-
Zawartość
481 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Branthos
-
-
Może... (jeśli zaliczymy to dla niej jako instrument na pewno się ucieszy)
-
-
Jak się modlić?
Najważniejsze to modlić się z serca, a nie powtarzać bezmyślnie wyryte w głowie słowa.
- 1
-
-
Łucznik jest spoko.
-
Odcinek był ok. Lepszy od poprzedniego ale miał sporo głupot. Pomysł z jakami dobry, ale z tym by wszystko rozwalali już niezbyt. Końcówka dość przewidywalna. Naciągany motyw z podróżą do krainy jaków i błyskawiczny powrót do Ponyville. Było trochę zabawnych momentów, ale niezbyt kreatywnych.
Nic specjalnego, ale nie było źle.
6/10
- 1
-
A brzmi interesująco
-
Czytam, ale nie włączam się do dyskusji, kiedy nie ma takiej potrzeby.
-
Co kurwa...
to ma do tematu?????
BAN
Zauważyłeś koszulkę Gimpera z Rainbow?
-
Ogień... Kocham ogień...
-
Kolega, który pomagał mi zrobić 1 film okazał się zdradzieckim prosiakiem i mimo moich szczerych próśb wyjawił istnienie mojego kanału osobnikom z mojej klasy. Jako iż ich reakcja była dokładnie taka, jakiej się można było spodziewać, stałem się obiektem kpin, drwin, pomówień oraz kalumni.
Współczuję klasy. Moje jest w miarę normalna. Życzę ci szybkiego powrotu do nagrywania!
(hmm... cóż to takiego? zaczyna się na W a kończy na L)
Wpierdol?
-
W tym momencie pokazali maksymalnie swoje buractwo.
Mam pytanie. Czemu ma służyć ten temat?
-
Gdybym nie wiedział, że jest to komiks z 2007 pomyślałbym, że to nawiązanie do MLP.
Dla tych co nie znają:http://www.lfg.co/page/1/
I polska wersja: http://www.fabrykakomiksu.pl/translation/5878
(GORĄCO POLECAM TEN KOMIKS. RICHARD WYMIANA!)
- 2
-
Jeśli znajdę czas, z chęcią przyjdę
-
D, bo teraz jest czas na alergie
-
Ja nie dokońca wierzę w te eliksiry, natomiast uważam, że voodoo, w które wierzy troche osób - zarówno jak cały okultyzm (wywoływanie duchów, wróżenie z kart) jest ściśle powiązane z demonami. Dlatego nie mam zamiaru mieć nic wspólnego z "prawdziwymi czarami", które nie są wymysłem twórców gier, komiksów, książek i filmów.
Wyczacz, Zecoro.
-
Deadpool zawsze w formie
-
A brzmi jak ciekawa intryga.
-
Kolejny odcinek. Tym razem jest trochę lepiej, niż poprzednio. SPOILERY!
Plusy:
+ Gummy
+ Map i to, że używają zamku Twilight jako bazy wypadowej
+ Odcinek poświęcony głównie trzem postaciom
+ Powrót gildy i gryfów
+ Miny bohaterek i humor
+ Gryfy to żydzi
+ Odcinek mało przewidywalny. Oczywiśćie, niektórych rzeczy się spodziewałem np. tego, że Gilda się nawróci
+ Historia Griffinstone'u była naprawdę epicka
+ Rozdzielenie się Pinkie i Rainbow, przez co fabuła zyskała
+ Wspomnienie Gildy było naprawdę ładne
Minusy:
- W odcinku trochę za mało się dzieje
- Romansowanie Pinkie z posągiem
- Gilda się nawróciła. Uważam to za minu bo niedługo nie będziemy mieli żadnej negatywnej postaci
- Nazwa tego miasta, czyli Griffonstone. Brzmi jak z Flinstonów
Odcinek naprawdę mi się podobał
8/10.
- 1
-
"Mój ulubiony pluszak"
-
D jest fajnym zwrotem akcji.
-
D ponieważ wydaje mi się najciekawsze.
-
Laily'ego zdenerwowała ignorancja kobiety, ale starał się tego nie pokazywać. Nagle się zawachał spojrzał w stronę drzwi z których przed chwilą wyszedł. Stały za nim dawniej kucyki, teraz ludzi, którzy muszą walczyć o przetrwanie. Wcześniej się bał, ale wiedział, że chce przeżyć. Teraz kiedy pozbył się strachu nie był pewnien czy warto walczyć ze swoimi braćmi o własne dobro. Może jeden z trybutów miał rację? Może trzeba się im postawić?
Bell podszedł do stanowiska z łukiem. Wziął jedną ze strzał, naciagnął cięciwę i celował w głowę manekina. Był już gotowy do strzału. Starł pod z czoła i strzelił. Trafił w jedno z oczu. Następnie skierował się do stanowiska z narzędziami. Wziął parę składników i zmieszał je ze ze sobą. W końcu włożył całą masę do plastikowego opakowanie i obwinął folią aluminową.
Spojrzał prosto w oczy Alicii, podpalił bombę i rzycił ją w stroną trybun. Nie wrzucił na samą górę, natomiast tuż pod nią. Z bomby skonstruowanej przez chłopska zaczał wydobywać się nieszkodliwy dym zasłaniający wszystko co robił Bell. Chłopak wykorzystał chwilę i podbiegł do stanowiska z łukiem. Zawachał się, ale za chwilę wział łuk i strzelił parę razy w manekina.
Kiedy dym opadł, chłopaka już nie było widać, ale za to w manekina były wbitne nowe strzały. Wszystkie trafiły w głowę i układały się w kształt uśmiechu...
Bell wyszedł zza manekina uśmiechając się pewnie i czekając na to co powie "widowinia".
-
Odcinek przyjemny. Naromalnie bym wypisał teraz plusy i minusy, ale
nie chce mi sięmam zbyt mało czasu.Ogólna ocena 7/10.
[ZAPISY][GRA] Igrzyska Śmierci IV Edycja
w Luźna gra ról
Napisano · Edytowano przez Branthos
Laily siedział w poduszkowcu milcząc. Był wyspany, spał całą wczorajszą noc. Ciągle żałował, że jego wynik w punktacji był średni.
Nie miał chęci z nikim rozmawiać. Dziwinie by się czuł, gdyby musiał później zabić tą osobę. Nie miał ochoty nawet patrzeć na swoich przyszłych wrogów. Siedział pochylony, oglądał swoje czarne buty i obmyślał plan co zrobi gdy już się znajdzie na arenie.
- Żadnej litośći, myśl tylko o sobie. Musisz przeżyć, a jeśli nie, to chodziaż nie umżyj pierwszy.