Skocz do zawartości

Parabellum Edge

Brony
  • Zawartość

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Parabellum Edge

  1. Parabellum Edge

    [Zabawa] Zasady gry na nowo

    Pionki są pokolorowane aby każdy z graczy mógł rozróżnić swoje, a występują one w następujących kolorach: sprany żółty, oliwkowo-amarantowy, karmazynowy z niebieskim prążkiem, kruczo-grafitowy, zakurzony brąz lub występują w tradycyjnej odmianie - niebieski, czerwony i żółty. Tak, tak po prostu. Każdy gracz otrzymuje zestaw pionków w którego skład wchodzą: -3 figury w kształcie butelki, pełne tylko w połowie -5 figur w kształcie śrubokręta z urwaną rączką -1 melon długości trzech stopni w skali rihtera -1 sflaczały zegar -6 zapasowych główek Lenina (Prosto znad pianina!) -5 pocisków kalibru .44 Magnum -Bob Każdy z graczy wedle woli może dokupić sobie dodatkowo jedną z wyżej wymienionych figur, lecz kosztuje go to kabel od terminalu płatniczego oraz. wypowiedzenie nazwy miejscowości Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch.
  2. Ciekawy kawałek. Trochę za lekki jak dla mnie, ale riff przyjazny dla ucha 6.5/10 A mnie po głowie chodzi to cudeńko głównie ze względu na tekst:
  3. Lay down, sleep my little darling. I'll be nothing when you're gone. Lay dawn, just like in a coffin. I'll have nothing but a song! I'll leave you in a coffin for real.

  4. Lay down, sleep my little darling. I'll be nothing when you're gone. Lay dawn, just like in a coffin. I'll have nothing but a song! I'll leave you in a coffin for real.

  5. Serio odprawiamy rytuał wskrzeszenia z pentagramem i kozą? No ale okej. Jeśli się uda to i ja wrócę Jednak z racji praktyk będę dopiero po 18:00. Z chęcią będę kontynuował swoją postacią.
  6. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    [Chwila, to gdzie w końcu jestem? Przy tej dziurze czy przy śmigłowcu skoro Tom do mnie krzyczy? ]
  7. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    -Sztygar... - Odparł krótko mężczyźnie. - I nie wydzierałbym się ta na twoim miejscu biorąc pod uwagę sytuacje w jakiej jesteśmy. - Dodał po chwili. Gdy weszli na most coś zaszumiało w jego komunikatorze. Poczekał na koniec transmisji i nacisnął przycisk mikrofonu. - Tu Sztygar spod dowództwa sierżanta Stilla. Czy ktoś mnie słyszy? - Mówił wyraźnie i powoli. Miał nadzieję, ze nie wszystko szlag trafił choć i takie sytuacje się zdarzały.
  8. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    Sztygar otrząsnął się po ocuceniu przez towarzysza. To coś musiało mieć sporo siły skoro uniosło jego w cały sprzęcie. Sprawdził czy niczego w czasie krótkiego lotu na ścianę nie zgubił oraz stan amunicji i czy jest w jednym kawałku lub nie krwawi. Rozejrzał się dookoła widząc bałagan jaki się narobił i westchnął. Przytaknął Rayowi na temat zmiany ich obecnego położenia.
