Skocz do zawartości

DJDETONATOR

Brony
  • Zawartość

    51
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez DJDETONATOR

  1.  

     

    Zanim jeszcze przeciwniczka próbowała wejść mi do umysłu. Czas na arenie zwolnił aby ukazać wszystko co teraz robiłem.

     

     

    - Nie liczył bym na to. - zaśmiałem się - Komendy popitu aktywacja! Mogłem teraz ukazać prawdziwą moc popitu. Oj zaboli!

     

    /Torba -e -o Klon -k Deto -m Kopia mnie

     

     

     

     

    /torba ?

     

    Minimalna pomoc do komendy popitu torba

     

    -e #Emituj

     

    -o #obiekt

     

    -k #kostium

     

    -m #moce

     

    -c #chip

     

     

     

     

    -Trwa tworzenie obiektu.  Prosze czekać. -Odpowiedział komputerek - Szacowany czas do zakonczenia...  10 milisekund!

     

    Widziałem dokładnie jak w około mnie w idealnej lini tworzą się klony o takich samych mocach. Ale jeszcze trzeba się obronić przed wirusikiem.

     

    - Komendy popitu : Narzędzia -o Antywirus -c klony + ja.  - Nagle poczułem, że został zamontowany chip i że bazy wirusów są aktualne. (Tak na prawde ten antywirus jest ochroną przed atakami na umysł i nerwy postaci)(wszystko co dotąd napisałem działo się w ciągu 100ms)

     

     

     

     

    Działanie chipu antywirus!

     

    Antywirus jest to energetyczna forma ochrony. Chroni organizm przed bakteriami, wirusami, i atakami na psychologię osoby.

     

    Czas wraca do normalnego tempa.

     

     

    -A teraz czas na moją ulubioną moc! AB+(wzmocniony atomic ball - typ sekwencyjny) - W moich lapkach pojawiły się czerwone kule energii. Ta energia była kontrolowalna. Max Queaket zaprogramował ją i dodał sekwencyjność ataku. Kula była bardzo zimna w dotyku a po mocniejszym uderzeniu rozpoczynała się sekwencja. Więc uwazalem aby noe zainicjować sekwencji! - Klony AB+ emituj! -Roboty błyskawicznie wytworzyły kule w swoich łapach. - Śledzenie i przewidywanie ruchu, włacz!

     

    -Komenda wykonana! - Odpowiedzieli chórem.  

     

    -Przygotować się do rzutu! - Powiedziałem po czym wydałem kolejną komendę.

     

    - Rzucamy!

     

    Natychmiast wszystkje kule poleciały www niebo po krzywej, tak aby trafić przeciwniczkę. (Klonów wytworzyłem 3 wiec lepiej zatkać uszy)

     

     

    (Twoja kolej......

     

    Czekaj! A ja to co.  - Wykrzykneła Kate.

     

    - Kompletnie zapomniałem. Kate  masz głos.

     

     

     

    - Dzieki Deto. - Odpowiedziała oburzona Kate.

     

    Pieczone psie mięso. Chińczycy byli by zadowoleni. Hihi. Taki suchar na początek relacji. A wracając to postu. Przeciwniczka nareszcie trafiła Deto. A w furii Deto potrafi zamienić się w DarkDet(Mroczny Deto.  Uwaga postać ta jest o wiele silniejsza od zwykłego Deto) albo użyć  jakiegoś ataku który najpewniej jakąś OP postać delikatnie by zadrapał, a kuca bez osłony na poziomie, conajmniej bardzo dobrym, może porządnie poturbować.

     

    Dzisiaj króciutko. Zegnała się z wami kochana Kate. ;*

     

    Twoja kolej Efei.  Pozdrów ode mnie Tide.

     

     

     

     

     

     

  2.  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

    Witajcie tu wasza Kate.

     

    Jak pewnie zauważyliście przeciwniczka przyszykowała ciepłą niespodziankę dla naszego Deto. Jestem strasznie ciekawa co teraz zrobi.

     

     

     

     

     

    Podczas gdy spokojnie sobie medytowałem, poczułem zapach pieczonego futra.

     

    -Jaaaaaaauć - podskoczyłem na równe łapy - Zmiana materiału: neutralne.  

