Skocz do zawartości

Yiff in hell

Brony
  • Zawartość

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Yiff in hell

  1. Nic mi w fandomie szczególnie nie przeszkadza. Pozwólcie że wyjaśnię.

    Clopperzy- Szczerze nie interesuje mnie co ci panowie (i możliwe że panie)  robią w swoich pokojach i łazienkach i do czego to robią. To ich sprawa, nie nasza. A jako że są normalnymi ludźmi zasługują na troszkę szacunku.

    Ponyfikacje- O Chrystusie, świat się kończy bo ktoś narysuje jakąś postać jako kucyka. Poza tym nie zgodzę się że ponyfikacja od razu oznacza brak oryginalności. ZŁA ponyfikacja oznacza brak oryginalności. To tyle co mam do powiedzenia.

    No -life, psychofani i podobni im ludzie.- Przeszkadzali by mi oni gdyby nie to że jest to problem każdego fandomu i nie ma na co narzekać.

  2. Na razie jest całkiem zabawnie, ale inaczej. Więcej nawiązań do popkultury, więcej akcji... mi się taka zmiana podoba ale inni mogą czuć się troszkę dziwnie. Ale są rzeczy które robione są źle.

     

    1. Twilight Sparkle.- Nie miałem problemu z Alicorn Twilight, szczerze nie obchodziło mnie to. Ale do cholery, jak dajecie już jej nową funkcje, skoro już przeszła w tą nową fazę, skoro zakończył się stary wątek i zaczął nowy, wykorzystajcie potencjał tej funkcji i tego wątku!

    2. Te gagi na koniec odcinków.- Jeśli te gagi pod koniec w Castlemane-ia i Bats! Są tylko rzeczywistymi gagami, to obiecuje że ktoś dostanie mocno w twarz. To jest gorsze niż Cliffhanger!

    3. Gdzie do cholery jest ten wątek z kluczami?- Chce dłuższego wątku przeplatającego się przez cały serial jak nam twórcy obiecali! Nie mogą chociaż coś wspomnieć o tych kluczach?

  3. Całkowicie inny sezon niż poprzednie. Bardziej zwracający uwagę na rozrywkę niż na rozwój postaci. Nie ma w tym nic złego w końcu mieliśmy już trzeci sezon który służył właśnie do tego i zakończył się właśnie zakończeniem wątku Twilight uczącej się o przyjaźni. Więc

     

    1. Flight to the Finish- Za rozwój postaci, za ich zachowanie, świetny morał, konflikt między CMC i świetną piosenkę. (Innymi słowy podzielam zdanie tego filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=wd4PA8cBRSk )

    2. Oczywiście Bats!- Vampire Fluttershy, muszę mówić coś więcej?

    3. Princess Twilight- Świetny sposób na rozpoczęcie sezonu, animacja, world building, lore świata, postacie, i oczywiście sprawienie że Discord jest bardziej niczym Q

    4. Power Ponies- Sam odcinek niezbyt głęboki, ale Fluttershy Hulk.

    5.Castlemane-ia- Niezbyt głęboki i oryginalny odcinek ale przyjemny do oglądania.

    ??????. Daring Don't- Co?! Daring Doo jest prawdziwa?! Ale... to nie ma... ale... czy ja oglądałem fanfic? Ten odcinek zostawił mnie tak bardzo skonfundowanym że nie miałem pojęcia co o nim myśleć. Z jednej strony jest zabawnie a z drugiej... bardzo dziwnie. 

  4. To raczej była karykatura szalonego naukowca z jakiegokolwiek słabego filmu szpiegowskiego niż słabego OC. Jednak tak czy siak, postać miała być okropnie przesadzona i prześmiewcza. Karykaturę słabego OC także napisze (chociaż działającą na troszkę innej zasadzie).

     

    (Lepszy opis to karykatura stereotypowego czarnego charakteru)

  5. (Z przykrością oświadczam że brak aktualnie jego fanarta a nie będę wystawiał tu obrazka z Pony Creatora bo te wyglądają niezbyt dobrze)

     

     

    Imię: Psycho Syringe


    Rasa: Jednorożec

     

    Płeć: Ogier

     

    Wiek:  30 lat

     

    Wygląd: Kucyk o czerwonej sierści, jak i czerwonych oczach. Posiada mniej kwadratowy a bardziej gładki pyszczek. Bardzo słabej postury, średniej wysokości. Jeśli chodzi o jego wagę, można powiedzieć że jest gdzieś pomiędzy określeniami "Dość chudy" i "Normalnej wagi". Posiada białą, rozczochraną i chaotycznie ułożoną grzywę, oraz ogon tego samego koloru i stanu. Jego Cutiemark to skalpel ale nie widać go gdyż najczęściej przykryty jest kitlem laboratoryjnym.

