Dzięki za pozytywną krytyke.
Postaram się zmienić opis jak najszybciej. Korektą też się zajme ale to dosłownie za chwileczke bo w tym tygodniu musze pokonać mojego śmiertelnego wroga.
Propo tytułu, nigdy nieczytałem żadnej książki Diakowa ale moge zapewnić cię że fikołek niebędzie miał nic wspólnego z żadnym metrem ( co prawda w dalszej części mogą pojawić się... a zresztą niebęde spoilerował). Opowiadanie miało się na początku nazywać Serce mroku albo Sacrum cienia ale to pierwsze troche zbyt romantyczne a drugie dziwne.
Przyszły rozdział dajcie mi tydzień, góra dwa i wszystko będzie gotowe.
PS. Co Myślicie o poruszeniu w przyszłości wątku religijnego?