A teraz moja kolej.
Pewnego pięknego,słonecznego dnia na świat przyszła mała klacz.Jej rodzice byli bardzo szczęśliwi.Nazwali ją Derpy.Była urocza,jednak miała jedną wadę.Była łamagą.Inne kucyki śmiały się z niej.Pewnego dnia wracała ze szkoły zapłakana.Pobiegła w swoje ulubione miejsce na chmurce.Wypadły jej ulubione bańki.Wychyliła się i spadła.Wylądowała na jakimś małym ogierze.-Przepraszam.Cześć,jestem Derpy a ty?-wstała i patrzyła na ogiera.-Nic nie szkodzi.Nazywam się Doktor(jakiś tam)Whooves.Przyjaciele mówią na mnie Doktorek.Masz bardzo ładne imię,Derpy.O!I to chyba twoje bańki. -powiedział i wręczył jej bańki.Derpy zarumieniła się.Na jej boku pojawił się znaczek.To były bańki.Ona tak kochała bańki,ale nie wiedziała,że to może być jej przeznaczenie.Tak czy siak cieszyła się ze znaczka.Potem gadali i gadali.Stali się najlepszymi przyjaciółmi.
[kilka lat potem]
Derpy i Doktorek byli już dorośli.Podróżowali razem.Doktorek przygotował swój wynalazek,maszynę genetyczną.Poszedł z nim do Derpy.Ostrzegał,żeby go nie ruszała,ale nie mogła się powstrzymać i włączyła ten wynalazek.Zrobiła zeza przez dziwne uczucie w ciele.Wszedł Doktorek i ją przestraszył.I tak został jej zez.Po kilku dniach powstała Sparkler,a po niej Dinky.Derpy musiała zrezygnować z podróży z Doktorkiem,aby zająć się Sparkler i Dinky.Doktorek je odwiedzał.W pewien zimowy wieczór gdy Derpy kończyła pracę,wróciła do domu.Tam czekały na nią Sperkler i Dinky.Usiadły przy kominku i przytuliły się.Sparkler powiedziała,że Derpy jest jak jej mama,a Dinky dodała,że nigdy jej nie opuszczą.Derpy się wzruszyła.Doktorek przyszedł do Derpy.Nad drzwiami była jemioła i chyba nie muszę mówic co było dalej ;D Doktorek zapytał się czy będzie jego dziewczyną,ona na tak.Wszyscy byli szczęśliwi i zamieszkali razem w Ponyville.Koniec.
ps.Ale się rozpisałam