Skocz do zawartości

Branthos

Brony
  • Zawartość

    481
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Branthos

  1. Laily siedział w poduszkowcu milcząc. Był wyspany, spał całą wczorajszą noc. Ciągle żałował, że jego wynik w punktacji był średni. 

    Nie miał chęci z nikim rozmawiać. Dziwinie by się czuł, gdyby musiał później zabić tą osobę. Nie miał ochoty nawet patrzeć na swoich przyszłych wrogów. Siedział pochylony, oglądał swoje czarne buty i obmyślał plan co zrobi gdy już się znajdzie na arenie.

    - Żadnej litośći, myśl tylko o sobie. Musisz przeżyć, a jeśli nie, to chodziaż nie umżyj pierwszy.

  2. Odcinek był ok. Lepszy od poprzedniego ale miał sporo głupot. Pomysł z jakami dobry, ale z tym by wszystko rozwalali już niezbyt. Końcówka dość przewidywalna. Naciągany motyw z podróżą do krainy jaków i błyskawiczny powrót do Ponyville. Było trochę zabawnych momentów, ale niezbyt kreatywnych.

    Nic specjalnego, ale nie było źle.

    6/10

    • +1 1
  3.  Kolega, który pomagał mi zrobić 1 film okazał się zdradzieckim prosiakiem i mimo moich szczerych próśb wyjawił istnienie mojego kanału osobnikom z mojej klasy. Jako iż ich reakcja była dokładnie taka, jakiej się można było spodziewać, stałem się obiektem kpin, drwin, pomówień oraz kalumni. 

    Współczuję klasy. Moje jest w miarę normalna. Życzę ci szybkiego powrotu do nagrywania!

     

    (hmm... cóż to takiego? zaczyna się na W a kończy na L)

    Wpierdol?

  4. Ja nie dokońca wierzę w te eliksiry, natomiast uważam, że voodoo, w które wierzy troche osób - zarówno jak cały okultyzm (wywoływanie duchów, wróżenie z kart) jest ściśle powiązane z demonami. Dlatego nie mam zamiaru mieć nic wspólnego z "prawdziwymi czarami", które nie są wymysłem twórców gier, komiksów, książek i filmów.

    Wyczacz, Zecoro.

  5. Kolejny odcinek. Tym razem jest trochę lepiej, niż poprzednio. SPOILERY!

    Plusy:

    + Gummy  :gummy3:

    + Map i to, że używają zamku Twilight jako bazy wypadowej

    + Odcinek poświęcony głównie trzem postaciom

    + Powrót gildy i gryfów

    Miny bohaterek i humor

    + Gryfy to żydzi

    + Odcinek mało przewidywalny. Oczywiśćie, niektórych rzeczy się spodziewałem np. tego, że Gilda się nawróci

    Historia Griffinstone'u była naprawdę epicka

    + Rozdzielenie się Pinkie i Rainbow, przez co fabuła zyskała

    Wspomnienie Gildy było naprawdę ładne

    Minusy:

    - W odcinku trochę za mało się dzieje

    - Romansowanie Pinkie z posągiem :twitch:

    - Gilda się nawróciła. Uważam to za minu bo niedługo nie będziemy mieli żadnej negatywnej postaci

    - Nazwa tego miasta, czyli Griffonstone. Brzmi jak z Flinstonów

     

    Odcinek naprawdę mi się podobał

    8/10.

    • +1 1
  6. Laily'ego zdenerwowała ignorancja kobiety, ale starał się tego nie pokazywać. Nagle się zawachał spojrzał w stronę drzwi z których przed chwilą wyszedł. Stały za nim dawniej kucyki, teraz ludzi, którzy muszą walczyć o przetrwanie. Wcześniej się bał, ale wiedział, że chce przeżyć. Teraz kiedy pozbył się strachu nie był pewnien czy warto walczyć ze swoimi braćmi o własne dobro. Może jeden z trybutów miał rację? Może trzeba się im postawić?

     

    Bell podszedł do stanowiska z łukiem. Wziął jedną ze strzał, naciagnął cięciwę i celował w głowę manekina. Był już gotowy do strzału. Starł pod z czoła i strzelił. Trafił w jedno z oczu. Następnie skierował się do stanowiska z narzędziami. Wziął parę składników i zmieszał je ze ze sobą. W końcu włożył całą masę do plastikowego opakowanie i obwinął folią aluminową. 

     

    Spojrzał prosto w oczy Alicii, podpalił bombę i rzycił ją w stroną trybun. Nie wrzucił na samą górę, natomiast tuż pod nią. Z bomby skonstruowanej przez chłopska zaczał wydobywać się nieszkodliwy dym zasłaniający wszystko co robił Bell. Chłopak wykorzystał chwilę i podbiegł do stanowiska z łukiem. Zawachał się, ale za chwilę wział łuk i strzelił parę razy w manekina. 

    Kiedy dym opadł, chłopaka już nie było widać, ale za to w manekina były wbitne nowe strzały. Wszystkie trafiły w głowę i układały się w kształt uśmiechu...

     

    Bell wyszedł zza manekina uśmiechając się pewnie i czekając na to co powie "widowinia".

×
×
  • Utwórz nowe...