-
Zawartość
140 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Ruhisu
-
Bez przesady. Też jestem fanem Applejack ale creativity is creativity.
-
Ciekawie się przedstawia. Rysunek wykonany profesjonalnie. Szkoda, że nie ma przedstawionej żadnej historii bo chętnie bym przeczytał ot jak chociażby się u AJ znalazła.
-
Blank Memory Spell - Special Cider [NZ][Slice of Life]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Grom nie zaznaczył, że to opowiadanie to był prawdziwy spontan, dlatego faktycznie zauważone przez Ciebie błędy mogą występować. Nie jestem na tyle dobry w pisaniu abym mógł cokolwiek w tej sprawie napisać dlatego ufam osądowi. Opinia jest przemyślana i przeprowadzona w taki sposób że autor wyciąga z niej przydatną pomoc, i w żaden sposób nie zawiera żadnego hejtu. Dlatego jako przyjaciel Groma dziękuję Ci za opinie bo i mi otworzyła oczy w pewnych sprawach dlatego punkcik do reputacji ode mnie poleciał. Pozdrawiam. -
Defacto Brave Wing jest postacią nadal dopracowywaną i każdego dnia kiedy siedzę ze znajomymi na TS'ie, do każdej naszej postaci dochodzą nowe elementy dlatego myślę, że wadę też na pewno znajdziemy. Sama wada byłaby prostą rzeczą gdyby on był rodowitym kucem ale, że jest tak zwanym outsiderem, wiele rzeczy dla niego normalnych tutaj wydaje się dziwne i nie wiadomo co i kiedy może być wadą. Do głowy przychodzi mi motyw co do ciekawej wady. Czasami zbyt często postanawia działać zamiast pomyśleć nad jakąś sprawą co jeszcze w jego świecie potrafiło wpakować go w kłopoty kiedy wykonywał rozkazy po swojemu bo widział inną drogę rozwiązania problemu lub kiedy ignorował zakazy wykonywania przelotów nad jednostką i bawił się w ryzykowne akrobacje. Myślę, że w momencie kiedy zaadaptuje się już z nowym światem, ta wada dopiero wyjdzie na jaw dzięki czemu jego postać zyska trochę barw. Co do historii. Ja jestem spokojnie świadom, że już pewnie są takie ficki. Skoro Grom opowiedział mi kiedyś o fanfiku w którym do Equestrii zostaje przerzucony M1A2 Abrams (WHAT?!), to mam pełną świadomość tego, że na pewno nie jestem oryginalnym Ale cóż poradzić Kocham lotnictwo
-
Wydaje mi się, że zrobiłeś niestety to czego ja staram się unikać. A chodzi mianowicie o stworzenie zbyt idealnej postaci. Z tego co przeczytałem posiada on wiele zdolności itp. i potrafi dostosować się do każdej sytuacji. Przypomina mi to trochę czasy kiedy dopiero zacząłem tworzyć swoją pierwszą autorską postać, którą jest Ruhisu - http://fc07.deviantart.net/fs70/i/2011/033/4/1/ruhisu___stage_2_by_ruhisu-d38m940.png - on też był "niezatapialny" , mega uber, wszystko wiedzący itp. Szybko sobie uświadomiłem, że coś takiego nie ma sensu i zapoczątkowałem proces poprawek tak aby nadal miał to swoje coś co sprawia, że jest świetną postacią ale też nie jest przekokszony. Coś takiego nazywa się syndromem Mary Sue - http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20110107132450/nonsensopedia/images/9/9f/MarySue.jpg - czyli postaci zbyt idealnej aby była fajna. W dodatku widzę, że Twoja postać jest też Alicornem. Kiedy tworzyłem Brave Winga, popytałem się trochę w fandomie i dowiedziałem się, że było mało pomyślnie zakończonych prób wprowadzenia do fandomu fanowskiej postaci będącej Alicornem. Twoja postać musiałaby być albo częścią rodziny królewskiej albo musiałaby stworzyć jakiś super-nowy-mega-unikalny rodzaj magii. Nawet ja wiem, że gdybym chciał coś takiego zrobić z Brave Wingiem to nie miałoby sensu bo nawet gdyby zasłonił Celestię własnym ciałem przed nie wiadomo czym, i tak raczej nie zasłużyłby na zrobienie go boskim. Hehe nawet wizja wynalezienia magii szerzenia odwagi jest bez sensu. Chyba, że ma... nie wiem, nie chcę ryzykować pożarcia przez fandom. Kolejna sprawa, musi mieć jakieś elementy zabawne, wady itp. Np. Ponieważ Brave Wing nie pochodzi z Equestrii (też jest człowiekiem), nie jest w stanie od razu przyzwyczaić się do nowych warunków np. 1.Jest pegazem a nie potrafi latać 2. Nie ma cutie marka 3. Gdzie są moje dłonie?! 4. Myślisz, że jest w stanie pojąć fakt, że w całej Equestrii chmury nie są zjawiskiem naturalnym a cykl dobowy to rzecz sterowana. No pomijając Everfree forest co już jest dla niego totalną czarną magią. 5. Ile rzeczy do których był przyzwyczajony w swoim świecie nagle stanęło do góry nogami. No i wada: Jest pilotem czyli osobą niby dobrze zorganizowaną bo wojsko i wiadomo co... A w domu ma chaos i lubi pospać. Totalna ironia dla obrazu jaki powinien reprezentować.
