MiszaPL

Chyba masz racje, łatwiej skomentować coś bezsensownego, niż jakiś skomplikowany tekst. Dziękuję, oświeciłeś mnie.

Ale teraz co zrobić, jak ktoś na serio to weźmie? Może być problem

Albo jeszcze lepszy pomysł! Wymyślajcie tutaj tekst na status, tylko ma być taki, jaki WY chcielibyście u kogoś zobaczyć. Dobrze?

Mam pomysł na status... ciekawe ile osób napisze komentarz >

Ale od tego zależy też coś innego, nie tylko pewnie wola samego skomentowania. Tylko nie wiem co.

Domowa pizza jest dobra, bo jest dobra i domowa

Dziękuję, będę Cię pamiętać zawsze przy zamawianiu pizzy

Ja mam 13 lat i pewnie będę się całe życie bała.

Ale zamawianie z rozmową telefoniczną jest naszą rodzinną tradycją.

Dobrze, że znalazłeś tego kotka... mógł już się nie znaleźć... nigdy...

Ja też miałam kiedyś czarno białego kotka... wyszedł na dwór, na spacerek... i nie wrócił... płakałam bardzo długo... będzie przytulany kotek bardzo... jak chcą wyjść, niech wychodzą...

Może Cię to nie obchodzić, nie znasz mnie, nic o mnie nie wiesz... rozumiem to dosyć dobrze... ja już kończę te pogaduszki, do zobaczenia wam... mam nadzieję, że u was jest lepiej, niż u mnie.

Ale... najbliższy "facet" jest u nas w domu... mam drugiego kota... kochany duży kotek... ale on się nie przytula...

Ja się z nim bawiłam... on do mnie przychodził... przychodził się bawić... jeśli jednak to prawda, co mówisz... to ogarnie mnie jeszcze większa rozpacz... daję sobie czas do jutra... jeśli nie przyjdzie... będę smutniejsza niż wtedy, kiedy jeszcze mi nie powiedziałeś o tym...

Żartujesz z mojego kota... nie wiem, czy jeszcze żyje... śmiejesz się z kota, którego nie ma... przy osobie, która go kochała... która go kocha... i będzie... nie wiem, dlaczego tak się stało...

Był wesoły... zniknął... smutek ogarnia całe moje ciało, cały mój umysł... Był wesoły... nie ma go... nie będzie już mnie budził każdego dnia... Był wesoły... Był... był...

Coś nie tak...? Opłakuję mojego kochanego kotka, który zawsze się do mnie przytulał, był wesoły... a teraz... teraz już nie jest wesoły... a przynajmniej ja...

A co by było, jakbyście zamówili pizze, idziecie do łazienki, wracacie, a kumpel zjadł waszą ulubioną pizze?

Mam do was wszystkich pytanie... Co sądzicie o ludziach, którzy nie lubią pizzy, którą wy lubicie?

Mięsożercy :< Ananasy jeść!

Mniam :3 A teraz przepraszam, idę dokończyć pracę domową, którą zaczęłam o 19:00... Ananas w pizzy jest dobry!