@Celly Miałam podobną, może i identyczną sytuacje w rodzinie. I to bliskiej rodzinie. Moja ciocia, siostra mamy dokładnie przeżywała to co Twoja mama, a moi kuzyni to co Ty. Ostatecznie skończyło się to rozwodem. Od tego momentu było o wiele lepiej, wujek nikomu nic nie zrobił. Na urodziny, święta, czasami nawet bez powodu zabierał swoje dzieci by spędzić z nimi razem czas. Ale nikogo już nie skrzywdził, płacił alimenty. Ale cóż...wszystko zależy od pojedynczego przypadku, ale szczerze to wątpię by coś kombinował.
No i przede wszystkim nie myśl w ten sposób, że "nie chce sprawiać innym problemów, kiedy mają własne" najlepiej by było gdybyś poszła do psychologa. Po prostu porozmawiać. Nie bój się, po takich zdarzeniach powinno się iść do psychologa. Psycholog to nie szatan, to nawet nie lekarz, nie jesteś chora, tylko po prostu zagubiona. Nie udawaj silną na siłę, tylko skorzystaj z pomocy. Nie wiem do której klasy chodzisz, czy masz jeszcze jakichś bliższych znajomych.