Skocz do zawartości

Herudin

Brony
  • Zawartość

    160
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Herudin


  1. Ja również, lecz na tym polega rozwijanie charakteru (raz lepiej raz gorzej).

     

    Oczywiście rozwijanie charakteru jest potrzebne (chciałbym, żeby FS stała się choć odrobinkę odważniejsza i pewniejsza siebie), ale robienie z Flutter wampirów i hulków mnie po prostu denerwuje. 


  2. No i ta Flutterka, Hasbro się na nią uwzięło. Boję się pomyśleć co jeszcze.

     

    No tak, z Fluttershy robią już nie wiadomo co, Hulk, wampir... Co dalej? Wilkołak? Drzewo? Zamiast nieśmiałej, dobrodusznej FS robią z niej jakieś potwory  :P


    Zróbmy ankietę to się wszystko wyjaśni!

     

    Popieram.

     

    Jak dla mnie to odcinek był dobry, lepszy na pewno od Power Ponies czy Daring Do. Podobała mi się piosenka, miała swój klimat, z czymś mi się kojarzy ale nie mogę skojarzyć z czym :P Rainbow jako maniaczka cydru też mi się podobało, to samo Pinkie Pie w tym odcinku dla była niezła, poprawiła mi humor. Jednak motyw z Flutterbat mi się nie podobał, jak nie hulka z niej robią to wampira... Szkoda, wolałbym zwykłą nieśmiałą, życzliwą Flutter a nie robienie z niej nie wiadomo czego. No i morał na końcu, no taki jakiś wyciągnięty na siłę w porównaniu z poprzednimi.

  3. Nie dałem, bo miałem powód, ponieważ na to nie zasłużył (nie będę ponownie spisywał czemu- wrócić do moich poprzednich postów). "Zaskakujący i po prostu zabawny" też był odcinek Flight to the Finish, jednak nie zyskał takiego poklasku jak inne (był najsłabszy, ponieważ nie był interesujący oraz błyskotliwy jak reszta). W takim razie dawajmy wszystkim po 10, ponieważ ja tak chcę. Ludzie to jest forum a na nim się dyskutuje, dlatego za każdy swój wpis się odpowiada (jak podczas każdej konwersacji), więc każdy powinien się liczyć z reprymendami z zewnątrz na temat swojego zdania, jeśli jest pewien to powinien ich bronić (podejmować dialog, a nie milczeć- po to jest forum). To są podstawy podstaw- jak to mówił klasyk.

    Ale przecież wszyscy piszą czym im tak się spodobał ten odcinek. Widać dla nich to wystarcza by dać 10, tobie to nie wystarcza, no ok. Każdy ma swoją ocenę. Ty byś pewnie chciał, żeby wszyscy podzielali twoje zdania. No ale tak nie jest. Im się spodobało na 10, podali rzeczy jakie im się spodobały i według nich te rzeczy wutarczą na taką a nie inna ocenę.

    Mam pewną propozycję, sporządźmy przed 2014 r. ankietę dotyczącą najlepszego odcinka tego roku, wtedy zobaczymy który rzeczywiście odcinek jest najlepszy (każdy po jeden głosie).

    Dobry pomysł. Ciekawy jestem który by się okazał najlepszym.

    • +1 2
  4. W grze Guild Wars jest nawiązanie do MLP, jedno z zadań nosi nazwę "Mad Little Pony", postacie występujące w tym zadaniu często mówią kwestie niektórych postaci z M6. Zaś w Guild Wars 2 jest broń- łuk który zmienia animacje strzał w galopujące jednorożce z tęczowymi grzywami, zaś na bokach mają cutie marks o wyglądzie loga firmy która storzyła grę. Po za tym za posiadaczem tej broni pojawiają się ślady kopyt oraz tęcza.


  5. taka z niej specjalistka od zwierząt, że niepotrafiła wogóle się z nimi porozumieć

     

    Tylko, że Fluttershy pierwszy raz się z nimi spotkała i nie wiedziała jeszcze jak się z nimi porozumieć -.- Potrzebowałaby trochę czasu.

     


    , dlatego wydziala pewną część sadu na straty

     

    Ale chyba sad się dzięki nim powiększy, bo będą rozsiewać ziarna jabłek.

  6. U mnie póki co też nie ma szału z kolekcją :P Jeden zestaw figurek w skład w który wchodzą: Nightmare moon, Rarity, Fluttershy oraz Manticora i węża morskiego ( temu co Rarity dała część swojego ogona, jako brakującego wąsa :P). Zamówiłem też oficjalny przewodnik MLP, który wygląda jak księga Twilight o elementach harmonii.

  7. Obstawiam, że to był nic nie znaczący element skierowany do dzieci, że niby faktycznie w tym zamku coś straszy (coś jak w scooby-doo, łapią fałszywego ducha, a tu na koniec odcinka jakiś chichot upiora się pojawia i koniec) albo to ten Starswirl Brodaty.

