Ten odcinek był... NIESAMOWITY! Najlepszy odcinek 4 sezonu zaraz po "Pinkie Pride".
Plusy:
+Odcinek o Spike'u. Serio, moim zdaniem jest to bardzo ciekawa perspektywa igrzysk, choć większość się ze mną nie zgodzi. Tego się nie spodziewałem, ale mi się podobało.
+Wiele postaci z wcześniejszych odcinków (Bulk Biceps itp.)
+Derpy! Wiem, że powinienem ją zaliczyć do poprzedniego plusa, ale Derpy zasługuje na oddzielny punkt.
+Bardzo fajne CMC, nie denerwowało, co więcej było przyjemne.
+Spike zauważony, przez kryształowe kucyki i rozdający autografy.
+Całe Mane6, choć nie w równych rolach.
+"Daję ci sygnał"
+Spike nie umie liczyć do 10.
+Smok ziejący ogniem chce pastylki na kaszel i zachowuje się jak zapalniczka.
+"Equestria, mamy problem"
+Twi pomaga Spike'owi. Miło z jej strony.
+"Zachowujcie się normalnie" Rainbow i okularki.
+"Wiesz co jest niesamowite?" Spike'a i nic nie robienie.
+Twilight mówi prawdę Spike'owi.
+Pomysł z bramkami i dezaktywującym zaklęciem by nie oszukiwać.
+Spike śpiewa hymn Przypomniała mi się rewelacyjna scena z "Nagiej Broni', kiedy Leslie Nielsen śpiewał hymn ameryki:http://www.youtube.com/watch?v=7MIr-S6mwFk
+Płacz dziecka po skończonym hymnie.
+Pinkie! Jej zachowanie w tym odcinku było rozbrajające.
+Lodowe łucznictwo. Fajny pomysł.
+Spike chce pozostać incogito.
+Spike w epicki sposób ratuje wszystkich.
+Bardzo fajny morał.
Minusy:
-Naciągany motyw, z tym, że takie małe miasteczko jak Ponyville wygrało w zawodach.
-Co to za bezpieczeństwo, skoro wszystkim kucom zagraża chmura? I nikt nic nie może z tym zrobić z wyjątkiem smoka? Skandal.
-Przez malutką chwilkę się nudziłem.
Ogólnie odcinek był super, mam nadzieję, ze dostaniemy drugi dotyczący igrzysk, który pokarze je od innej strony, a jak nie to trudno. Ocena 9.5/10.