Skocz do zawartości

Dolritto

Brony
  • Zawartość

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dolritto

  1. Nowy w temacie, nie wiem czy było.

    1 mojego pomysłu (na fabrykę memów wbił)

     

    -Żywisz do niej uczucie?!

    -Nie ku*wa, głodzę!

     

    I 1 zarąbany; też z fabryki.

     

    -Czy ta kobieta zmarła na miejscu?

    -Nie ku*wa, na wynos!

     

    Takie w stylu NK. Już lubię ten temat. :fluttershy4:

  2. Imię: Dolton Routt (znajomi wymyślili formę skrótową zlewającą 2 wyrazowe imię w jedno - Dolritto; nim też często posługuje się zamiast pierwotnego imienia)

    Rasa: kucyk ziemny, ogier

    Wiek: 14 lat

    Wygląd: Niezbyt wysoki, ale za to dość silny mimo na pierwszy rzut oka przeciętnej budowy ciała; przez to jest bardzo zręczny i porusza się ze sporą gracją jak na ogiera. Jego sierść jest koloru lekko pociemniałego toffi której dopełnia krótka grzywa w ciemnym odcieniu brązu z lekkimi szarymi przejściami. Jego oczy przyjęły barwę ciemnozieloną, jednak na lewym została plamka piwnego koloru (może to brzmieć dziwnie, ale to prawdziwa cecha mojego :trogcord: pojrzenia i postanowiłem to wykorzystać :truestory: )

    Prawie zawsze ma na szyi zawiązaną czerwoną bandanę po której stosunkowo łatwo rozpoznać go w tłumie. Do ,,pracy'' ma jednak mundur, przy którym nie może nosić chustki.   

    Jego bok zdobi zdobyty jakiś rok temu cutie mark - biała koperta z listem z nachodzącym na prawy dolny róg klasycznym złotym zegarkiem kieszonkowym.

    Zajęcie: Aktualnie uczy się do zawodu związanego ze swoim znaczkiem. Chciałby zostać kurierem do zadań specjalnych, jednak przed tym musi się jeszcze sporo nauczyć, by móc dostarczyć przesyłkę bardzo szybko i niezależnie od terenu, pogody, czy innych przeciwności losu. Robi co może i mniej ważne paczki, oraz listy są właśnie jego problemem.

    Cechy: Na plusy:

    -Bardzo wiele cierpliwości

    -Niezwykle spokojny, wytrącenie go z równowagi jest sporym wyzwaniem

    -Ma silną wolę

    -Potrafi się wpasować w każdą sytuację

                  Na minusy:

    -Jest zmienny, więc ciężko przewidzieć co zrobi, woli przemyśleć sytuację, a innym razem robi coś całkowicie bezmyślnie

    -Nie lubi zwracać na siebie zbyt wielkiej uwagi

    -Nie znosi gdy patrzy się mu na ręce gdy robi coś wymagającego uwagi

    Historia: Dzieciństwo spędził spokojnie, tak samo jak szkołę. Od zawsze wykazywał dużą zręczność i był dość wygimnastykowany w porównaniu do innych źrebaków. Lubił dostarczać różne rzeczy, zaczynając na dzienniku w szkole, kończąc na piekarni w której dorabiał weekend'ami  i przez dostarczenie pewnej bardzo ważnej przesyłki zdobył swój znaczek. Zinterpretował go i zaczął naukę do swojego zawodu, czegoś do czego jest ponoć stworzony. Nie wiedział nawet, że zwykłe dostarczanie paczek może być tak ciężkie. Jego marzeniem stało się zostać głównym posłańcem księżniczki Celestii lub księżniczki Luny. Napotkał jednak znaczące utrudnienie; ileż by dał by móc stać się pegazem i dostarczać dokumenty i inne ważne rzeczy drogą lotniczą. Ale i na to znalazł sposób. Zaczął ćwiczyć bieg z przeszkodami, oraz coś, co można by określić mianem parkour. Opanowanie poruszania się jest trudne i Dolton dużo ćwiczy; bardzo mu się to spodobało, więc do ćwiczeń podchodzi jak do przyjemności, nie obowiązku. Jeszcze lepiej jest mu z poczuciem, że mało kto umie to co on - wszyscy inni doręczyciele to pegazy lub jednorożce, te zaś potrafią sobie ułatwić trasę i nie widzą potrzeby takiej nauki. Jednak niema go kto uczyć, co jest pewnym problemem. 