-
W momencie kiedy został przeniesiony do Equestrii był człowiekiem Również służy mu pomocą skoro on sam nie potrafi latać.
-
1. Boję się tego, że mogę być nieprzydatny. Przeraża mnie świadomość, że coś może być zbędne. Boję się też trochę trąb powietrznych bo tam skąd pochodzę występują dość często. Częściowo udało mi się to przezwyciężyć lataniem. 2. Cóż... moim marzeniem było latanie i zrealizowało się w momencie ukończenia akademii. Jest to cały czas moim marzeniem i nigdy nie mam zamiaru z tego rezygnować i chcę się cały czas doskonalić. Powiedział pegaz, który nie potrafi latać XD -Cwaniak się znalazł! Ciekawe jakbyś Ty się zachował jakbyś znalazł się w takiej sytuacji. 3. Mieć trochę więcej śmiałości wobec AppleJack. Hyhy... wstydzisz się dziewczyn! Bo Cię przywiążę do skrzydła! Zobaczymy jak zniesiesz potrójnego sonic booma bez zabezpieczeń
-
No Turoniu jestem pod wielkim wrażeniem Najbardziej spodobała mi się praca przedstawiająca Lunę, chociaż przyznam, że Vinyl Chupacabra (wybacz, nie mogłem się powstrzymać) mnie rozniosła na kawałki
-
Brave Wing pyta się czy nie przeszkadzają Ci te hałaśliwe przeloty nad Ponyville? - Wybacz Violet. Sprawdzałem czy płynna tęcza może posłużyć za paliwo.
-
Ja mam kilka pytań bo pomagam Brave Wingowi w pewnej sprawie. 1. Wiesz może gdzie się podział samolot Brave Winga? Jakoś dziwnie przepadł po tym jak się ostatnio widzieliście 2. Czy zostałbym też wchłonięty przez ten olbrzymi puch? Pytam bo trudno się powstrzymać przed tuleniem. 3. Mogę Ciebie przytulić? 4. Lubisz ciastka? Lubię pichcić a ostatnio nie mam komu
-
Też bym tulił ale boję się trochę, że w pewnym momencie zostałbym wchłonięty przez ten puch i tyle po Ruhisu ><
-
Hmm to ja też poproszę
-
O! I właśnie na to czekałem! Ludzie właśnie nie doceniają tego, że AJ w świecie pełnym magii itp. wprowadza tą nutę normalności. Wszystko co robi jest naturalne. Nie rzucam oczywiście hejtu na magiczne postaci i pegazy. Wszystkie są sympatyczne ale AJ za swoje zaufanie i normalność zdobyła całkowicie moje serce.
-
Wybacz zapomniałem faktycznie o wadach. Jego wadą jest to, że nie potrafi dobrze rozmawiać z dziewczynami gdyż na farmie, na której się wychował po prostu mało było okazji aby z nimi obcować. Dziewczyny w akademii również były bardziej chłopczycami. Jego drugą wadą jest fakt, że jest fakt iż mimo znakomitej precyzji w lataniu, normalnie ma problemy z organizacją. Już wyjaśniam o co chodzi z mieszkaniem. Twilight przyjęła go na początku gdyż jako jedyna nie była aż tak przestraszona kontaktem z przedstawicielem innego wymiaru. Jednak ze względu na wady organizacyjne, Brave Wing często zostawiał bałagan u Twilight. Jej nie było to na kopyto a i on to wyczuł dlatego po tym jak się już ze wszystkimi dobrze oswoił, Applejack zaproponowała mu zakwaterowanie co też nie trwało długo bo Brave Wing zwyczajnie nie lubi siedzieć komuś na głowie. Dlatego później znaleźli mu tą stodołę
-
Ogólnie jest sprawa. Brave Wing trochę się wstydzi ale nie mówcie mu, że zaproponowałem Wam abyście go tutaj pytaniami pomęczyli ok? - Stoję obok Ciebie i wiem co piszesz... To siadaj i pisz, wreszcie może się nauczysz pisać tymi kopytami. Hej! Melduje się Brave Wing. ... ... te klawisze, tak bardzo kopyta.... ...Wiecie, nie jestem w Equestrii zbyt długo i wielu rzeczy jeszcze nie rozumiem dlatego myślę, że to raczej ja powinienem zadawać pytania Wam W każdym razie... Spróbuję! Do odważnych świat należy. Pytajcie śmiało. Może mało jest rzeczy, które mógłbym opowiedzieć o sobie ale kto wie, może będziecie chcieli się czegoś dowiedzieć o moim świecie... Kurcze... Wybaczcie ale nadal trudno mi się przyzwyczaić do pisania kopytami po klawiaturze... Hehe...
