Dobra, konserwy rzeczywiście zapewnią przeżycie, ale musiałoby by być ich od groma by starczyło im na całe życie. Mówię o sytuacji, w której po wojnie atomowej przeżywają najbogatsi bo stać ich na kupienie sobie schronu itp. i nie bardzo da się na napromieniowanej ziemi cokolwiek uprawiać. Jednak wierzę jeszcze w ludzkość i w to, że do takiej sytuacji nie dopuszczą.
A co do Bałtyku..on umiera. Już teraz na jego dnie praktycznie nic nie ma. Wszystko zdycha bo, to ciekawe, nasze morze się przejadło. Chodzi o to, że wpływa do niego zbyt dużo nawozów, użyźniaczy, gnoju i tym podobnych, przez co nie ma miejsca na rozpuszczany w wodzie tlen i wszystko ginie z braku powietrza. Niedługo nasze morze to będzie gnój i tyle.