-
Zawartość
379 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Arpegius
-
-
Ja postaram się nie podawać tytułów już wymienionych, a więc dawno dawno temu...
Moja przygoda z anime zaczęła się kiedy się skończył Dragon Ball na RTL7, a łącza internetowe w tym niesławna Neozdrada pozwoliły na ciągnąć anime 24h/dobe przez torrenta i nikt w tedy nie słyszał o wynalazkach typu youtube. (to był 2002 rok chyba , Oh to już 10 lat temu!)
Przede wszystkim polecam z całego serca wszystko ze studia Ghibi szczególnie autorstwa Miyazakiego, nie będę wymieniał ale to po prostu wszystko warto obejrzeć.
A więc na początek zacznę od klasyki:
Akira - mimo że nie leży w moim sercu to bardzo dobre anime;
Cowboy Bebop - hm, za bardzo nie pamiętam, ale raczej pozytywnie się oglądało
Legend of the Galactic Heroes - statki + kosmos i o dziwo nie skupia się na militariach tylko
emocjach bohaterów, systemie wartości, oraz Historii samej w sobie; gdyby nie elementy yaoi pod koniec to bym polecił
Initial D - słabe, nudne, jeżeli ktoś lubi wyścigi to ostatnio wyszedł Redline którego polecam
Hellsing - nie przepadam za demonami, za wampirami też nie
Trigun - średnie, fajna fabuła ale samo anime mi nie przypadło do gustu; Myślę że Flutershy by się spodobał główny bohater, w końcu jest drzewem
Ghost in the Shell + 2 + SAC + SAC SSS - kolejne dobre anime, lecz pochmurne, ( całe szczęście że dodali Tachikomy, bo z tymi ciężkimi chmurami niesprawiedliwości w tym świecie to nawet pegazy by nie dały rady );
Texhnolyze - jak ktoś lubi cyberpunk, inaczej odradzam szkoda czasu
Afrosamuraj - całkiem ciekawe anime, dobra kreska, świeża historia;
Gantz - no cóż kiedyś mi się podobało a teraz są kucyki i nic już nie jest takie same
Chobits - no cóż zamiast małej Dashie na śmieciach w pudełku znajdujemy dziewczynę, a właściwie seksi robota... hm jednak nie, wolałbym znaleść Flutershy
< tak nie chce już mi się wracać pamięcią do czegoś innego niż kucyki ... >
No dobra w moją pamięć wrysowały się też bardziej kolorowe historie:
Aishiteru ze Beibe - ciepła historia, miejscami wzruszająca, w sumie polecam każdemu (kto lubi słodkie zakończenia).
Beyond the Clouds, the Promised Place - bardzo ładnie wykonane, mimo że smutne to fajnie się ogląda
True Tears - jak ktoś niema akurat dobrego humoru to polecam, przyjemnie się ogląda
Kilku ciekawych innych niestety nie mogę sobie przypomnieć.
Planetes - bardzo miła historia na orbicie o próbie znalezienia przyjaźni wśród współpracowników
Last Exile - ciekawe anime, przede wszystkim ładnie narysowane (wyrendereowane?) i rozbudowana fabuła + troche przyjaźni, no a tak poza tym nic szczególnego;
NHK - śmieszne, fajne polecam tym co siedzą w domu i nie chcą z niego wyjść. Kto by nie chciał by zajęła się nim ładna osoba (płci przeciwej) aby wyprowadzić go z fobi znalezieniem sobie przyjaciół? Niestety tej słodkiej dziewczynie w tym anime brakuje mocy kucyków.
Ore no Imouto ga Konna ni Kawaii Wake ga Nai - obejżałem głównie z nudów, ale dało się obejrzeć
Amaenaideyo! - hm co za dużo, to niezdrowo, tym razem chodzi o echi
Love Hina,To Love-Ru - tak jak wyżej
Scrapped Princess - ujdzie, ale nic szczególnego
Hikaru no Go - obejrzałem bo chciałem się zmusić do nauki gry logicznej, mimo wszystko fajnie się oglądało a na Go i tak nie miałem czasu, polecam
Fafner in the azue - bardzo mi się podobają muzyka w openingu; zbytnie skupienie się na walkach mechów niszczy to anime ale tak naprawdę ma ciekawą fabułę
Oh! My Goodness. - no cóż, niby taka czarodziejka z księżyca tylko zamiast uganiać się za jakimiś głupimi demonami, zmuszona zostaje do przyjaźni z niezbyt rozgarniętym chłopakiem, z początku przyjemne ale potem staje się nudne;
Puni Puni Poemi -
po tym trzeba się leczyćMoetan - tak jak wyżej ale na co innego.
Rizelmine - ciężkie, ryje banie X-D ale polecam
Kiddy Grade - całkiem da się oglądać, kolorowe i ładna kreska ( do 24 odcinak wytrzymać ciężko ).
O jej sam nie wiedziałem że tyle tego spamiętam.
Jak by tak policzyć to straciłem ładnych kilka miesięcy na patrzenie się na anime
-
O widzę że dzisiejszy odcinek zmotywował kolegę eeyore ;-]
No to i ja się przedstawię. Kamil, rocznik 86'. Fan dobrego anime, i filmów SiFi. Świerzy Brony.
Pony personality test pokazuje mnie jako mieszanka Fluttershy i Twilight. Ulubiony kucyk z Mane6? Wszystkie są super! Każdą za coś lubię.
Obecnie mieszkam w Warszawie, ale bywam w weekendy w Kielcach. Nie pogardzę żadnym spotkaniem ( byle dalej od klawiatury).
Słucham wszystkiego co niesie ze sobą emocje w melodii, od folku i rocku po metal i techno.
No tyle chyba wystarczy, witajcie!
My little pony FiM Wersja kinowa
w Dawne Dzieje
Napisano
Czyż tylko ja z Warszawy?