-
Ok. Opis głównego bohatera już Wam przedstawiłem, teraz czas pospamować Wam rysunkami. W tym temacie będę glównie prezentował Wam concept arty związane z komiksem nad którym pracuję z przyjaciółmi. Oczywiście jeśli komuś podoba się to co przeczytał tutaj - http://mlppolska.pl/watek/5322-brave-wing/ i chciałby pomóc w tworzeniu tej historii itp. Nie odmówimy pomocy i zapraszamy Na początek przedstawię wam 2 z moich tworów Oto Soft Focus. Zamieszkała w Ponyville, specjalizuje się w fotografii a najlepiej jej wychodzą zdjęcia plenerowe i foto relacje. A oto mój pierwszy w życiu narysowany "poniacz". W sumie to rysuję pony od niedawna, można by powiedzieć, że od miesiąca więc aż tak stary to on nie jest. Jednak widać to, że jest tym pierwszym rysunkiem bo proporcje są całkowicie zjechane. Na przykład: Szyja długa jak u żyrafy i gruba jak pancernik. Ciało wyglądające tak, że nie wiadomo czy jest gruby czy chudy. A zowie się on Millenium Star i jest ponyfikacją tego jegomościa:
-
Jeden z pierwszych projektów Brave Winga oparty na Shining Armour. Obecny Brave Wing Imię: Brave Wing Rodzaj: Pegaz Wygląd: Dobrze zbudowany, postawa reprezentatywna dla pilota. Duże skrzydła (aktualnie te widoczne na rysunku idą do poprawki). Gabarytowo stoi pomiędzy Big Macintoshem a Shining Armourem. Grzywa w 2 kolorach - odcień siana z pomarańczowym i sierść w kolorze pomarańczowym, odcień odrobinę ciemniejszy od Applejack. Imiona rodziców: Nieznane Wiek: 26 lat Dom: Ze względów fabularnych na początku mieszka u Twilight Sparkle, jednak później dostaje od rodziny Apple starą stodołę na obrzeżach farmy, która zostanie przebudowana w hangar z domem na piętrze. (Tak wiem, jaki kurde hangar? Częściowe wyjaśnienie otrzymacie w galerii w dziale Fan Art) Cutie Mark: Nie posiada cutie marka jednak później się ujawnia (To wyjaśnię w historii) Jego cutie mark będzie wyglądać tak: Zawód: Jego oficjalnym zawodem jest pilot Karisiańskich Sił Powietrznych oraz Oblatywacz Prototypowych Samolotów. W Equestrii z początku pracuje gdzie się da, a później zostaje zauważony przez Spitfire i rekrutowany do Wonderbolts. Charakter: Uczynny, Nie potrafi przejść obojętnie wobec czyjegoś problemu, energiczny a jednocześnie opanowany co jest typowymi cechami pilota. Jego atutem jest umiejętność motywowania i wzbudzania odwagi u innych stąd Celestia nadała mu imię Brave WIng (w jakich okolicznościach pozostaje na razie sprawą tajną). Jego wadą jest to, że nie potrafi dobrze rozmawiać z dziewczynami gdyż na farmie, na której się wychował po prostu mało było okazji aby z nimi obcować. Dziewczyny w akademii również były bardziej chłopczycami. Powoli jest jednak leczone w okresie kiedy dostaje dom niedaleko rodziny Apple. Jest to idealnym kontrastem lub jak rzekłbym ironią dla typowego obrazu amerykańskiego filmowego pilota lovelasa. Jego drugą wadą jest fakt, że jest fakt iż mimo znakomitej precyzji w lataniu, normalnie ma problemy z organizacją. Historia: Isaac Wilq pochodzi z farmerskiej rodziny, która od wielu lat zamieszkuje prerie Karis, planety, która jednocześnie jest zaawansowana technologicznie ale jest także bardzo wierna swoim tradycjom i ponad wszystko szanuje naturę, stąd na Karis istnieje istna harmonia środowiska naturalnego z nowoczesnymi miastami. Dokładnie! Jak zdążyliście już zauważyć, nasz bohater nie pochodzi z Equestrii, co więcej - JEST CZŁOWIEKIEM Mimo, że Issac jest bardzo przywiązany do rodzinnej farmy, jego marzeniem było latanie dlatego uczył się w szkole wojskowej i szybko jego talenty zostały zauważone przez Karisiańską Akademię Lotniczą a w wieku 20 lat był on już jednym z najlepszych pilotów KARIS AIR FORCE. W wieku 25 lat dostał awans do jednostki zajmującej