     

    Futerko błyskawicznie przestało się palić, z charakterystycznym syknięciem. Zabrzmiało to tak jakby ktoś zalał je wodą.

     

    - To tak chcesz się bawić?! Dobrze, zabawimy się, ale najpierw zabezpieczę się przed twoją iluzją.

     

    Wysunąłem łapy do przodu, tak aby palce i ramie tworzyło kąt prosty, następnie skupiłem się na przestrzani która była iluzją. Szybko zeskanowałem aurę marionetki Tide. I skupiajając się wykasowałem ją z widocznych przedmiotów i postaci. Chwile po tem, wszystkie pagórki, iluzje jak i sama marionetka, zniknęły. Teraz widziałem dokładnie gdzie jest przeciwniczka.

     

    - Witaj Tide, jestem Deto. - przywitałem się - Przepraszam ciebie, że się nie przywitałem wcześniej. No cóż. U mnie w ZitaToli. Jak przeciwnicy stają do bitwy, to nie ma czasu na uprzejmości. Ty się ukłonisz, a smok już złamie ci kark ogonem. Wiem, że to brzmi troche mrocznie, ale wiem co mówię. Podczas wakacji mieliśmy 3 ataki na ZitaToli. Musieliśmy przyzwać gryfa aby nam pomógł. (Nie była to Gilda) Walczyliśmy z: Elfem Łukaszem oraz smoczymi braćmi.  Najpierw walczyliśmy z Mimmitem Smokiem, który o mało co mniej e nie zabił, chciał przejąć świat ZitaToli, więc walczyliśmy o dom. A kiedy go pokonaliśmy. Zaatakował nas, w zemście za brata Smok Monit. W przeciwieństwie do Mimmita, Monit miał bardzo silną telepatię i aby zająć świat, chciał najpierw wykończyć jego twórcę. Więc pomyśl,  przeżyłem dwie wojny ze smokami energetycznymi i walkę z elfem, dlatego wolę się upewnić co co przeciwnika z którym walczę. Szykuj się na cios! - skończyłem monolog. - Używając "super prędkości" w ciągu sekundy znalazłem się przy przeciwniczce, potem podniosłem ją nad głowę, następnie wzleciałem na wysokość jakiś 50, może 100 metrów i rzuciłem przeciwniczką w dół.

     

    -Może nie mam doświadczenia w walkach w innych wymiarach, ale ocaliłem swój wymiar (z pomocą przyjaciół którzy teraz siedzą na trybunach) przed przeciwnikami dużo silniejszymi od ciebie. Monit używał magji iluzji potężniejszej od twojej.  Potrafił kreować wspomnienia i wizje.  Dzięki niemu nauczyłem się niwelować aurę iluzji. Ale koniec tego gadania, to jest dopiero początek, a ja już rzucam przeciwniczką.  - W tym monencie zaświeciła mi się czerwona lampka. "Ale ona może zginac! " Co ja robię w nerwach. Nie lubię zabijać. Nie mogę krzywdzić dziewczyn. A w szczególności nowicjuszek.

     

    - Komedy popitu: torba : żelowy dmuchany zamek. Emituj na dole. - Jak najszybciej chciałem umieścić dmuchany zamek pod przeciwniczką. Dosłownie w ostatniej chwili wytworzyłem go na dole. Zel miał zielonkawy kolor. Cały zamek zamortyzował upadek klaczki. Zleciałem na dół jak najszybciej mogłem.

     

    Tide! Nic ci nie jest? - przerażony myślą co mogło by jej się stać. - Przepraszam za to co się stało przed chwilą. Nie lubię! Nie potrafię krzywdzić tak delikatnych stworzeń jak ty. -To nie było nawet 20% tego co znalazła twoja posarka w mojej karcie postaci! Medytacja, Lot, Super i hiper prędkość, AB  oraz energetyka. AB mogło by ciebie nieźle poturbować! -  Ale chwile potem walnąłem się w twarz. i powiedziałem w myślach - Miała tarczę! Nic by się jej nie stało. Głupi Deto

     

     

     

     

    - Chlip. To ja, Kate. Co za wzruszający moment. Obrona przeciwnika przed swoim atakiem. I rozmyślanie nad przyszłością pojedynku.  Co nas czeka? Czy Deto zrezygnuje? Czy nastąpi zamiana postaci? Czy pojedynek się zakończy? Tego dowiemy się wkrótce! A teraz jak na razie żegna się z wami płacząca Kate... Chyba poszukam chusteczek. Chlip.

