-
Zawartość
442 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez Magenta Marvelous
-
-
Stevie Wonder? Istnieją spore szanse, że właśnie o niego chodzi...
-
-
-
http://www.youtube.com/watch?v=o3ZbdgDKfbI
Nocy przybywaj
Hymn na cześć Księżniczki Luny
Kto pokrywa gwiazdami nieba czerń?
Wielka Luna!
Kto porzucił zazdrości mroczny cierń?
Wielka Luna!Tryjumf jej głosić będzie śpiew,
Serce do chwały garnie się!
Miłość jest tam, gdzie kiedyś gniew.
Witaj,(witaj) witaj, witaj księżniczko!
(klaszczące dłonie)
Komu zdarzy się ryknąć głosem stu?
W swej zadumie.
Komu zawsze potrzebny zastęp sług?Naszej Lunie.
Odrzucona na tysiąc lat
W świecie widzi za wiele wad
Nowoczesnych to zasad kat
Stara,(stara) stara, staromodna Luna!
(Pianino)
Teraz życie nam będzie niczym sen
Oczywista!
Szkoda, że on w koszmar zmieni się
To Big Sistah!W domu swym sroga jest i zła ( oj, jest zła)
Każde z nas dla jej pychy gra (pychy gra)
Obserwuje jak nocna mgła.To jest,(to jest) to jest, projekt Big Sistah!
Wiel-ka-Lu-na!
Sprytna i cwana, Nocy oddana
Taki to już szczwany lis
Poniżej pasa lubi zagrania
Taki to już szczwany lisWiel-ka-Lu-na! (Wiel-ka-Lu-na!)
I choć czasem jej gier już mamy dość.
Nie ukrywam,
To jak można odczuwać na nią złość?
Taka bywa.Piękne serce rozkwita znów(kwitnie znów)
Chylcie jej w swej podzięce głów(kwiaty bzu)
Jej czuły wzrok, miast ostrych kłówNocy, nocy, nocy, nocy przybywaj! (nocy yeah)
Nocy przybywaj! (woh-o-oh)
Nocy, przybywaj!
Zadanie wykonane, Wielka Siostro. Mam nadzieję, że moje dzieło spełnia Twoje wymagania. Pozdrawiam serdecznie.
-
Grunt to współpraca, moi kochani. Razem możemy uwinąć się z tym w oka mgnieniu, osobno może być ciężko. Nie wiemy, na co stać Wielką Siostrę.
Wielka Siostro, gdzie mamy wstawiać nasze wątpliwej jakości "dzieła" do zadania pierwszego?
-
Brakuje służących, ale też jest świetnie
EDIT: ale na tym zdjęciu widać psią michę. Przyznać się, kto ją zostawił? ;p
-
Tamaro, sądzisz, że Wielka Siostra spłukała się na podwodny pokój i biało fioletową kreatywną sypialnie kogoś z nas i przez to nie stać jej na ładną i funkcjonalną kuchnię? Czy jest tak bardzo sadystyczna?
-
Jeżeli kuchnia będzie wyglądać tak:
Albo tak:
Albo chociaż tak:
To mogę chętnie iść na zwiady. A jak Waszym zdaniem wygląda kuchnia?
-
Maxy, wyobraź sobie, że ten róż to tylko neonowe światła z klubu naprzeciwko, które padają na białą ścianę. Albo poruszaj się po pokoju tylko w nocy.
- 1
-
Najlepiej wynieśmy całą lodówkę i wszystko, co nadaje się do jedzenia z szafek. No i możemy zamówić pizzę, duuużo pizzy. Wszystko na rachunek Wielkiej Siostry, oczywiście.
-
Zrób kanapki z cydrem, o!
-
Weźcie kompas i mapę, tu mogą być dziwne pomieszczenia jak z horroru. Ewentualnie wylądujecie w Narnii. A, byłabym wdzięczna za jakieś jabłuszko albo coś w ten deseń... jeśli to nie kłopot.
-
Taaak, popieram pomysł Tamary, jak kraść, to miliony, jak robić imprezę, to w sypialni Księżniczki!
A w tym domu nie ma czegoś takiego, jak wielki salon? No i liczę, że lodówka jest odpowiednio zaopatrzona.
Tamaro, a może Twoje łóżko ma ukrytą opcję i gdzieś tam faktycznie znajduje się beczuszka wina?
