Wiercipięta

Nigdy nie napisałem żadnego wierszyka, ale zabawa wygląda na bardzo fajną i chętnie zadebiutuję (jakkolwiek wyjdzie) Moją roślina jest Ipekakuana prawdziwa (jak się przed chwilą dowiedziałem ), bo bardziej znam ją pod nazwą Wymiotnicy prawdziwej. Chodzi konkretnie o jej korzeń używany miejscowo jako lek wykrztuśny. Gdy kaszel suchy masz i męczy Cię on w noc Wykrztusić chcesz tą maź i ból zakończyć w mig korzeń sproszkowany weź a ukojenie sprawi Ci.

1. Nie miałem nigdy okazji ich znielubić 2. 25 3. Absolutnie nie. Bardzo lubię pająki, ale niestety jestem zmuszany do ich zabijania 4. A i owszem. Nie za bardzo rozumiem dlaczego ludzie lubią je trzymać w domach. Jako zwierzęta zimnokrwiste są lekko autystyczne. Z drugiej strony pamiętam, że za dzieciaka wymyśliłem sobie, że będę miał żółwia. Wszystko starannie przemyślałem i zaplanowałem - została do załatwienia tylko zgoda rodziców. "Co? Nie. Chyba żartujesz" Uff. Dzięki mamo Ale do samych gadów absolutnie nic nie mam. Z uwagi na to, że coraz więcej ludzi lubi takowe zwierzątka trzymać w domach, myślałem nawet o obraniu specjalizacji w ich kierunku, ale jak na razie interesują mnie bardziej futerkowe zwierzęta egzotyczne. Kto może oprzeć się urokowi tych śmiesznych jeży, których ostatnio jest wysyp w Internecie? Co do Twojego ostatniego zdania: heh, no, dzięki Jasne, będę miał to na uwadze. Strasznie kusi mnie, żeby wykorzystywać te śmieszne emotikony, ale jak najbardziej rozumiem 1. Nie, chyba nie. Mam wielki sentyment do gier, w które grałem lata temu, jak Baldur's Gate albo Morrowind. Ale na obecną chwilę nie potrafię się zatrzymać na jakiejś grze na dłużej, przejść parę razy itd - to chyba czyni ją TĄ ulubioną Nawet gry on-line nie są już dla mnie tym, czym kiedyś. Czasami mam wrażenie, że po prostu powoli z tego wyrastam, ale to bzdura 2. Discord. 3. Lyra. 4. Nie miałem jeszcze okazji zagrać. Słyszałem same dobre opinie. Doszedłem do wniosku, że najpierw przejdę wszystko co powykupowałem na wyprzedażach Steam, GOGu i Originie i dopiero wtedy zacznę grać w nowsze u droższe gry - czyli pewnie nigdy 5. Chciałbym powiedzieć, że gitara, perkusja, festiwale, turystyka piesza i górska, ale to wszystko ostatnimi czasy zeszło jakoś na margines, zepchnięte prze studia i praktyki. Mówią, że jeżeli nasza praca jest naszym zainteresowaniem, to wygraliśmy w życie. Chciałbym to kiedyś powiedzieć o sobie, ale jak na razie to staram się do osiągnąć 6. Pomimo, że sam kiedyś uważałem się za dumnego "ścisłowca" (), to doszedłem do wniosku, że każdy z nas musi być i jednym i drugim, żeby lepiej rozumieć otaczający nas świat, a często i swoją dziedzinę. No i nie jest to prosto rozgraniczyć - sam nie znosiłem historii w szkole, ale uwielbiałem książki historyczne Bardzo mi miło Dziękuję wszystkim za słowa powitania E: @Zirathel Sam nie wiem o czym myślałem ustawiając ten nick ostatnim razem jak tu byłem, no ale niech już będzie

