Skocz do zawartości

Khornel

Brony
  • Zawartość

    320
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Khornel

  1. W końcu wziąłem się za nadrabianie fików i za ostatnie dwa rozdziały Wysp.

    Rozdział IV wiele zyskał na zmianach (wcześniej nie było źle, ale na pewno zbyt schematycznie), zarówno ważniejszych jak podzielenie go na dwie części i napisanie większości przez jednego autora (pozostali też są zajebiści, ale Bot wrzuca masę naprawdę absurdalnego randomowego humoru, który uwielbiam), jak i bardziej kosmetycznych (nowa okładka). Z chęcią kiedyś zaśpiewałbym piosenkę Find a Gun (kto wie, może jak kopnę mojego znajomego, to może to nagramy ^^). Jeśli będziecie pisać rozdziały w tych samych odstępach czasu, to żeby nie było mniej tekstu, to moglibyście napisać rozdział takiej długości jak wcześniej, a potem podzielić go na mniejsze (to tylko moja sugestia. Nie wiem jak tam robicie).

    Poza tym wzięliście się za na tyle duży projekt, że mam delikatne wątpliwości, czy uda się wam go skończyć.

    Jednak wciąż uważam, że ten fik jest genialny i polecam każdemu (zwłaszcza jeśli ma dużo wolnego czasu)

  2. Sorry, ale Nyx to typowa Mary Sue.

    -OP

    -Nie ma rodziców

    -Mroczna

    -Ratuje wszystkich

    .

    1. Kiedy była OP? Po zamianie w Nightmare Moon? Teoretycznie Luna z pierwszego i drugiego odcinka też była OP, bo "znikła" Celestię

    2. Do tego kryterium pasują również Celestia, Luna i Cadance. W dodatku w historii Nyx było to w miarę dobrze wytłumaczone.

    3. Tylko jako Nightmare Moon i nie bardziej niż wspomniana Klacz w Księżycu z początku I sezonu.

    4. Taki jest jej talent, ale pod tym zwględem i tak przebija ją Twalot ze swoim "o, znam zaklęcie, które uratuje Equestrię"

  3. Nie mam nic przeciwko alicornowym OC, jeśli mają dobrą fabułę (a o to ciężko).

    Przede wszystkim musi być uzasadnione jak postać stała się alicornem. Oczywiście trzeba się wykazać kreatywnością, bo przecież tysiąfe skrzydlatych jednorożców nie może być uczniami Księżniczki Celestii.

    Jedną z najlepiej napisanych historii OC alicorna (jeśli nie najlepszą) jest historia Nyx z Past Sins. Całość była opisana, wytłumaczona i przedstawiona tak, jak mogłoby to zostać przedstawione w serialu (może bez pewnych scen).

    Co więcej, akcja tego fanfika przedstawia historię alicorna, która jest nawet lepsza od kanonowych (nie czytałem o całej historii Kredensji, ale od Twalota historia Nyx jest o wiele lepsza).

    Więc jak wielu już pisało wszystko zależy od tego, czy autor wymyśli w miarę spójną fabułę dla swojego OCka.

  4. Ciało już dawno przestało mnie interesować, co więcej zerwałem z nim jakiekolwiek połączenie. Zwłoki regenerowały się po atakach Solara i demon znów zaczął atakować. Głowa się zintegrowała i potwór, którym dawniej byłem zaczął wytwarzać nową.

    Zaś za moim przeciwnikiem znów pojawił się sześcian. Nie jestem pewien, czy mój przeciwnik zrozumiał, że teraz ja nim jestem, a moje dawne ciało jest kontrolowane przez twór chaosu.

    Przybrałem ludzką formę. Poza ciałem nie mogę używać magii chaosu, ale mogę ją przekazywać. Zebrałem całe swoje siły, by przekazać mroczną moc moim zwłokom, te zaś w kontakcie ze złą siłą zaczeły mutować. Na plecach kuca pojawiły się macki stworzone z czystej ciemności. Cztery z nich były zakończone paszczami, które miały zęby, które rozrywały stal. Sierść zwierzęcia zmieniła swój kolor na fioletowy.

    Od razu po tym jak chaos zaczął działać istota rzuciła się na Solara raniąc go swymi mackami.

    Zdezorientowany przeciwnik próbował się bronić, lecz cztery zębate paszcze wbijały się w jego kończyny i łamiąc kości, co skutecznie go unieruchamiało.