-
Już teraz można go znaleźć w internecie, ale ciiii!
- 2
-
Mon Deu, sądziłam, że to mój pokój wygląda niezbyt ciekawie i poniżej standardów dobrego smaku, ale po tym, co zobaczyłam dalej jestem wdzięczna za to, że nie muszę użerać się w różowym pokoiku razem z biuściastymi wytworami Disneya, mieszkać w katakumbach albo zmagać się z oceanem kratki, gdziekolwiek okiem nie sięgnąć (przy okazji: moje najszczersze kondolencje MoonSlash, Maxy i Wizio- jak widać Wielka Siostra ma dość
kiepskialternatywny gust i nie waha się go okazać).Co zaś do mojego pokoju... hmmm, niech żyje minimalizm! Biel jest zawsze w modzie, do tego całkiem podoba mi się koncepcja wysokiego łóżka. Pokoik ciasny, ale własny. Dziękuję, Wielka Siostro!
P.S Gości równie dobrze zaprosić mogę na kanapę do dużego pokoju, nie muszą gnieździć się w zakrawającej o klaustrofobie dziupli, ale jeśli będą mieli ochotę, to drzwi zawsze stoją otworem ( o ile ten pokój jest na tyle duży, by zdobyć się na taki luksus, jakim są otwierane drzwi). A, niemal bym zapomniała- jeśli ten pokój nie posiada co najmniej jednego okna (bez krat), to mogę zgłosić przypadek pozbawienia wolności i znęcania się. Buziaczki!
-
http://www.youtube.com/watch?v=sDdL4z5qfr4
Photo Finish to bardzo osobliwa postać, która od niepamiętnych czasów obraca się w środowisku wielkich gwiazd całej Equestrii. Jeśli twierdzi, że wyglądasz kiepsko w danej kreacji to nie sprzeciwiaj się- tak właśnie jest! Jeśli zaś mruknie na Twój widok, albo powie, że dobrze wglądasz, to masz ogromne szczęście! Znana nieprzebierania w słowach, niemieckiego akcentu i charakterystycznej fryzury, której może pozazdrościć jej nawet naczelna pisma "Vogue", wciąż znajduje się na szczycie i nie zanosi się, by miała z niego spaść jeszcze przez wiele, wiele lat. Wspaniała fotografka mody zawdzięcza swój sukces swojemu osobliwemu zachowaniu i wyczuciu smaku. Jest w stanie zrobić z każdego gwiazdę, jednak kucyk musi być nieprzeciętny. Szarej masie z pewnością podziękuje za udział w czymkolwiek.
"Sdjęcia muszą być wunderbar!"~ Photo Finish o swojej pracy.
Ale do rzeczy. Z tego, co powiedział mi 'mały ptaszek' dzisiejszego ranka, Photo Finish postanowiła odwiedzić nasze małe forum w najbliższej przyszłości i- co więcej- zgodziła się udzielić wywiadu dla działu Rarity! Doskonale zdając sobie sprawę, że Photo Finish prowadzi równie intensywne życie zawodowe co Rarity, tym bardziej cieszy mnie jej zgoda.
Moi drodzy, macie więc niepowtarzalną okazję, by zadać wszelkie nurtujące Was pytania odnośnie jednego z najbardziej znanych i poważanych kucyków w nieparzystokopytnym królestwie. Proszę o zadawanie pytań w tym temacie. Jak tylko uda mi się zebrać pokaźną ilość pytań, to niezwłocznie się z nią skontaktuję. Pokażmy przybyszowi naszą gościnność i zainteresowanie.
- 1
-
Drogi Pamiętniczku!
Ostatni raz zaglądałam do Ciebie... zbyt dawno, to pewne. Od tego czasu trochę w moim życiu się zmieniło. Czerwcowe wolne popołudnia sprzyjają wyjazdom i spełnianiu planów, które mamy przygotowane już pod koniec roku kalendarzowego. Część wyjeżdża sama, by cieszyć się niezmąconą atmosferą, inni w parach, celebrując wspólne spędzanie czasu. A ja? Cóż...
