Erm.... Nie?
Twilight jak najbardziej jest zdrowa. Zapewne mówisz o "odpale" w Lesson Zero? Nie rozumiem powiązania. Owszem, działo się nieco z jej winy, ale na pewno to nie jest spowodowane jakąś chorobą psychiczną. Ja to interpretuję tak - Twilight bardzo, BARDZO zależy na studiach u Celestii, dlatego sumiennie wypełniała powierzone zadanie jakim było pisanie co tydzień listów. No zdarza się najlepszym, zapomniało się. No i co taka Twilie, której całe życie zależy od nauki mogła pomyśleć? Bała się, bała się, że zawali wszystko. Czy słusznie, czy nie to inna sprawa, może po prostu jest pesymistką? Pod wpływem impulsu i nerwów starała się to naprawić, a w takim stanie popełnia się błędy jeszcze bardziej (i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest) no i... masz efekt. Nie powinno się z tego powodu tak uważać, Twilight ma pasję do której dąży całym sercem, jak ktoś inny by zareagował w takiej sytuacji? No powiedzcie, nie byłoby chociaż lekkiej paniki? Nie sądzę...