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  3. Piękne otoczenie przykuło moją uwagę na tyle, że nie zauwarzyłem jak przeciwniczka przeteleportowała się na arenę. Przyszykowała się bardzo dobrze, niestety w przeciwieństwie do Tide,  stoczyłem w ZitaToli bardzo dużo bitew, ale w Equestrii to był mój debiut . Wiedziałem co nieco o iluzji(w końcu naklejki 3d były iluzją), ale to co Tide zrobiła napełniając kulki energią zdziwiło nawet mnie. Niestety pomyliła jednego z moich klonów ze mną. Ten ogromny błąd miał ją wkrótce dużo kosztować.

     

    --------Nadawane z ZITATOLI-------

     

    Witacie drodzy czytelnicy. Nazywam się Kate z ZitaToliTv i będę dla was relacjonować to wydarzenie.

     

    Jako pierwszy na arenie pojawił się ulubieniec mieszkańców ZitaToli Detonato. Szybko opracował strategię na przeciwnika po czym wytworzył bezkolizyjne kopie siebie i porozmieszczał je na arenie. Łatwo je pomylić z prawdziwym Deto. Parę minut później pojawiła się Turning Tide, dosyć ładna klaczka która specjalizuje się w iluzji. Niestety jeszcze nie wie, że jej iluzja nie pomoże jej z "medytacją Detonato. Klaczka szybko przyszykowała swój asortyment i pzeniosła się, tworząc kopię, do bezkolizyjnego i nieruszającego się klona Deto. Przywitała się z klonem. Drodzy czytelnicy takie sytuacje tylko u nas. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś o mieszkańcach ZitaToli albo o przyjaciołach którzy przyjechali z Deto, napiszcie na Pw. Do kolejnego fragmentu. cześć.

     

    -------Koniec audycji---------

     

    -Komendy popitu wznowienie. - powiedziałem jak najciszej. Tym razem hologram się nie pojawił, dzięki czemu mogłem potajemnie używać popitu.

    - Komendy popitu "TORBA" zapisz obiekt juki, lokalizacja pagórek nr5. -Przede mną pojawiła się skórzana o nieskończonej pojemności.  

    -Bląd, nieznaleziono celu. - Odpowiedział komputer.

    -Heh. No trudno.

     

    Niestety nie wiedziałem czy ten głos jest prawdziwy czy to iluzja. Na szczęście dzięki nauce medytacji poznałem technikę pozwalającą rozróżnić iluzję od prawdy na podstawie aury postaci. Iluzja zazwyczaj miała dużo słabszą aurę od oryginału.

    Słyszałem co mówiła, wszystkie naklejki 3d mają miktofon w sobie.

     

    Usiadłem po turecku , zamknąłem oczy i skupiłem się na aurze dwóch identycznych istot. Przed oczyma pojawiła mi się najpierw krótka wizja. W tej wizji Tide tworzy kopie siebie, iluzję. W tym momencie wizja zmieniła mi się na obraz Tide i jej mationetkę. Skupiając się jeszcze bardziej zauważyłem ogromną różnicę pomiędzy aurami. Aura jednej postaci była bardzo cienka praktycznie niewidoczna. Ta postać była niewidzialna? Miała ciemno zielony kolor. Z kolei druga była intensywna i mocno skupiona w okół ciała klaczy. Hmm. Kolor aury wydawał mi się znajomy, jak bym już go kiedyś widział, pomarańczowy z nutką czerwonego. A tak, prawda widziałem te kolory w aurze Kanity. Czyżby przeciwniczka miała podobny charakter? Szybko i bezszelestnie po dotarciu do wniosku, powróciłem do pozycji stojącej aby zaatakować. Przeciwniczka pewnie szybko zorientowała się, że rozmawia z naklejką 3D. Jako iż to dopiero początek tego pojedynku, wolałem użyć jakiegoś prostego ale i jakże widowiskowego ruchu.

    -AB ładuj - Zacząłem kumulować energię na swój drugi ruch. Nagle poczułem ciepło w łapie.