    Upodobania: Pies na słodycze każdego rodzaju i przy tym lubi się lenić, jednak nie zawsze ma na to czas. Nie znosi gdy zbyt wiele osób zwraca na niego uwagę, gdy nie jest na to przygotowany. Ma również lekkie problemy z ciemnością i dużą wysokością; walczy jednak uparcie ze strachem, nie robi to już na nim takiego wrażenia jak kiedyś.

    Co się stało: Był wieczór, Dolritto wracał do domu po zameldowaniu dostarczenia przesyłki. Pił herbatę kupioną po drodze i rozkoszował się rześkim powietrzem z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. W pewnym momencie tuż po mrugnięciu obraz lekko mu się rozmył.

    -Co jest?! Przecież nie... -ziewnięciem urwał w pół zdania. -No dobra, może jestem śpiący.

    Dotargał się do ławki walcząc ze zmęczeniem które owładnęło nagle jego ciało. Opadł ciężko na deski i dopił jednym łykiem niesiony napój.

    -Wiedziałem! Było jednak wziąć kaweeeeeeeeeeeeeeee - ŁUP! Osunął się ciężko wzdłuż ławki zajmując sobą całą jej długość, kartonowy kubeczek potoczył się po ziemi. Dolton Routt już spał.

  3. Czyli sugerujesz, żebym dyskretnie upewnił się czy jest pegasis?

    Nie do mnie pytanie, ale co tam. Tak, pytanie czy wie z czego to jest, lub otwarte powiedzenie, że jesteś w temacie i ciekawi Cię czy ona też, jest niezłym pomysłem. Przecież nie będzie się śmiać, bo to ona ma brelok na plecaku, a nie ty. I przecież teoretycznie możesz kłamać, że też oglądasz, więc na pewno Cię nie wyśmieje. Pogadaj z nią, wyjdzie w praniu. (co najwyżej źle to zinterpretuje i pomyśli, że ją podrywasz czy coś, ale luzik :v6Jdq: )  

  4. Masz swoją kolekcję figurek? Masz koszulkę z kucem? A może jakiś inny gadżet?

    Ten temat jest właśnie dla Ciebie!!!

     

     Prosiłbym o jakieś sensowne zdjęcia, opisy co na nich jest i może jeszcze informacja na co się napalasz i chcesz zdobyć. :rapidash2:

     

    Osobiście nic bystrego nie powiem ponieważ fanem jestem od niedawna i zwyczajnie jeszcze nie wyposażyłem się w żadne figurki czy inne bajery. I na to przyjdzie pora. :fluttershy4:

     

    A teraz pokaż światu swoją kolekcję i rozpal mi i innym w sercach iskierki zazdrości! :giggle:

     

    ps. Jeśli już napiszesz post i coś Ci przybędzie to śmiało możesz napisać nowy post i w nim przyszpanować najnowszymi trofeami.

    • +1 1
  5. Na wstępie powiem, że gramatyczni naziści raczej będą mieć co robić. Przepraszam. :ajsleepy:

     

    Lubię współczesną broń białą. Noże są super, nie mam zielonego polęcia, za co lubię nie duże (zwykle :crazytwi: ), zaostrzone kawałki stali. Może za to, że są to głównie narzedzia i to miastowi przypinają im łatkę broni? Kto wie.

    Ale cóż, zabawka która aktualnie jest nr. 1 to nóż Green Beret  firmy Chris Reeve.

    Firma jest jedną z najlepszych w swoim rodzaju, ich wyroby chodzą po kilkaset $ i są urzywane zarówno przez zawodowców jak i nożofili, bo tak się określa ludzi na wyższym poziomie zainteresowania. :giggle:

    Materiał klingi: Mamy tu stal nierdzewną o nazwie, a raczej numeże S30V. W tym nożu została tak obrobiona, że jest dość krócha, tyle tylko, że to akurat dobrze! Ostrze szczerbi się leciutko, zamiast wycierać przy cięższej bracy. Sprawia to, że cięcie jest BARDZO agresywne i nóż się wręcz ostrzy! Przy lekkich pracach tępi się baaaaaardzo wolno. Ale jeśli będziemy wymagać, że będzie to łom do wyważania drzwi, to może jednak nie wytrzymać.  :aj5: Ale spoko, jest dość solidny.