1. Pinkie Pie, ale też bardzo przypadła mi do gustu Nyx, którą stworzył Pen Stroke. Zawsze też podchodziłem sceptycznie do fanficów, a Past Sins mnie przekonało. 2. Chyba skończyłem na 4. Niech będzie, że 4. 3. Nie mam. Wszystko zależy od nastroju i ludzi z którymi się spędza czas. Kiedyś bardzo dużo słuchałem metalu i mam wielki sentyment do metalowych festiwali. Nawet teraz strasznie korci mnie, żeby wybrać się ponownie na Brutal Assault ale wydaje mi się, że ja po prostu uwielbiam festiwalowy klimat i muzyka nie ma tu nic do rzeczy. Wczoraj zupełnie niespodziewanie dostałem 2 bilety na tegoroczny Opener. Z Line-upu znam chyba tylko Foo Fighters, ale co tam. Dzisiaj biegnę kupić namiot, biorę dziewczynę pod pachę i jedziemy. Uznałem, że ma być fajnie. No to będzie

Chciałbym się z Wami przywitać Co prawda daleko mi do nazwania siebie "świeżakiem" na owym forum, a już tym bardziej nową osobą w fandomie, bo jestem nią od (chochocho) chyba od kiedy to się wszystko zaczęło. Prawdopodobnie był to rok 2011, może wcześniej, a może jednak później - nie pamiętam ale doskonale przypominam sobie te czasy, kiedy to gdziekolwiek się człowiek nie obrócił w internecie, tam widział kuce (a za nim hejt i trolle). W końcu nie wytrzymałem i musiałem to sprawdzić. I tak oto, kompletnie nieświadomy, wpadłem w pułapkę, w jakieś babskie banialuki i pokochałem to O fandomie dowiedziałem się nieco później - przy końcu drugiego sezonu. Jakiś czas potem poznałem grupę My Little Mercenaries na Steamie i to był chyba mój najbardziej zakręcony okres online gamingu. Do dzisiaj nie jestem w stanie objąć rozumem tego, co się działo na ich serwerach w TF2 , ale niestety - wszystko co dobre, kiedyś się kończy Na forach mi nigdy nie szło. Bywałem na kilku bez większych rezultatów, ale czaty uwielbiałem Jakoś wyszło, że przez 3 ostatnie lata zupełnie zapomniałem o kucowo-kucnym świecie. Zacząłem studia w innym mieście i jakoś tak wyszło, kompletnie nieplanowane Więc co ja tu kurczę właściwie robię? Ano, jakiś czas temu robiłem porządek na dysku Google i znalazłem dawno zapomniany, pisany przeze mnie fanfic. Przed podjęciem studiów pisałem co-nie-co w wolnych chwilach w pracy, kiedy akurat nie mieliśmy w biurze klientów. I nawet muszę Wam powiedzieć, że miałem chyba jakąś wenę do tego W każdym razie, uznałem, że może spróbuję go poprawić, może dokończyć, może coś z tego będzie. Dlatego chciałbym Was prosić o pomoc w ocenie tego co napisałem, o drobne sugestie i takie tam inne Mam zamiar wrzucić fica za jakiś czas, jak tylko poprawię co już mam Przy odrobinie okazji, życzę Wam udanych wakacji bądź urlopów. Zbierajcie siły i zacznijcie powrót do swoich obowiązków z rozmachem i mam nadzieję, że i ja tak dam radę

Uważam, że Twoja innowacyjność jest świetna W wolnym czasie muszę poczytać resztę prac. Zabawiłeś się w Sienkiewicza i we Fredrego, więc czekam teraz na liryczną zabawę w Mickiewicza

Rainbow Dash >> Ty :cGfSS:

Kurz, zanim osiądzie na Rainbow, musi zapytać się o jej zgodę.

Kiedy Rainbow mówi psom "poproś", te odpowiadają "poproszę".

Ktoś kiedyś rzucił wyzwiskiem w stronę Rainbow. Spudłował.

Rainbow obsługuje pada jednym kopytem.

Potrafisz zgasić świeczkę palcami? Rainbow potrafi brwiami.

Rainbow wygrywa w każdej grze - nawet w tych, w których nie bierze udziału.

Kanapki Rainbow spadają masłem do góry.

Rainbow nie musi podlegać prawom fizyki. Robi to, bo jest miła.