    - Czyli jednak od tego mam zacząć. FireBall ładuj. -Gorąca ognista kula powoli rosła mi w łapie, ale wystarczająco szybko abym mógł rozdzielić ją na dwie. Kiedy kule osiągnęły rozmiar mniej więcej piłki od waszej tak zwanej piłki nożnej, zamachnąłem się (nie za mocno, od tyle aby rzucić i by dosięgnęła przeciwniczki) i rzuciłem ją w miejsce gdzie przypuszczalnie była przeciwniczka. Kula podczas lotu syczała, furkotała by w końcu osiągnąć swój cel.

    -Tide, twoja iluzja nie wypaliła szykuj się na pieczony ogon- Wzleciałem w powietrze aby lepiej wszystko widzieć. Byłem ciekawy co moja przeciwniczka zrobi.

     

    -----------Transmisja z ZITATOLI----------

     

    Witajcie to znowu ja Kate.

    Nasz pojedynek dopiero się rozkręca. Ale podam parę ciekawych informacji. Popit Deto jest idealną kopią tego z LittleBigPlanet co sprawia, że może używać torby i zapisywać obiekty. Spokojnie obiekty zapisane w torbie nie znikają z areny. To tyle jak na ten post. Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć to pisz na pw. Do następnego. Cześć. 

     

    (Twoja kolej)

  4.  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

    Tymczasem w ZitaToli(czyt. Zitatoli nie źitatoli) walczylem z kolejnym potworem wytworzonym przez Dr. Dark. Był to zombie. Wyglądał jak zwykły zombie z gier. Był cały trupio-biały, owinięty bandażami, gdziekolwiek nie spojrzeć było widać szwy. Chyba Dr. Dark źle go składał. Zaśmiałem się pod nosem.

     

    -Tym razem go nie pokonasz! - Powiedział Dr.

     

    -Sorki ale nie mogę się zgodzić na to. - Powiedziałem i naglę poczułem wzrok czytelnika na sobie  -  Z resztą ktoś na nas patrzy.

     

    -Jak to? - Dr.  Dark spojrzał za siebie.

     

    -Dobra zaraz wracam. Muszę się przywitać z czytelnikami.

     

    - Ale.... (utrata sygnału)

     

     

    ---------

     

    Wiadomość od Deto

     

     

     

     

    Temat: Pzywitanie

     

    Treść:

     

    Witajcie. Nazywam się Detonato ale i tak większość mówi na mnie Deto. Opowiem wam co nieco o sobie. Na początek może powiem że nie pochodzę z Equestrii ani z Ziemi, pochodzę ze świata energetycznego o nazwie ZitaToli. Świat ten istnieje już od 10lat. Porównując całe ZitaToli do waszej Ziemi, to ZitaToli jest 2-3 razy większe od powieszenii Ziemi. Istnieją w nim 2 główne miasta. ZitaToli i TerraPoli. Ale co tu opowiadać podczas pojedynku, po prostu będę wtrącać.  Jeżeli chodzi o mnie. Jestem białym anthropomorficznym psem.  Chodzę na dwóch łapach. Jestem przyjacielski i pomocny. W ZitaToli jestem nazywany "Super Detonato" Z kąd ta 300 na końcu? Tyle dziewczyn i kochanek miałem w ZitaToli. ; ) A tak na serio to tak mi się wybrało. Walka którą prowadziłem przed chwilą to jedno z moich codziennych zajęć. Tu ktoś obrabuje bank. Tam ktoś organizyje zamach. Standardowe zajęcia. Dobra koniec tego pisania. Wracam do akcji.

     

     

     

     

    ---------

     

    -To co walczymy? - Zapytałem zombiaka.

     

    -Muuuzg... -odpowiedział

     

    -Aha.  Czyli tak.

     

     

    (##########)

     

    Chyba nie przybyliście tu czytać o moich walkach w ZitaToli.  Dlatego pominę tą walkę.

     

     

    W moim domu na komputerze czekała na mnie wiadomość od Efei.

     

    Natychmiast po jej przeczytaniu zaczeliśmy ustalać warunki bitwy oraz kto kim będzie walczyć. Będę walczył sobą ( czyli deto) tak apropo.