się testowaniem prototypowych maszyn więc nasz as stał się wysoko postawionym oblatywaczem. Mając 26 lat testował najnowszy super myśliwiec Orbitalno-Konwencjonalny potrafiący przebić prędkość 6 machów. Podczas jednego z lotów, miał on sprawdzić działanie systemów pokładowych w złych warunkach pogodowych dlatego wleciał we front burzowy, który akurat przechodził nad jednym z miast. W tym momencie zaczyna się jego historia w MLP . Otóż w tym samym czasie w wymiarze, w którym znajduje się Equestria, Twilight Sparkle (akcja historii dzieje się między 2 a 3 sezonem, tak więc Twilight mieszka w Ponyville) uczyła się nowego zaklęcia, które miało udoskonaliść jej zdolność szybkiego przemieszczania się (teleport), jednak w momencie kiedy wypowiadała zaklęcie, silny podmuch wiatru zrzucił jej na głowę globus przez co zaklęcie zostało źle wypowiedziane a Twilight później tego nie pamiętała. (wiadomo...tak oberwać globusem...). Incydent ten nadał burzy wywołanej przez pegazy (przypadek? ) właściwości magicznych tak silnych, że jakimś cudem odbiło się to w innym wymiarze co doprowadziło do przerwania bariery między światami. Domyślacie się teraz, że burza, w której znajdował się myśliwiec pilotowany przez Isaaca również nabrała magicznych właściwości i przeniosła samolot do Equestrii. (W tym wszystkim jest sens, ponieważ fabuła naszego komiksu ma na celu parodiowanie pomysłów z takich filmów jak choćby na przykład Space Jam, w którym Michael Jordan przenosi się w prawie podobny sposób do świata animowanego) Jednak to co odróżnia sytuację Issaca od tej Michaela jest fakt, że przerwanie bariery miało skutki uboczne i nasz bohater transformował w kucyka a konkretniej pegaza a paliwo lotnicze, z niewiadomych przyczyn wyparowało (prawdopodobnie dlatego, że substancje, z których było wytworzone nie istnieją w tym świecie). Brak paliwa i kopyta zamiast rąk i nóg (W OGÓLE CAŁA SYTUACJA) sprawiły, że spanikowany Isaac o mało nie rozbija się w Canterlocie i ostatecznie awaryjnie ląduje w bagnach Everfree Forest. Dalsze wydarzenia pozostają tajemnicą bo inaczej streściłbym Wam całą fabułę a tego chyba nie chcemy. Co będzie póki co wyjątkowe o nim? Cóż... 1. NIE MA CUTIE MARKA! Dorosły pegaz bez cutie marka. Cóż normalne skoro w jego wymiarze jedyną rzeczą a'la mark jest znamię jakie nosi na czole każdy Karisianin. Z czasem kiedy na dobre zaadaptuje się z tym światem, jego cutie mark się ujawni w wyniku pewnego wydarzenia, które będzie też powodem nadania mu przez Celestię imienia Brave Wing. Póki co jest on wyjątkowym celem dla Cutie Mark Crusaders 2. Nie potrafi latać. - Pomyśleliśmy, że stanie się pegazem dlatego, że najlepiej to się łączy z jego profesją a fakt, że nie potrafi latać jest typową ironią o człowieku, który nagle odnajduje się w zupełnie nowym otoczeniu i ma problemy z tym jak się do tego przyzwyczaić. Z czasem się tego nauczy jednak nie oznacza to, że porzuci swój myśliwiec. Ewolucja: Obecna forma w jakiej widzicie Brave Winga jest jak narazie tą najlepszą. Wzorowałem go na Shining Armour ale żeby nie był całkowitym klonem, poprawiam co się da. Zmieniony został kształt pyska, grzywa. Myślę, że popracuję jeszcze nad oczami. Pierwszy projekt Brave Winga wyglądał dość komicznie: Wtedy dopiero zaczynałem rysować postacie z MLP ale nie wychodziło mi trzymanie się kanonu. Późniejsza próba była już lepsza ale tym razem wyglądał on za młodo na swój wiek Obecny design jest tym, którego będę się trzymać. Myślę, że to byłoby na tyle. I tak widzę, że aby jak najlepiej przedstawić Wam jego historię musiałem ostro streścić część fabuły. W tym momencie z resztą opowieści będziecie musieli poczekać aż skończymy ze wszystkimi concept artami i ruszymy z komiksem.