W końcu normalny problem. I normalna reakcja na niego ze strony RD i Twilight.
Nie mamy kolejnego idiotycznego problemu z kłótnią o to, że ktoś kogoś popchnął (oczywiście to ironia, ale te problemy tak wyglądają). A Twlight przestała zachowywać się jak nienormalna, a RD jak wszystkowiedząca.
Vapor i Sky są uroczy. Sky martwi się o Vapor, bo myśli, że ona jest słaba. Zależy mu na niej. Ona zaś stara się mu potajemnie pomóc, żeby był w centrum uwagi. Sky nie wykorzystuje Vapor, wręcz właśnie chce aby jej też się udało. Twilight i RD osiągnęli konsensus jak na mądre kucyki przystało. Pomogły oboje. Chociaż później Sky i Vapor mnie wkurzyli. Nie zmienia to faktu, że odcinek był przeepicki.
11/9