Skocz do zawartości

turbo638

Brony
  • Zawartość

    428
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    55

Posty napisane przez turbo638

  1. Odcinek mi się podobał, nie był aż tak nudny jak "Rarity podbija Manehattan", był dość życiowy.

    Postać Sassy mi się podobała z wyglądu i charakteru, tylko  miała inną wizję na sukces butiku.

    Jak Rarity podczas rozmowy kwalifikacyjnej przekazała jej swój plan na biznes to pewnie wyglądało by to inaczej ale i nie było by wtedy tego odcinka.

    Zaciekawiły mnie dwa momenty:

    1. Gdy Rarity powiedziała, że Sassy pracowała we wszystkich najlepszych butikach w Canterlocie.

    Ciekawe czy zastanowiła się czemu pracowała w tak wielu butikach ?

    2. Gdy Sassy powiedziała "nie mogę być częścią kolejnego nieudanego butiku."

    Ty ciekawi mnie czemu te wcześniejsze butiki w których pracowała Sassy zostały zamknięte.

  2. W jakiej bajce, grupka nastolatów, zamieniła się w ryby?

    Podpowiem, że to była Polska bajka i to jedna z tych lepszych.

    Ok, odpowiadam... To była bajka "Ratunku, jestem rybką".

    Czy chodziło o dokładnie o tą bajkę:

    https://www.youtube.com/watch?v=oTL_Vrnpjvo

    Bo jeśli to ta, to nie była Polska tylko irlandzko-niemiecko-duńska ;)

    Tak, o tą chodziło, lecz z moich źródeł, była produkcji Polskiej...

    Może to była pomyłka :dunno: 

     

    Myślałem o tej bajce ale z tą Polską mi się nie zgadzało :aj5:

    Czekamy na kolejną zagadkę :D

    • +1 1
  3. Moim zdaniem dubbing wyszedł nieźle.

    W pierwszym odcinku piosenka była fajna i reszcie odcinka też nie mam nic do zarzucenia.

    W odcinku z tankiem było gorzej, w piosence brakowało trochę tekstu i trudno zaśpiewać dobrze coś czego nie da się dobrze zaśpiewać.

    Co do "winter is coming", już jak oglądałem z napisami to słyszałem o nawiązaniu to Gry o tron i po obejrzeniu odcinka nie wiedziałem gdzie to nawiązanie było, nie oglądałem Gry o tron i bardzo możliwe o osoba tłumacząca też tego nie oglądała.

    Co do żartu z puszystymi chmurami i niebami, jak by tego nie przetłumaczyli to i tak by brzmiało dziwnie i tu w sumie nie mogli nic zrobić.

    • +1 2
  4. Odpowiedź na to pytanie nie jest taka do końca łatwa.

    -Alikorn: Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność, no i za bardzo rzucają się w oczy

    -Ziemny: Teoretycznie najsilniejsze i najbardziej wytrzymałe, a praktyce wszystko zależy od treningu bo Pinkie czy Bon bon nie są jakoś specjalnie silne.

    -Pegaz: Możliwość latania i w sumie tyle.

    -Jednorożec: Możliwość używania magii, daje dość spore pole do popisu i dość sporo ułatwia.

     

    Jeśli miałbym wybrać to byłby to jednorożca bo daje sporo możliwość, np. można sobie dorobić skrzydłą przy pomocy zaklęcia ;) Wiem że pewnie na dość krótko.

    Jeszcze brałem pod uwagę alikorna ale wybrałbym go gdyby była możliwość żeby był rozmiarów zwykłego kucyka, miał moc magiczną na poziomie zwykłego jednorożca i skrzydła jak zwykły pegaz, no i nie miał takich obowiązków jak inne alikorny tylko mógł żyć jak normalny kucyk.

     

    A na kogo bym pasował/do kogo mi najbliższej charakterem ?  Tu był by kuc ziemny.

     

    • +1 1
  5. Ja od roku mam lapka bardzo podobnego do tego MSI GP70, a mianowicie MSI CX70 kupiłem go za 3000zł

    Tylko procek ma i7, 1TB dysk i grafikę gt740m.

    I do gier, obróbki grafiki, robienia animacji itd. spokojnie się nadaje i jeszcze nie udało mi się go wykorzystać w 100% a lubię mieć na włączane sporo programów.

     

  6. Tylko jeszcze trzeba wziąć pod uwagę pęd za miniaturyzacją i redukcją masy.

    Kiedyś telewizor swoje ważył i zajmował sporo miejsca, teraz mogą mieć nawet mniej niż 4mm grubości.

    A telefony kiedyś było go czuć w dłoni a teraz też są cienkie jak naleśniki i wszystko musi się zmieścić ściśnięte gdzieś w kącie.

     

    Kiedyś np. aparat to był aparat a teraz naładują do niego wi-fi, termometr, czytniki linii papilarnych itd. na co to komu ?

     

    Dla tego ciesze się że posiadam starsze sprzęty jak 30 letni samochód, 25 letni motocykl czy 6 letni aparat fotograficzny.

     

    ps. Ostatnio w domu popsuła się 3.5 roczna lodówka i nie chcieli jej naprawić bo do tak starych modeli już nie ma części.

    • +1 1
  7. W tym wszystkim chodzi o zarobki, jak się więcej sprzeda to się więcej zarobi.

    Jak taki telefon, TV czy lodówka działało by przez 15-20lat to wtedy fabryki miasiały by być zamykane co parę lat albo w magazynach zalegało by dużo towaru.

     

    Przykład, kiedyś samochód był projektowany na około 20-30 lat i był bardzo drogi w zakupie(np. Mercedes), teraz samochód jest projektowany na 5-8 lat i teraz samochody nie są aż tak drogie w zakupie. koncerny samochodowe już nie zarabiają na sprzedaży samochodów tylko na ich serwisie.

     

    Telefony czy TV co chwila robią nowe modele by przekonać ludzi do kupna nowego produktu, no i materiały tak dobrane by nie działał zbyt długo.

     

    EDIT:

    Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała, koncerny samochodowe chcą doprowadzić do tego żeby jakiekolwiek naprawy mogły odbywać się tylko i wyłącznie w autoryzowanych serwisach.

    Jak takie coś by weszło w życie(na szczęście to nie wejdzie) i przeniosło się na inne rejony technologi, to by wtedy było tak że jak np. w TV przepaliłby się bezpiecznik to nie mógłbyś sam go wymienić tylko musiałby to zrobić serwis.

×
×
  • Utwórz nowe...