    W końcu demon wybił wroga w powietrze dając mi możliwość ataku. Zamieniłem się w wiązkę czystej energii, która przechodząc przez ciało przeciwnika sprawiała mu ból i zabierała energię. Po serii kilkunastu takich ataków rzuciłem nim o ziemię i wróciłem do ludzkiej postaci, lecz z pewnym dodatkowym szczegółem - miałem na twarzy złotą maskę dającą mi władzę nad światłem. Wchłonąłem całe światło z okolicy, która stała się teraz nieprzeniknionym mrokiem. To samo zrobiłem ze światłem, które emitował Solar. Zamieniłem je w energię cieplną, którą otoczyłem Solara. Temperatura wokół niego zaczynała rosnąć. Wstałem i udałem się w mrok widząc, że zmutowany kuc czai się w budynku, który po stracie światła stał się cały czarny, a była to czerń, której nic nie było w stanie rozproszyć.

  5. Alder, brzmisz jak ktoś, kto swoje poglądy bierze z Kwejka.

    Dla ciebie 90% rusków to biedacy, którzy chleją wódę i myślą, że nadal rządzi car, a przynajmniej tak to wygląda.

    Skoro twoim zdaniem Specnaz jest tak słaby, to zorganizuj atak terrorystyczny w Rosji, jak nie dostaniesz kulki w łeb, to ja jestem papieżem.

    Jestem wciąż ciekaw udziału Polski w tym konflikcie. Obecne działania Kaczora i Tuska wskazują na to, że mogą nas w to wciągnąć. Niemal oczywiste jest, że po dupie dostaniemy, a co ciekawe chyba sami rządzący o tym wiedzą, bo każą poborowym dupy ruszać

  6. W ustawieniach powinnaś mieć gdzieś coś z wyjątkami zapory stron WWW i tam gdzieś w wyjątkach musisz wpisać adresy, które Ci blokuje, albo zmień antywirusa na Avasta. ;P

    Tak, Avast! Znajduje wirusy wszędzie, ale nie tam, gdzie naprawdę są.

    Najlepsze wyjście, to jednak zmiana antywirusa na jakiś bardziej porządny (polecam Comodo).

  7. -gra terenowa z Daring Do

    Co ma bieganie za flagą Kambodży i późniejsze szukanie Gabrysia do Dzielnej Do, nie mam pojęcia.

    Ale było świetnie, poznałem wielu ludzi i bawiłem się dobrze. Mam nadzieję, że kiedyś znów będę miał możliwość udania się na jakiś meet w Trójmieście.

    Podobała mi się Twoja prelekcja, Spidi, gratuluję tego, że policzyłeś wszystkie domki w Crystal Empire.

  8. Skoro cząstka osoby, w którą się wcielamy ma w nas zostać, to chyba o wiele lepiej byśmy ją przyswoili zmieniając własny charaktercharakter na ten podobny do postaci z serialu.

    Co do fanfika warto wszystkie wrzucić do jednego tematu np.

    "Wirtualna Equestria [seria][inne tagi]” zaś w samym temacie dać tylko nicki autorów i tagi o ile różnią się od tych w nazwie tematu. Sam jednak do projektu nie zamierzam napisać nic własnego, inne plany pisarskie mi przeszkadzają.

    W 2039 będziemy MOGLI przenieść się do Wirtualnej Equestrii, co nie znaczy, że to się stanie. Zacznę od tego, że w ciągu najbliższych 25 lat może wydarzyć się wiele złego od końca świata zaczynając, a kończąc na postapokalipsie. Dalej, na dzień dzisiejszy Hasbro ma prawa do MLP i je skutecznie wykorzystuje przeciwko fanom. Wiele projektów związanych z kucami padło, bo prawa autorskie, zaś Hajsybro jak na razie nie planuje żadnych gier z kucami nie licząć tego szmelcu na Androbiedy i ijosy. Bronies się zestarzeją i większość kuce porzuci. Zdążą pojawić się ze trzy nowe generacje MLP i, widząc dokąd Ha$bro zmierza, będą tylko po to, by produkować zabawki dla stale produkowanych małych dziewczynek, a fandom upadnie i świat oraz 4chan o nim zapomni.

    Zaś same nanoboty...

