Skocz do zawartości

Farcuf

Brony
  • Zawartość

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Farcuf

  1. Dobrze dobrze.... Zrobię to Syskolku <3

    ---

    Daj mi kasę to Ci polecę po yaoi <3

    ---

    No i wcale a wcale tego nie robisz przecież wiadomo co Ci/Nam siedzi w główkach <3

    ._. dużo serduszek daję....

  2. Hej Hej Hej.... Ktoś mówił o yaoi? *p*

    Jam jest Farcuf pewnie mnie nie znasz Ukesiu, bo mło tu zaglądam.

    Kocham yaoi ale mało co oglądam, bardziej siedzę na 4chanie na y, a potem staram się rysować.

    Yuri też nie pogardzę <3

  3. Pomyślałam o lesie i swoim bracie, po czym dodałam - Musimy coś z tym zrobić. Nie mogą zniszczyć kolejnego miasta. Generale, Co mogę zrobić, żeby wam jakoś pomóc? - spytałam. Nie miałam ochoty znowu patrzeć bezczynnie jak kolejni giną. Byłam przygotowana na wszystko. Czułam energię tętniącą mi w żyłach.

  4. Spojrzałam na niego, po czym od razu spuściłam wzrok. Nie miałam zamiaru pokazywać swojej słabości - łzy cisnęły mi się do oczu, gdy pomyślałam o mojej rodzinie. - Tak... Przegraliśmy... - powiedziałam spokojnie. - Zauważyłam strzałę z ostrzeżeniem. - Na razie nie miałam potrzeby informowania ich o bracie. - Postanowiłam wam pomóc. - dodałam podnosząc głowę. Rozejrzałam się po ich twarzach i spytałam. - Tylko tylu was zostało?

  5. Zatrzymałam się w powietrzu i przyglądałam całej tej sytuacji. Cała ta sceneria wywołała u mnie złość i lekką bezradność, że to dzieje się tak szybko. - O nie... Oni już tutaj są... - powiedziałam do siebie wręcz wściekła, że wróg zajmuje kolejne tereny. Ruszyłam w dół w stronę białego namiotu. Wylądowałam tuż przy nich i ukłoniłam się przedstawiając - Jestem Aveilina jedna z córek władcy Alicropolis potężnego Talio!

  6. Nie zbyt pewna słów brata, zgodziłam się. - Masz dbać o siebie. - Powiedziałam te słowa, po czym pocałowałam go w czoło. Po krótkim pożegnaniu wzbiłam się powyżej drzew. Zlokalizowałam Isarę i ruszyłam ku niej przygotowana na każdą sytuację cały czas rozglądałam się za wrogiem. Leciałam wprost na miasto. Byłam gotowa na najgorsze.

  7. ~Co powinnam zrobić? Muszę im pomóc, ale co z Dulcisem... Niebezpiecznie będzie Go brać. Nie chce stracić i Jego. ~ Toczyłam wojnę ze sobą, aż w końcu powiedziałam: - Tu jest zakodowana wiadomość o tym, że Isarze prawdopodobnie zagraża jakieś niebezpieczeństwo, ale nie wiem czy jest to prawda czy też przypadek. Dokładnie jest tu napisane "Niebezpieczeństwo. Zdrada. Ogień. Zniszczenie. Nie zbliżać się do Isary." - Czytając te słowa wskazywałam je kolejno kopytem. Po chwili dodałam - Nie wiem też czy dobrym pomysłem będzie sprawdzić tą wiadomość. Nie chciałabym żeby coś Ci się stało - mówiąc to poszarpałam mu grzywę.

  8. Spojrzałam na niego z uśmiechem i powiedziałam: - Muszę przekazać Celestii o tych, co nas zaatakowali... ale do jej królestwa jeszcze trochę drogi... - rozejrzałam się, jednak nie zauważyłam niczego innego oprócz trawy. Nie uśmiechało mi się jeść samej trawy. Po chwili dodałam: - Zgłodniałam, a Ty? Hmm.. Mam nadzieję, że jest gdzieś niedaleko jakaś wioska, albo miasto.

  9. Przepraszam troszkę się za galopowałam.. ale tak bywa gdy mam wenę xd ________________________________________________________ Przytuliłam go do siebie, już nie płakałam... wzięłam głęboki oddech i powiedziałam: - Przykro mi braciszku.. nie daliśmy rady pokonać wrogów... Nikt oprócz nas... nie przeżył tego... Wszyscy poszli do nieba...

  10. Wylądowałam na miękkiej trawie, zniżyłam się aby malec mógł zeskoczyć z mojego grzbietu. Przyglądając się jego beztroskiemu wąchaniu trawy i pobliskich kwiatów, usiadłam nieco dalej od niego. Zastanawiałam się co mu powiedzieć. Kiedy Dulcis w końcu podbiegł do mnie i położył się na przeciwko mnie, zaśmiałam się widokiem tylko oczu sponad trawy. Potargałam mu kopytkiem grzywę i powiedziałam lekko łamiącym się głosem: - Dulciu... Niestety nie jest misja szkrabie... Sytuacja na naszym zamku strasznie się zmieniła... I niestety nie daliśmy rady z tą armią... I...- do oczu zaczęły napływać mi łzy i przypomniałam sobie konającą mamę w moich kopytkach i mówiącą "Nie mamy już szans... Weź tych co przeżyli i uciekajcie jak najdalej... Musisz przekazać Celestii o wojnie...". Z zamyśleń wyrwał mnie mały trącając mnie pyszczkiem pytającym co się dzieje. Walcząc z płaczem powiedziałam mu: - Mały... Zostaliśmy już tylko we dwójkę... - On najwyraźniej zrozumiał, w jego oczach pojawił się szok i strach jednocześnie. Wybuchł płaczem i wpadł w moje ramiona, sama też płakałam. Wiedziałam, że to przyniesie nam ulgę, więc nic nie mówiłam, tylko płakaliśmy.

  11. Mnie jako tako wampirki nie kręcą jak już to wolę wilkołaki *3*. A jeśli mowa o książkach to: -"Zmierzch"... tak przeczytałam trzy części, w czwartej już nie miałam ochoty dokańczać jak Bella została wampirem i urodziła bachorka xd - "Wampir z przypadku" - najbardziej mi się podobała. Chyba już z trzy razy przeczytałam. - trylogia "Dary Anioła" ("Miasto Kości", "Miasto Popiołów" i "Miasto Szkła") C. Clare - "Inne anioły" L St. Crow - "Zew księżyca" P. Briggs - "Wilkołak: Dlaczego Ja?" i "Wilkołak: Czarny księżyc" S. Feasey - "Bale maturalne z Piekła" - "Oryginalny dziennik wampira Hrabiego Drakuli" - "Zew nieśmiertelności" A.Frasier - "Nocna zmiana" S. King - "Stwory światła i ciemności" R. Zelazny

×
×
  • Utwórz nowe...