     

     

    Poszedłem na dworzec energetyczny w TerraPoli. To była moja pierwsza podróż między śwatami. Na dworcu czekała już na mnie ekipa telewizyjna i moi przyjaciele. Wszyscy mieli transparenty z różnymi napisami. Takimi jak: "Deto wygra." " Jesteśmy z tobą wygrasz to" "Deto vs Efei" "Wygraj to dla ZitaToli" i pare innych. Pociąg wyglądał jak Polskie Intercity. Na bokach były niebieskie kable energetyczne które stabilizowały połączenie i chroniły osoby wewnątrz przed zniszczeniem. Transport między światowy/wymiarowy jest bardzo niebezpieczny, wszystko może pójść nie tak. Dlatego przez cały tydzień pracownicy kolei dopinali wszystko na ostatni guzik. Wraz ze mną do wagonu weszła Kanita oraz mój przyjaciel Max. (Kiedy indziej wam o nich opowiem) Byliśmy w przedziale VIP.  Fotele były wykonane z pluszu aby były jak najdelikatniejsze. Narzuty miały logo "Transportu między wymiarowego.". Kiedy tylko usiadłem na fotelu zasnąłem. Celem podróży była arena w equestrii Hoffmann podał dokładny opis więc powinniśmy się znaleźć dokładnie na niej. Mam nadzieję że portal wytworzy się na arenie. Największym plusem transportu energetycznego było to że zmieści się praktycznie wszędzie.

     

     

    EQUESTRIA

     

     

    Nagle na arenie pojawiły się świetliste tory. Były wykonanane z czystej energii. Na ich początku pojawił się portal, był wykonany z swiatła. Nagle coś zafurkotało, zagrzmiało i z portalu wyłonił się pociąg. A w nim ja, Kanita, Max ale i także Telewizja z ZitaToli, goście. Wydarzenia takie jak "bitwy w innych wymiarach" to w ZitaToli program mający największą oglądalność. Ale i zarobek. Jedna bitwa przyciąga rzesze fanów.

     

     

    Kanita obudziła mnie już na arenie.

     

    -Deto, ja i Max idziemy na trybuny. Powodzenia - Kanita dała mi buziaka. :)

     

    -Eee.  Ok. - lekko zaspany wyszedłem z przedziału i z pięknym saltem wskoczyłem na arene. Niestety nikogo jeszcze nie było. Pociąg znikł jak bańka i nikt go już nie widział.

     

     

    W tym momencie rozdzieliliśmy się Kanita i reszta poszli na lewitujące trybuny a ja, poszedłem na szczyt, usiadłem po turecku i zacząłem myśleć nad strategią. Przeciwniczki cały czas nie było widać. Czyżby zapomniała o pojedynku? Kiedy już opracowalem ją zdecydowałem że nie ma co czekać.

     

    -Komendy popitu AKTYWACJA! - powiedziałem a przedemną pojawił się hologram. Znajdowało się na nim 6 ikonek :

     

    Kostium

     

    Naklejki

     

    Czat

     

    Torba

     

    Narzędzia

     

    Kursor

     

    -Komendy popitu NAKLEJKI - Ekran zmienił się. Pokazał się katalog wszystkich posiadanych naklejek i obiektów bez kolizyjnych. Na cale szczęście, w ZitaToli zrobiłem swego klona jako obiekt tego typu. Wygląda dokładnie tak samo jak ja. Tylko z malutkim szczegółem! Wszystko przez ten obiekt przelatuje. Jednak wolałem zacząć spokojniej.  

     

    -Komendy popitu PAUZA. -Ekran zminimalizował się do komputera. A ja oglądałem cudowny krajobraz czekając na pezeciwniczkę, która raczej nie spodziewa się dwóch mnie. Szybciutko jeszcze wytworzyłem 2 klony w dolinie.

    -Niech rozpocznie się walka na miarę ZITATOLI.

     

     

    Cała walka będzie komentowana w późniejszych postach przez ZITATOLI-TV. Cały czas będę pisał jako Deto a komentarze dodam w spoilerze

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  5. Walki na arenie?! Spoczko chętnie się zapiszę. :):salut:

    Kto chce stanąć w szranki ze mną. Proszę o wiadomość na PW. ;)  :vinylspin:

×
×
  • Utwórz nowe...