  8. Bo mają mały wpływ na kształtowanie świadomości uczniów. Można się z tym nie zgadzać, ale większość lektur w szkołach to książki mądre i kształcące (za przykład podam moją ulubioną Zbrodnię i Karę).

    A LotR jest, niestety, mimo całej swojej okazałości, tylko "zwykłą" serią high fantasy. Poza tym jest to taka kobyła, że całego roku nie starczyłoby na omówienie samego Władcy, nie wspominając już o reszcie dzieł Tolkiena. Zresztą, ja pamiętam, że w gimbazie (oj, dawno, dawno temu) omawialiśmy Hobbita, więc Tolkien wcale taki ignorowany nie jest.

    Już Wiedźmin o wiele bardziej pasowałby jako lektura, bo jego filozofia jest bez porównania ciekawsza od wszystkiego, co można przeczytać u Tolkiena.

    Zresztą, Tolkien nie był wielkim pisarzem, Tolkien stworzył wybitny, ogromny i spójny świat - i przez to jest i będzie zapamiętany, ale już nawet nasz Sapkowski bije go na głowę stylem.

    LotR "zwykłą" serią high fantasy? Jakość książek poświęconym filozofii nie widać, podczas gdy może spotkać wiele dotyczących filozofii w książkach Tolkiena. Nie mówiąc o tym, że na niektórych studiach związanych czy to z filozofią czy z religią poruszane jest temat Tolkiena. Sam papież Franciszek podawał LotR jaką godną uwagi książkę pokazującą motyw drogi jaką każdy z nas musi przejść. Po za tym nie można porównywać stylu Tolkiena i Sapkowskiego, każdy z nich tworzył w innych czasach i inne cele im przyświecały. Tolkien chciał stworzyć mitologię dla Anglii w której umieścił elementy filozofii chrześcijańskiej w połączeniu z elementami pogańskich mitów.Jego styl miał być podobny stylom innych mitologii. A Sapkowski po prostu chciał napisać książkę fantasy. Dla jeśli już to filozofia Sapka dotyczy szarego, materialnego świata, zaś Tolkiena świata duchowego, świata wartości. Sam Sapek (pomimo swojego wielkiego ego) mówił, że nie ma co jego porównywać do Tolkiena, bo mu daleko do niego. Po za tym chciałbym zauważyć, że Sapek miał łatwiej, on już miał utorowaną drogę dla fantasy, zaś tą drogę tworzył między innymi Tolkien.

    Jeśli ktoś widzi LotR jako zwykłą fantasy, to chyba nie potrafi po prostu dostrzec tego co Tolkien chciał przekazać, jakich lekcji nam udzielić. 

    No ale kto co lubi, dla ciekawszy jest styl Tolkiena, inni powiedzą, że jest nudny i Sapek czy Grzędowicz lepszy. Tak samo, dla mnie to LotR posiada jakąś filozofię, zaś w Sadze o Wiedźminie nie dopatrzył się żadnej głębszej filozofii i dla mnie Wiesiek to zwykłe fantasy. Odwrotnie niż u Ciebie :D. No ale są różni ludzie, do jednych przemawia co innego a do drugich co innego.

  9. Witam wszystkich!

     

    Na imię mam Marcin, lat 20 i jestem spod Krakowa. Jeśli chodzi o zainteresowanie to są nimi: książki (zwłaszcza fantastyka, uwielbiam twórczość Tolkiena i Franka Herberta i wielu innych), gry komputerowe i na konsole, muzyka (głównie metal i muzyka filmowa),  anime i manga. Po za tym uwielbiam zwierzęta. Mam psa (owczarka niemieckiego) i cztery szczury, ostatnio zacząłem myśleć nad sprowadzeniem sobie królika albo jeża. A jako, że mieszkam blisko lasu to często spotykam także dzikie zwierzaczki, wśród których ostatnio najbardziej ciekawią mnie kosy (te ptaki wyglądają jakby należały o mafii). Hym... Co dalej? A tak, z charakteru jestem cichą i spokojną osobą, nie cierpię występować publicznie i raczej nie jestem duszą towarzystwa (w sumie zależy to od towarzystwa, w takim w którym osoby mają takie zainteresowanie jak ja to spoko, nie jest źle). O i uwielbiam wiosnę :P A teraz zima :(

    Nie pamiętam jak zacząłem przygodę z MLP, półtora roku temu zacząłem oglądać, ale musiałem przerwać z braku czasu i nie dawno wróciłem. Moim ulubionym kucykiem jest Fluttershy, na drugim miejscu Pinkie Pie :P

    Cóż chyba to tyle. Raz jeszcze witam wszystkich.

     

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...