    Jak ludzie przestaną umierać nastąpi przeludnienie Ziemi, chyba, że skolonizujemy Księżyc, Marsa, czy innego Snickersa. Kolejną sprawą jest to ile takie cuda będą kosztować, zarówno kupno jak i produkcja. Co do tworzenia samej gry - musi być ona przewidziana i nie mieć prawie żadnych błędów. Twórcy muszą się spodziewać, że ludziom różne rzeczy do głowy przyjdą, nawet z ograniczeniami charakteru postaci (bo jak bycie Twalotem ma zaszkodzić w spacerze do Canterlot, piechotą, kiedy nasze przyjaciółki mogą nas potrzebować), zaś jeśli sama gra bez zapisów i zapowiedzi zacznie się usuwać, czy wykrzaczać, to nie wróżę jej świetlanej przyszłości. A jeśli Hasbro ma się tym zajmować, to raczej na coś genialnego nie ma co liczyć

  9. Ja nadal nie jestem przekonany co do tego, czy kopiowanie charakteru danej postaci da nam frajdę. O wiele lepiej spróbować się wysilić, by samemu to osiągnąć. Najlepiej na kilku poziomach trudności. Łatwy dla osób z odmiennym charakterem, gdzie otrzymują wsparcie i łatwiej dane zachowanie osiągnąć (w trakcie rozmów o "synchronizacji" z postacią informuje nas wskaźnik na interfejsie), na Normalnym wsparcie będzie o wiele mniejsze, ale program nadal będzie ignorował zachowania kompletnie odmienne, bądź nakieruje je na bardziej prawidłowe. Na Trudnym nie mamy wskaźnika jak na niższych poziomach, a o jakości "synchronizacji" informuje komentarz naszego bohatera np. "Jak mogłam się tak zachować?!".

  10. Dużo błędów, które muszę poprawić:

    Prawo Moora mówi, że liczba tranzystorów w układach podwaja się co półtora roku. Jest wiele tabel i przykładów, gdzie to prawo działa, jak i w rzeczywistości. Są oczywiście trudności ale teraz idziemy w produkcję 14nm. Zależy jaka moc. Jeszcze nie przebiliśmy bariery 4 GHz, to robota grafenu. RAM rośnie, ale nie z każdym rokiem, powiedziłabym że podwaja się co półtora do dwóch lat. Prawo Moora jest już piątym paradygmatem wzrostu mocy obliczeniowej, i nie będzie działać w nieskończoność. Napierw w latach 20 grafenowe chipy wyprą krzem, a w 2080 roku lub trochę później osiągniemy maksimum mocy obliczeniowej, to jest 10^42 operacji na sekundę.

    To nie jest prawo Moora, tylko twoja własna, wolno rosnąca wykładniczość.

    Prawo Moora to nie prawo fizyczne, ale obserwacja, paradygmat.

    A gdzie tam. Koleś jest optymistyczny, i często sam widzę że aż za bardzo, ale jest także wynalazcą i pracuje jako inżynier w Google. A na stronce której adres podawałem na początku, nie do końca są to tacy optymiści. Bo Kurzweil mówi o takich nanobotach na początku lat 30, a nie na końcu. Czym według ciebie jest prawdziwa nauka? Jeśli taki, którą można zaobserwować, zbadać, i udowodnić, to Kurzweil się kwalifikuje. Jest wielu innych Futurystów, mniej lub bardziej optymistycznych, ale mam trzeźwy umysł.

    Co do twojego cytatu, zgadam się. Ale proszę cię, nie nazywaj czegoś nieprawdziwą nauką bo jest w twoim rozumieniu rewolucyjne.

    Jednak może to trochę potrwać chociażby z powodu tego, że firmy czasem specjalnie spowalniają rozwój technologiczny.

    Dzisiejsze procesory po OC są w stanie osiągnąć 4GHz (swoją drogą rekord świata w OC to chyba 6 czy 7 GHz).

  11. To ty im to powiedz. Jak wrzeszczą bez powodu, to nie bój im się tego wytknąć ("Nic nie zrobiłam, dlaczego na mnie krzyczysz?", "Nie musisz wrzeszczeć, żebym zrozumiała."). Nawet jak zareagują nerwowo, nie odpowiadając racjonalnie, to może dotrze to do nich później - gdy ochłoną.

    Moi rodzice też palą i niechętnie widzieliby mnie palącego. Chcą dobrze, więc nie widzę tu powodu do rozpaczania, w końcu nie palisz i już (nie?).

    Wszyscy są tutaj zamknięci w sobie, więc sama nie jesteś (nikt normalny nie tracili by czasu na forum o kucykach) ;) Będąc "zbędna" masz czas dla siebie: książka, rower, spacer, ipt. Nawet jak nie ma się bliskiego kolegi, to warto coś robić nawet samemu. Zawsze można się czegoś nauczyć/dowiedzieć, albo chociażby miło spędzić czas.

