaa

Brony
  • Zawartość

    124
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez nyaa

  1. Ojj Pokemony Pokemony, lubię was i nie cierpię :D

    Zaczęło się, kiedy w dwa tysiące którymś tam ściągnąłem sobie Pokemon Red na emulatorka. Nie wiem czemu ale mnie się spodobało, trochę więc przy nich posiedziałem, popykałem potem w FireRedy jak wyszły, jakoś przeszłem na serię Mystery Dungeon (PMD: Red Rescue Team & Explorers of Sky wymiatają tak btw! nadal mam kasetkę EoS i DSa sprzed kilku lat, śmigają jak ta lala), Diamonda, długa przerwa, odpaliłem sobie Black na emulatorze i znudziło mi się (piąta generacja taka meh). Ale wspomnienia zostały :)

    Może kiedyś odświeżę tą serię ^^

  2. Wrzucam jeszcze screeny od siebie. (+ krótki opis meczu)

    Bany:

    Frozen zbanował warlocka, podczas gdy ja huntera.

    Mecz 1 - Mag (ja) vs Mag (Frozen)

    http://m.imgur.com/vwyAtaX

    W pierwszym meczu dostałem przyzwoitą rękę, dzięki czemu byłem w stanie wywrzeć nacisk na oponencie dwoma Mana Wyrmami już w turze pierwszej.

    http://m.imgur.com/Px0PX6X

    Powoli, ale skutecznie obijałem przeciwnika, równocześnie kontrolując stół, aż do momentu kiedy miał 12 hp i wyczyścił Mana Wyrmy.

    http://m.imgur.com/0d1Qjjx

    http://m.imgur.com/QcKKn2K

    Ponieważ nie miałem za bardzo co innego zagrać (w obawie przed Polymorph), wyłożyłem Thaurissana żeby przygotować się na kolejne tury.

    http://m.imgur.com/J7iNc5t

    Oponent próbował odzyskać kontrolę nad stołem, więc użyłem Blizzarda oraz Mirror Entity i Counterspell żeby kupić sobie trochę czasu. (screen u oponenta)

    W końcu doszło do tury 10, gdzie wyłożyłem 2 x Sylvanas Windrunner (jedna Sylvanas za 5 many plus stopdeckowany Faceless Manipulator)

    http://m.imgur.com/F4KR8xS

    Frozen zamroziĺ je Blizzardem, ale miałem w ręku Ironbeak Owl, więc wyciszyłem Sylvanę, umożliwiając jej atak w twarz i dobiłem Fireballem.

    http://m.imgur.com/XKermzR

    Wygrana na moje konto zmusiła mnie do zmiany talii na Paladyna.

    Mecz 2 - Paladyn (ja) vs Mag (Frozen)

    http://m.imgur.com/VkldpCg

    W tym meczu niestety nie miałem już wybitnie dobrej startowej ręki, więc przez dwie tury robiłem praktycznie nic. Opponent natomiast zagrał kilka minionów.

    http://m.imgur.com/B39PErZ

    Spokojnie czekałem na zagrania przeciwnika, w razie potrzeby czyściłem stół minionami + Equality, oraz Consecration, ciągnąłem karty. (screeny u oponenta)

    Doszła tura dziewiąta, w której zagrałem ofensywnie Alexstrazę, zbijając nisko hp Frozena.

    http://m.imgur.com/1KxCeEJ

    Wymusiło to ponownie obronny tryb gry, przez co przeciwnik używał kart takich jak Frostbolt i Frost Nova, oraz obecnego na stole Chugga Chugga Snowchuggera żeby opóźnić obrażenia. Oponent już wcześniej obił mnie combem Frostbolt + Ice Lance, miałem mało hp, zagrałem więc defensywnie i się podleczyłem.

    http://m.imgur.com/OXzVezM

    W końcu dobiłem oponenta tym samym trikiem co w pierwszym meczu: wyciszenie zamrożonej Alexstrazy.

    http://m.imgur.com/cX9nIfC

  3. Walnąłbym mocnego komenta, ale Ylth jak zwykle mnie wyprzedza. Ech... Zobaczmy, co jeszcze da się napisać.

    Kiedy przeczytałem oryginalne MLD, uroniłem łezkę. Jedną łezkę, prawie tyle co nic, ale jednak coś.

    Ale gdy ujrzałem wersję psorasa, płakać przestałem. Nie ma ani jednego powodu, żeby nad tym fanfikiem płakać.

    To nie jest byle jakie coś, to jest COŚ.

    Nie wiem, dlaczego, ale to opowiadanko ma piękny życiowy klimat. Pewnie dlatego, że postacie Pawła i Rainbow wręcz urwałeś odpowiednio z realnego świata i z Equestrii, dosłownie. Wszyściutko czytało się bez zacinania, bez potrzeb na głębsze filozofie.

    Humor? Wszechobecny. Proste, ale jednak śmieszne żarciki i (chyba) kapkę absurdalne sytuacje. Należy się plusik.

    Świat przedstawiony? Opisany na tyle, że wiemy co, gdzie, i jak, a mimo tego autor zostawia jednak (choćby małe) pole do popisu naszej wyobraźni. Serio, nawet taki dziad jak ja, co za grosz nie umie wyobraźni używać, wręcz widział akcję rozgrywaną jakby z pierwszej osoby, przed swoimi oczyma!

    A krótko: opisów nie jest ani za dużo, ani za mało. Panuje tu złoty środek, wyobraźnia działa.

    Za prostotę, ale jednocześnie piękny klimat i humor tego fanfika należy się mu [Epic].