  9. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    [sztygar - nadal jestem i będę. Mam po prostu chwilowo urwanie głowy w związku z końcem semestru i kolokwia i prace zaliczeniowe są jedna po drugiej i zapominam tutaj odpisać, sorki za kłopot] Sztygar widząc stwora pokręcił z frustracją głową, odrzucił karabin w górę i zaczął siać seriami. Więcej was matka nie miała? - Pomyślał krótko. Choć tego nie okazywał jego myśli odkąd zaczęli strzelać były dość chaotyczne. Wspomnienia i pytania stanowiły ich fundament. Niestety czegoś brakowało - Odpowiedzi na te wszystkie pytania.
  10. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    [Hahaha! Dawno się ta nie uśmiałem Tłumaczę: cal .50 to na nasze 12,7 mm. Jest niewiele broni tego kalibru, którą można wymontować z maszyny, a co dopiero nosić jako piechur. Jednakże odsyłam do lektury Kord 12,7 mm Z kolei 20mm...No cóż... Tylko Anzio 20mm. Jeśli natomiast 20 było w calach, to gwarantuję, ze Sztygar ma znacznie lepszą broń niż .20 Zatem jeszcze raz - Co możemy wymontować, a co zostaje przy maszynie? ]
  11. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    Sztygar westchnął. Te stworzenia zaczynały być bardziej już uciążliwe jak straszne. Plus był jedynie taki, ze momentami było ich tak dużo ze nie trzeba było celować, a jedynie trzymać spust. Poderwał karabin i Seriami pruł do nadlatujących potworów wycofując się i dając czas na to innym
  12. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    Gdy Sztygarowi udało się dobiec do grupy natychmiast schowa nuż i latarkę. Nowa skrzynka. Pokrywa. Stara Skrzynka. Nowa skrzynka. Pierwsze ogniwo. Pokrywa. Przeładować. Całość kilkanaście sekund. Ponownie przygotował nóż w lewej dłoni, odwrócił się do wroga i seriami ostrzeliwał stwory dając czas na znalezienie wyjścia.
  13. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    Sztygar czując, że któryś stwór go złapał puścił karabin, który zawisł na pasie nośnym na jego ramieniu. Wyszarpną nóż drugą ręką, wbił go w ramię potwora, a gdy uścisk zelżał uderzył go odpychając od siebie. Ponownie chwycił karabin prawą ręką i rozpruł serią przeciwnika. Lewą ręką odczepił od karabinu latarkę i trzymając ja wraz z nożem w jednej dłoni pobiegł do sierżanta.
  14. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    -Zajmijcie się wyjściem! Idę do nich! - Krzyknął Sztygar, po czym wstał i strzelając seriami ruszył w kierunku dowódcy. - Sierżancie, tutaj! - Krzyczał starając się zwrócić jego uwagę. W drodze zauważył reakcję stworów na światło i sam odpalił latarkę podczepioną do boku broni.
  15. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    Sztygar natychmiast podbiegł kawałek w stronę dowódcy i zaczął siać seriami z KM'u we wroga. By to bardziej zaporowy niż mierzony ogień, by dać czas na wycofanie się kompanom. Słysząc pytanie towarzysza przekrzyczał warkot karabin: - Pieprzyć co to - Jak jucha leci, znaczy ze może zginać!
  16. Parabellum Edge