W moim przypadku nie jest tak różowo. Metaforycznie "grzęznę" w zamówieniach. Sam dobrze wiesz, że w lato mam największe przychody ze swojej działalności. Sukienki, parea, chusty, spódniczki, nawet stroje kąpielowe (Teraz zwykłe, nudne bikini czy "jednoczęściowce" napotykają spojrzenie przepełnione niesmakiem, nie dziwię się zresztą. Która klacz o zdrowych zmysłach założyłaby coś do bólu niemodnego?), które o dziwo wychodzą mi całkiem nieźle. Choć dopiero raczkuję w tej dziedzinie, to doczekałam się DWUNASTU, powtarzam, DWUNASTU (12- zapiszę też za pomocą cyfry, co podkreśla ten ogrom pracy) zamówień, spuszczając jednocześnie zasłonę milczenia na dodatkowe prace w postaci innych elementów garderoby. Śmieję się sama do siebie, że niedługo nauczę się produkować sandały, wtedy to dopiero będę samowystarczalna w branży!
Śmieję się jednak robiąc dobrą minę do złej gry. Kolejny miesiąc spędzam sama, przywalona stertą obowiązków. Rainbow Dash wyjechała na obóz kondycyjny, chce być w jak najlepszej formie dla załogi Wonderbolts. Pinkie Pie bierze na siebie odpowiedzialność za niemowlęta państwa Cake, podczas gdy oni są w entej podróży poślubnej w ramach swojej rocznicy. Kiedy wrócą? Za tydzień, za dwa... może nigdy? Wybacz mi moje mierne poczucie humoru, kochany pamiętniczku. Pewnie minie miesiąc, nim znów usłyszę o jakiejkolwiek imprezie tego różowego kłębka radości. Dalej więc: Fluttershy jest na kursie opieki EWF- Equestrian Wildlife Federation. Oczywiście nie sama- cały jej wesoły zwierzyniec dostał na ten czas specjalny wybieg i pokoje do swojego użytku, tuż obok swojej Pańci. Tym lepiej dla nich, nie będą przechodzić przez stres wynikający z rozdzielenia. Nawet AJ udało się wyrwać, chociaż jest równie zajęta, co ja. Dzięki życzliwości rodziny mogła odsapnąć trochę od obowiązków na łonie natury. Zazdroszczę jej tego czasami. W pracy, w której jestem sama sobie szefową nie ma tak dobrze...ehhh... Już nic nie mówię na temat Twilight, a właściwie Księżniczki Twilight. Ta ma pełno obowiązków i już dawno wyprowadziła się do królestwa. Życzę jej jak najlepiej, ale tęsknię za nią ogromnie!
Czuje się dość samotna, mój pamiętniczku!
Dodatkowo dział na forum, który prowadzi kilka osób w moim imieniu też nie ma się najlepiej. Nie kwitnie tak, jak na to zasługuje. Mon Deu, jestem sfrustrowana, pomocy!
-
Uwielbiam tego Spike, serio
Byłoby świetnie, ale te buty do tej sukienki...
-
Ale kto powiedział, że to muszą być diamenty? Może to tylko taka sprytna zmyłka? Dam 1500 zł, a może trafię tym razem.
-
Łoj, tą panią będzie ciężko przenieść przez próg pewnego weselnego dnia... dam 4/10 bo dziś już nikogo duża tusza nie szokuje.
Poszlibyście z drugą połówką w ten sposób na spacerek? "Kochanie, oczy mam wyżej!"
-
W sumie to tylko perły. Z drugiej strony zaś te perły mają prawie idealny kształt, więc muszą być diabelnie wartościowe.
Obstawiam 8.000 złotych polskich.
-
7/10 Japonia jak zwykle mnie negatywnie zaskakuje swoją kulturą i normami.
Aż mam ochotę iść na basen ;p
-
Świetna fryzura na drugim zdjęciu, pewnie zajęła dużo czasu do uformowania...
-
5/10. Osobiście nie widzę w nim artysty wielkiego formatu, ale widziałam gorzej ubranych.
BO PRAWDZIWY KIBIC JEST W STANIE ZROBIĆ WSZYSTKO DLA KLUBU... nawet zamienić swoją twarz w blok rysunkowy. I wyjdź tu teraz na miasto...
Trybunał Zbrodni Przeciwko Dobremu Smakowi.
w Gry i zabawy
Napisano
Dam 5/10, bo nie zrobiło na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Coś takiego staje się coraz bardziej powszechne.