     

    Historia: Psycho Syringe urodził się w Canterlot. Jego rodzicami byli (matka) Sharp Needle i (ojciec) Random Container. Matka pracowała jako krawiec, ojciec zaś pracował jako chemik w Fabryce Produktów Chemicznych Canterlot wraz ze swoim dziadkiem Bad Pun. Psycho od początku swojego istnienia zachowywał się dość dziwnie w stosunku do innych źrebaków. Był niezwykle oschły i niemiły, a każdą propozycje zabawy z innymi odrzucał natychmiastowo. Jako że jego rodzice byli niekompetentni i nie mieli pojęcia co zrobić, po prostu się z tym pogodzili. Kiedy Psycho dorastał odkrył że bardzo trudno mu zawierać znajomości z innymi. Tłumaczył to tym że nikt z kim rozmawiał nie był na wystarczającym poziomie intelektualnym jak on, prawda byłą jednak taka że zachowywał się wobec innych tak chamsko że nikt nie chciał z nim rozmawiać. Stał się nielubiany, a następnie wyśmiewany przez swoich rówieśników, co jeszcze pogłębił fakt że nie posiadał on Cutiemarka. Było to ciężkim ciosem w jego dumę, jako że uważał że Cutiemarka zdobędzie pierwszy w klasie. Psycho od zawsze interesował się nauką, szczególnie mechaniką, fizyką, biologią i chemią. Nie stronił jednak także od innych dziedzin, którym jednak nie poświęcał tak dużo czasu jak tym czterem. Lata mijały, a on nawet kiedy był już w dorosłym wieku, nie posiadał wciąż Cutiemarka, co doprowadziło go do depresji, halucynacji, częściowej schizofrenii i załamania samooceny. Postanowił wstąpić na studia medyczne w uniwersytecie w Canterlot, mając nadzieje na znalezienie swojego znaczka. Tam odkrył że w przeciwieństwie do innych członków uczelni, nie jest obrzydzony widokiem martwego ciała, wręcz przeciwnie widok ten go iście fascynował i ekscytował. Przy swojej pierwszej próbnej operacji odkrył, że jego talent to przeprowadzanie bardzo dokładnych i precyzyjnych cięć. Zanim skończył jeszcze studia, odkrył że zadawanie bólu innym, szczególnie fizycznego, sprawia mu niezwykłą radość i poczucie satysfakcji. Dlatego więc odmówił on złożenia przysięgi. Jako że uczelnia była bardzo surowa, ta mała rzecz sprawiła że nie zdał studiów. Rozgoryczony i wściekły zaprzysiągł zemstę na uczelni, dlatego więc stworzył pierwszego w Equestrii (i najpewniej we wszechświecie, ponieważ coś tak głupiego nie ma prawa istnieć na żadnej planecie) morderczego robota przypominającego Nicloai Teslę, cytującego sławnego naukowca przy sianiu zniszczenia, strzelającego laserami z oczu a także robiącego świetną kawę. Kilka minut później uniwersytet stał w płomieniach a Psycho otrzymał swoją licencje lekarską. Na jakieś dwie minuty. Chwile po tym jak uniwersytet został zniszczony na miejsce zbrodni przybyły rządzące Equestrią księżniczki, oczywiście zaniepokojone wielkim robotem śmierci niszczącym ich miasto. Robot został bardzo szybko zniszczony a szalony naukowiec zmuszony do ucieczki z niczym oprócz swojego skalpela, nieważnej już licencji medycznej, i  kubka pełnego ciepłego, przepysznego cappuccino. W tym momencie poprzysiągł że kiedyś się zemści i zdobędzie władzę nad Equestrią. Schronienie znalazł w królestwie Gryfów, gdzie żył kilka następnych lat. Kiedy rozgłos o nim opadł a wszyscy o nim zapomnieli, postanowił wrócić do Equestrii. Problem zaistniał jednak w tym, że musiał to zrobić nielegalnie. Tak rozpoczęły się jego przygody jako nielegalny imigrant, były one pełne morderczych szaleńców, niemal tak oszalałych jak on, broni, przemytników, handlu niewolnikami a przede wszystkim ciasta. Jednak jest to opowieść na inny czas. W końcu powrócił do Equestrii i zaczął pracować w Ponyville jako lekarz.