    [Gra][Zapisy] The Castle

    [Zależy jak długa ma być ta chwila skradania się. Bo jeśli kolejne 2-3 strony to wolę walczyć.]
  17. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    ((SandroX - Nie ty, tylko jeden z moich klonów z dachu zamienił się w metal Damok - Przyznaje realiów świata nie znam ale sądziłem, ze wpadnięcie na pomysł, że zamieniłem się w tą klatkę jest łatwe Jak widać pomyliłem się. Inna sprawa - myślisz, ze czemu piłem tyle kaw? No ale trudno, życzę miej gry ))
  18. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    ((Jego inni nie obchodzą w obecnej chwili Damok. Wszyscy, którymi nie jest w danej sytuacji zainteresowany mogą biadolić co chcą. On ma inny cel i tego się będzie trzymał.)) -Sprytnie... Ale ja jestem sprytniejszy... - Zza okna dobiegła was brakująca nuta i słowa: - BURN BABY BURN! - W pomieszczeniu wszędzie przy ścianach wstrzeliły jęzory ognia tworząc klatkę z płomieni. Osoba na dachu jak i złapana w ziemię zaczęły się topić, a po chwili zmieniły w kałuże ciekłego metalu. - Nie znasz mnie... Ich też nie znałaś... - Rozniosło się po pomieszczeniu dziwne metaliczne echo, a krew, która napadała zebrała się najpierw w kałużę, potem w cztery mniejsze. Krew zaczęła się piętrzyć, aż utworzyła cztery urny. - Nie znałaś ich imion, nazwisk... Mojego też nie poznasz... Jak dużo zabiłaś semantów? A ilu ucierpiało przy tym niewinnych? - Głos był wszędzie w pomieszczeniu razem z ognistą klatką. - ILU!?
  19. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    ((Do wszystkich w mieszkaniu)) Nagle u sufitu zaczęty zbierać się szare niczym ołów burzowe chmury. Nie było to zaskakujące, lecz niepokojące było to co stało się po chwili. Spadła pierwsze kropla prosto na twarz dziewczyny. Potem druga... trzecia... To nie była woda. Płyn miał kolor szkarłatny i był przesiąknięty żelazem. Padało krwią. Postać na dachu nadal grała. Dało się zauważyć ze wypowiada jakieś słowa, po czym usłyszeliście z przedpokoju mieszkania słowa: - Hello me, meet the real me. - Po chwili krótka wyraźna solówka dobiega wraz z kolejnymi słowami: - In the hands of death... - Głos urwał się i wyszedł jego właściciel. Trzymał w rękach gitarę przygotowany do zagrania konkretnej nuty. - Wreszcie Cię znalazłem. Teraz już nikt Cię nie ochroni demonie. Poślę Cię prosto w otchłań piekła skąd przybyłaś. - Powiedział patrząc na dziewczynę. Kompletnie nie zwraca uwagi na pozostałych
  20. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    ((Twoja postać o tym nie wiem... Grasz postacią nie sobą.))
  21. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    ((Fakt, Ciebie nie było widać. Jednakże wiadomym było że szwenda się przy Tobie dwóch innych semantów. Z tego co kojarzę jeden ruszył do kryjówki,a drugi po pizzę. Biorąc pod uwagę, że moja postać nie urodziła się wczoraj i jest drugą co do wieku założyłem, że paru ludzi zdążyła poznać. Dzięki informacji od jednej z takich osób wystarczyło znaleźć sznurek, a nie kłębek.. Jeśli Cie to uspokoi nikogo nie zamierzam zabijać, a raczej ujawnić motywy i cześć historii mojej postaci ))
  22. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    -Tu Cię mam... Wreszcie. Jesz? Dobrze... Potraktuj to jak ostatni posiłek skazańca. Choć to i tak zbytek łaski. - Doviculus stał na szczycie dachu obserwując wszystko przez okno. Wypił pierwszą z trzech kaw. Energii miał, aż w nadmiarze, ale wolał być pewnym, ze zrobi co będzie trzeba. Chwycił gitarę i zaczął grać niskie, ciężkie dźwięki przygotowując odpowiednią oprawę wizualną.
  23. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    -Tak znalazłem... Mhm... Poczekam... Zaprowadzi mnie... Wiem... Zrobię co będzie trzeba... Wreszcie odpocznie... Na razie. - Doviculus zakończył rozmowę i schował telefon. Trochę wiało na dachu budynku, ale przynajmniej mia ładny widok. Teraz wystarczyło tego widoku pilnować. Wziął do reki gitarę, namyśli się i zagra kilka dźwięków. - Nobody else can see you the same way as myself. - Zanucił krotko Teraz był pewien, ze znajdzie to czego szuka.
  24. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    W końcu nadszedł wieczór. Podróżny grajek zakończył swój występ na scenie, odebrał zapłatę i udał się coś zjeść. Kupił sobie kolejną kawę oraz pizze, torą zajadał ze smakiem. Siedział przy stole i nagle zadzwonił jego telefon: - Ta słucham... No witam. Masz coś? .. Mhm... - Przestał przeżuwać i słuchał. Nie wyglądał na zbyt zadowolonego. - Gdzie... Zaraz tam ruszę... ZNAJDŹ JĄ. Zadzwonię na miejscu. - Rozłączył się i schował telefon. Dokupi jeszcze trzy kawy i ruszył pędem przez miasto.
  25. Parabellum Edge

    [GRA]Odseparowani

    Doviculus pożegnał skinieniem głowy chłopaka i zaszedł do właściciela klubu. Udało mu się wytargować sumę za granie do wieczora. Zaszedł więc na scenę na której zapalono światła. By tam wysoki taboret na, którym usiadł i zaczął szykować gitarę. Po kilku minutach stwierdził, ze ujdzie - w końcu nie sztuka grać na nastrojonej... Zaczął grać ciche i spokojne, lecz pełne werwy improwizacje.
×
×
  • Utwórz nowe...