     

    Materiał rękojeści: Zwany micartą, jest to szmata sprasowana z rzywicą epoksydową pod bardzo wysokim ciśnieniem. Materiał odporny na działanie wody, jest też dość odporna na perforację. Profesjonalizm firmy sprawił, że jest praktycznie pancerna!

     

    Powłoka:Gun Kote Powłoka zabezpiecza stal dodatkowo przed rdzą, jest równierz maskowaniem, poniewarz jest ona matowa i raczej nie odbija światła. Dość ciężko jest ją zedrzeć z głowni. Ta akurat powłoka jest w 100%  brudoodporna. Pozwolę sobie zacytować:

    ,,Green Bereta można jednak bez większych oporów cisnąć w krzaki późną jesienią, a na wiosnę wyciągnąć go spod warstwy ściółki i używać do przeprowadzenia operacji na otwartym sercu"

     

     WYSZ-guns.com

     

    Pochwa: Z cordury, czyli materiału odpornego na wodę i grzyb z niemożliwą ilością pasków i rzepów co sprawia, że można ją przyczepić praktycznie do karzdej kamizelki wojskowej, czy bardziej zaawansowanego plecaka taktycznego.

     

    Cena: Powinniście go znaleść w okolicach jakichś 1000zł, oczywiście w polsce jest on nie osiągalny. :despair:

     

    No i na koniec, SUPER WYGLĄDA.  :crazytwi:

     

    Zgłasza mi, że zdjęcia są zbyt ciężkie :fluttercry2: . Ale google grafika może wam pomóc. :squee:

     

     

     

  6. przed obejrzeniem 1 odcinka myślałam że to głupie i bezsensu. Moja siostra zaczeła mnie truć żebym jej włączyła na laptopie my little pony. Włączyłam jej i jak już wychodziłam z pokoju ona zaczeła ryczeć. powiedziała że ona się boi sama oglądać :fluttershy: (dziwne) i musiałam z nią oglądać. Po pierwszym odcinku oglądałam drugi, trzeci aż w końcu stwierdziłam... ,,Mam kucykową chorobę uzależniającą" i tak zaczęło się oglądanie kucyków pony

    A mi się zdaje, że twoja siostra jest bystrzejsza niż się wydaje; zmanipulowała tobą żebyś z nią oglądała (wiedziała co robi :squee: ) i teraz mamy na pokładzie kolejną nadistotę. :crazytwi:  Pokaż kiedyś siostrze to forum, jak będzie trochę starsza, spodoba jej się!  :giggle: 

    I zadbaj, aby szary świat nie zepsuł duszy młodej pegasister, każdy fan i fanka nie mogą zostać zgnieceni przez żeczywistość!  :salut: 

    • +1 1
  7. Wiem, że nie w temacie, ale znacie jakiś sposób na uzyskanie snu o kucykach? Od dłuższego czasu nic mi się nie śni! (nawet z kucykami)

    Całkiem w temacie. :v6Jdq:

    Mi też... Ehhhhhhh

    Jest takie coś jak świadomy sen, swego rodzaju manipulacja światem wyobraźni, to powinno Ci pomóc.

    Poszukaj na necie jak można to ćwiczyć i ogółem o co chodzi, nie będę gorszy, dzięki za przypomnienie co mam sprawdzić. :giggle:

    Masakra...

    Śniło mi się, że oglądałem telewizję. Najpierw była reklama jakiegoś Plusa, Heyah czy czegoś tam. W reklamie oczywiście były kuce, mocno odbiegały wyglądem od tych z MLP FIM, ale tłukły się nawzajem jak w Fighting is Magic.

    Reklamy zostały nagle przerwane rykiem Godzilli. Pokazała się amerykańska Godzilla, od razu się zniesmaczyłem bo to amerykańska, to ona zaczęła ziać ogniem, pomyślałem sobie OK, trochę lepiej ale nadal jest cienko. Nagle gadzina przybrała kobiecych kształtów, miała cycki i pasek cenzury u dołu, na ekranie pojawił się napis Clopo-Zilla, zamiast ryku rozległo się mechaniczne: Crush, Kill, Destroy, Swag.

    Teraz już wiem żeby nie igrać z amerykańską Godzillą...

    Mów mi więcej :crazytwi:  super!

×
×
  • Utwórz nowe...