Jestem fanem CMC odkąd te trzy małe źrebaczki się połaczyły w ligę. Ich przygody zawsze były zabawne i głupie (w sensie nie niefajne, tylko w kwestii ich inteligencji :>). Zawsze czekałem, aż dostaną swoje znaczki, ale nie spodziewałem się, że dostaną je teraz i za takie coś. Odcinek oglądało się bardzo przyjemnie, był wzruszający i smutny. A takie coś to to, co gryfy lubią najbardziej. Raz, że spodobało mi się jak CMC pomogły Diamond Tiarze i jak ona się zmieniła, to jeszcze nasze trzy małe bohaterki dostały swoje znaczki. Nie spodziewałem się TAKICH cutie marków, zwłaszcza, że zawsze sądziłem, że Scoot dostanie coś ze skuterem, czy Aplle Bloom coś bardziej jabłkowego, a Sweetie Belle za coś bardziej w jej stylu. Ale dostały wszystkie identyczne, tylko z innym elementem w środku. W sumie z początku przez kilka sekund byłem rozczarowany. Że co? Że takie coś? Ale przypomniało mi się, że to przecież to, do czego MLP zawsze się odwołuje i pasuje do CMC i serii bardzo. Odcinek nie tylko był najlepszym z 5 sezonu (a to, że przebiło gryfy, to już dużo), to jeszcze był jednym z najlepszych z całego MLP:FiM. Nie jestem w stanie powiedzieć czy NAJlepszym, bo seria miała sporo fajnych momentów. Chociażby piosenka CMC w pokazie talentów czy pierwszy odcinek z Zecorą, gdy tajemnicza postać, której wszyscy się bali, okazała się samotną zebrą, która studiuje alchemię. Suma sumarum, 18 odcinek 5 sezonu jest jednym z moich ulubionych. Bardzo mi się takie podobają. Mam tylko nadzieję, że pojawi się też więcej Zecory w przyszłości, bo obok Gildy i CMC, to moja ulubiona postać. Z szóstki lubię głównie Twilight i Applejack, ale Zecory nikt nie przebije EDIT: Ah, i zapomniałbym. Piosenki też były miłe dla ucha i emocji :> Ogółem genialny odcinek pod każdym względem