Ok,odcinek obejrzany i muszę przyznać,że pomimo obaw z nim związanych(na dobrych odcinkach z RD zależy mi najbardziej) było naprawdę porządnie.RD w końcu zaczęła rozwijać się w karierze, nie była zaskoczona gdy ją przyjęli z resztą nie miała żadnego powodu by być, Spitfire ma u niej dług za uratowanie życia.Sama akademia wyglądała bardzo dobrze, choć ciekawi mnie czy jest to te same miejsce co było ukazywane w dzieciństwie Rainbow i Fluttershy?Wyglądało podobnie zwłaszcza hangary/baraki z drugiego planu.Nowa klacz bardzo przypomina Rainbow po za tym,że nie przejmuje się ofiarami i robi wszystko by wygrać, choć nie była bynajmniej zła,mam nadzieje,że nie ukarzą jej za surowo.Nieco dziwić mógł obraz Spitfire, która pokazała swą nową(prawdziwą?)naturę.Zdziwiło mnie,że nie dała żadnego znaku RD, który by świadczył o jakiejś znajomości.Zarówno na torze jak i w biurze(ona podpisywała dokumenty czy autografy)?Ale w ostateczności główną role odegrały Mane 6 z Pinkie na czele.Rainbow znowu uratowała swoje przyjaciółki przed niechybną śmiercią.(Jeszcze raz a naprawdę zacznę obstawiać, która pierwsza jej się wymsknie:TWcU3:).Ogólnie kawał porządnego odcinka,tylko zastanawia mnie końcówka.Jest w Wonderbolts czy też nie?
Serio?Jak dla mnie Pinkie była naprawdę śmieszna w tym odcinku nawet bardziej niż w ,,Too Many Pinkie's Pie).