    A teraz idę odprawić rytuał przyzywania Dolara.

    • +1 2
  4. N: Prosty, ale tak bardzo rozpoznawalny na naszym forum. Jest wręcz jego sygnaturą ;-;

    A: Nie wiem czemu ta Luna tak na mnie patrzy, ale to jest creepy xD

    S: "Ask not the sun, why she sets..."

    Matko, kiedy ja ostatnio oglądałem tą animację? Jest perfekcyjnie wykonana, więc i sygna ma ten swój klimat. Tylko trochę waży ;-;

    U: Tego usera nie da się nie znać. Bardzo aktywny w życiu forum, człek z którym da się normalnie pogadać, poheheszkować na sb :D

  5. Odkopuję. Dolar dawaj łopatę.

    Wybrałaś tak dziś kultowe i niesławne fanfiki, że ta parodia staje się wręcz klasykiem w dzisiejszej sztuce i kulturze wysokiej. Przepiękne kwieciste porównania, random do granic wytrzymałości, epickie chwyty komediowe, DARK MOMĘTUM JEGO WYBRAŃCOŚĆ KUCA FAK!!

    To jest piękne. Mój wewnętrzny gimbus jest rad i kontent. A Michał ma przewalone za grzebanie w moim tajnym składziku broni który noszę zawsze ze sobą w nieznanych miejscach...

    Dwa(naście) na dziesięć, zostajesz w teleturnieju!

    • +1 1
  6. A co ty się tego tak czepiasz? Liczy się cała fabuła a nie tylko urywek. I powtórze: to było na jakieś 90% spowodowane NIEDOWIERZANIEM.

    Ten jeden głupi błąd może sprawić, że reszta może być idiotyczna, pełna dziur albo nudna jak flaki z olejem, niepotrzebne skreślić.

    Tym bardziej dlatego, że to błąd popełniony na samiuśkim początku.

    Jeśli postać jest totalnym durniem, to raczej 99,9% inteligentnej populacji ludzkiej da sobie z nim spokój i złoży papir o nim w ofierze kibelkowi.

    • +1 2
  7. Smok/inne silne gówno - czy wedle twoich założeń hakownica, kolubryna czy podobne są już zbyt techniczne? :^)

    Znajomość terenu - zwiad, chwytanie i przesłuchiwanie jeńców.

    Broń - nawet samą białą zdziałają dużo więcej niż rasa, której całą siłą zbrojną jest gwardia w pozłacanych zbrojach i trochę fajerwerków. Plus tyle razy było maglowane, że ludzie są po prostu przystosowani do wojny. Taka natura.

    Jeśli nie uważasz ludzi za silnych, a przyznajesz to kucom, to właśnie zrobiłeś mi dzień.

    Spójrzmy prawdzie w oczy, ile wojen człowiek stoczył od początku dziejów? Setki? Tysiące? Setki tysięcy? Tyle tego jest, że niełatwo zliczyć.

    Złote zbroje? Phi, niepraktyczne. Ciężkie jak wolfram, a mało odporne.

    Nawet nie wiem, jak niby magia kuców ma nas załatwić. A nawet jeśli?

    Naszym mottem jest przecież "Dostosuj się albo zgiń", czy jakoś tak. Pierwsze kilka tysięcy człowieków wymrzeć może ze względu na element zaskoczenia, ale metody kontrataku mamy. Bardzo efektywne.

    Polać. :cydr:

  8. Wiesz? Pozory mogą mylić, jednym z celów udawania słabego jest to, by przeciwnik cię zlekceważył :D A w tedy jest ugotowany, to jedna ze strategii.

    Pozory mylą, dlatego człowiek raczej będzie uważny w każdej chwili natarcia/obrony... Nie sądzę aby ludzie łatwo daliby się omamić taką strategią, jakkolwiek jest absurdalnie prawdopodobne, że ona by zadziałała.

  9. Między Chaosem a randomem jest zasadnicza różnica, nieszczęśniku. Lepiej niż ja o tym wie jedynie jedyny prawowity władca Chaosu na MLPPolska DISCORD!!! :D

    Jedyny prawowity władca chaosu, choć mogę być nie w temacie, to chyba nie wie, że antylogika =/= brak logiki. Za klawiaturę! Pora wetknąć mu kozy gold! I szklanki ryby, i SZKLANKI RYBY! Aa, nie zapomnijmy o dzwoneczkach!

  10. Przybywam!

    I przecieram oczy ze zdziwienia...

    Wojna energetyczna, jacyś studenci fizyki, planeta wybawicielka, jakieś trzecie elementy, rakiety, wojsko. Nie powiem oryginalnie.

    Polszczyzna jest okej. Nie dopatrzyłem się poważniejszych błędów, nie wiem co ci wyżej ci tu gadają.

    Ładny zalążek akcji, coś tam jest, zacząłeś od poważnego problemu, może coś z tego wyrosnąć.

    Ogólnie całość oceniam tak:

    comment_GHJfYE4XY89eFR4HaYnc81wAT4ZDYerm

    Weź to popraw.

  11. N: Nie powiem, oryginalny. Plusik ode mnie.

    A: Jakiś alikorn z tekstem po niemiecku, fuj, po niemiecku.

    S: Czarno-biały smok, ładnie narysowany, zazdroszczę (szkoda że nie wiem komu) że nie umiem wycisnąć takiej czerni z ołówka.

    U: Fanfikofil, poza tym nie znam bliżej.

×
×
  • Utwórz nowe...