     

    Charakter: Psycho Syringe jest przesiąknięty złem do szpiku kości, jest tak zły, że staje się to niemalże komiczne. Jest to typ czarnego charakteru który przed śniadaniem kopie szczeniaczki aby poczuć się dobrze. Co więcej jest tego całkowicie świadomy i świetnie się przez to bawi. Jest typowym szalonym naukowcem, próbuje przejąć władzę nad światem, buduje przesadzone maszyny zniszczenia, śmieje się szaleńczo i ciągle krzyczy "W IMIĘ NAUKI!". Jak to na naukowca przystało, jest niezwykle inteligentny i posiada bardzo rozległą wiedzę na różne tematy.  Jest jednak także całkowicie oszalały i gotowy jest sięgnąć po rozwiązania o których zwyczajny kucyk nawet bałby się pomyśleć, bardzo często narażając życie swoje, i wszystkich wokoło. Całkowicie nie przejmuje się zasadami BHP, czy jakimikolwiek innymi środkami zapewniającymi bezpieczeństwo. Jest niezwykle drażliwy i arogancki, co bardzo często wprowadza go w najróżniejsze problemy i powstrzymuje go od wykonania swoich planów. Nienawidzi jak się go obraża, nie odpuści żadnemu ciosowi wymierzonemu w jego ego. Co za tym idzie, jest także wprost straszliwie mściwy. Mści się okrutnie i brutalnie, najczęściej przez pozbycie się domu, rodziny, miejsca pracy, znajomych, kota, psa, złotej rybki i wszystkiego co posiada kucyk który go obraził. Cechuje się także niezwykłym optymizmem wobec świata, bardzo okrutnym optymizmem spowodowanym przez jego odwróconą piramidę moralną, ale wciąż optymizmem. Znajduje dużo zabawy i szczęścia w byciu złym. Jest egoistą, nie obchodzi go kompletnie nikt, i nic poza samym sobą. Zawsze on jest najmądrzejszy, najlepszy, najwspanialszy. Wszyscy inni są dla niego tylko bezużytecznymi idiotami i tanią siłą niewolniczą (Jeśli jakimś cudem zdarzy się że dojdzie do władzy). Zachowuje się niemile, i opryskliwie. 

     

     

    Jest to jeden z moich starszych OCetów który miał być parodią Szalonego Naukowca i bardzo komicznym czarnym charakterem. Dziękuje za przeczytanie.

    • +1 1
  6. Właściwie gore to być nie miało...

    A samo pytanie, dlaczego zła Twilight? Prawda jest taka że sam nie wiem. Po prostu to mi się przyśniło.

    Tylko jedna uwaga, proszę od razu nie przechodzić do wniosków na podstawie jednego mało ambitnego opowiadania.  Jestem dużym fanem grimdarku i przeczytałem o wiele więcej niż samo Cupcakes (którego aż tak bardzo nie lubie).

  7. Z przykrością oświadczam że pomimo tego że wiem że te wszystkie punkty są poprawne to jak już powiedziałem, była to mała rzecz którą napisałem sobie od tak z nudów na podstawie snu który miałem (który wygląda podobnie) i wstawiłem to dla że tak powiem "lulzów". Dlatego raczej nie mam zamiaru jakoś szczególnie go pielęgnować. Co nie zmienia faktu że krytyka jest całkowicie uzasadniona.

    (Co do krwistych batów i ultra-dźwięków, nie chciałem zbytnio modyfikować motywów które rzeczywiście występowały we śnie)

  8. Bardzo krótkie grimdarkowe opowiadanie na temat mojego snu. Pisałem z nudów, więc nie jest to jakieś wielkie dzieło sztuki. Nie będę go tu za długo opisywał gdyż opis tego opowiadania znajduje się nawet w samym google docs.

     

     

    https://docs.google.com/document/d/1Ao0qB-vs-Av_qM5WDZua5jmyF2_7Zu9OyxZtEOKMIF0/edit?usp=sharing

     

     

    Miłego czytania

×
×
  • Utwórz nowe...