    Może to do nich nie trafić, albo to ja tylko spotkałem się z sytuacją, gdy ktoś ponad pół roku nie jest w stanie ochłonąć.

    Ja mam podobny problem. Staram się być w domu jak najkrócej i unikać sytuacji konfliktowych. Kup sobie zatyczki do uszu i jak zaczynają krzyczeć, to załóż je i ignoruj ich. Polecam także wizyty u psychologa i znalezienie kogoś, kto pomoże ci w tej sytuacji.

  12. Może i taki tryb też mógłby powstać? Na pewno chętnie odegrałbym wszystkie odcinki z Twilight. Pozostaje pytanie, jak zrobić, by gracz nie zmienił przypadkiem fabuły - właśnie dlatego osobowość kuca jest taka ważna, abyśmy pozostali wierni oryginałowi.

    Jaki odcinek chcesz odegrać jako Rarity?

    Możliwość zmiany linii fabularnej jest dość kusząca. Czytałem nawet o tym fanfika Efekt Motylka (polecam wszystkim, którzy nie czytali). Swoją drogą nawet najmniejsza zmiana może w większej perspektywie zepchnąć fabułę na inny tor, więc odgrywanie odcinków, to tak naprawdę byłoby tylko oglądanie serialu z perspektywy pierwszej osoby i czując to, co kucyk. W dodatku z możliwością zmiany fabuły jest o wiele ciekawiej, chociażby dlatego, że nie będzie czegoś w stylu "zaraz stanie się to i tamto, a potem to i jeszcze to, ale wtedy..." czyli nie będzie spoilerów. Jakby jeszcze wszystko byłoby generowane losowo i w czasie rzeczywistym uwzględniając najdrobniejsze szczegóły, to każdy gracz otrzymałby własną, niepowtarzalną Equestrię. Potem wszystko można by zapisać i pochwalić się własną fabułą w internecie, ocenić to jak inni postępowali...

    Tryb boga o wiele pomógłby niektórym w pisaniu fanfików, a nawet w tworzeniu scenariuszy na ich podstawie. Z chęcią zagrałbym jako Dashie w MLD, czy Nyx w Past Sins.

    Ciekaw jestem jeszcze jak sprawa miałaby się z rzeczami +18. Z gore lepiej nie ryzykować, bo potem będzie, że syn ogląda podlaskie kucyki, a potem morduje kolegów, a z clopami... Też może się coś złego stać, lecz jestem ciekaw czy ktoś zrobi grę - symulator randkowy Ponyville w wersji VR. 4chan się ucieszy :rainderp:

  13. RD kosztuje 65 kryształów.

    Też myślałam, że będzie ciężko, ale co jakieś 3 dni mam kuca z tej gierki, więc- not bad. Kasy mam spory przyrost i daję radę.

    Grasz w tą za darmo, czy za serca albo kryształy? Ja w żadnej nie dostałem kuca :(

  14. Chciałbym, by Multiplayer prezentował się jak w EVE Online - nie ma żadnych NPC, to gracze zajmują wszystkie stanowiska, a przez to czasem dochodzi do oszustw, ale to jest piękno tej gry - pełna i skomplikowana interakcja z graczami, których mimo wszystko AI raczej nie zastąpi. Poza tym można poczuć, że nawet będąc byle kucem ziemnym jest się częścią świata. Grałem w różne MMO i jakoś mi się tona nudnych questów przejadła. Niech to gracze sami tworzą świat gry, oczywiście twórcy powinni pilnować, żeby nie stało się coś złego muszą zrobić regulamin i ustanowić moderatorów, a także na bieżąco aktualizować grę, by się nie znudziła). Jeśli ma być płatna, to powinni zrezygnować z mikropłatności, albo ograniczyć je do jakichś akcesoriów dla kuca (kolczyki, ubrania, bransoletki), zaś od samej gry wymagam tyle, by była możliwość walki. To w połączeniu z tworzeniem przez graczy całego świata uczyniło by go ciekawszym i zmieniało by często listę najlepszych graczy, a przede wszystkim uczyniło go żyjącym i nie będącym czymś nietykalnym (chodzi mi o coś, co działo się w EVE jakiś czas temu. Mianowicie pewien gracz zaatakował region, będący ważnym miejscem handlu, co odbiło się na gospodarce. Sami twórcy twierdzą, że są tym wydarzeniem zachwyceni)

×
×
  • Utwórz nowe...