Skocz do zawartości

Spinwide

Brony
  • Zawartość

    368
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Posty napisane przez Spinwide

  1. Diego spojrzał na chodzącą w oddali Nirvanę.

    - Myśle...że teraz wszystko w rękach Fairy Tail. My musimy naprawić statek i znaleźć naszych. Hibiki!- zawołał do maga z BLue Pegasus- Część moich magów zaginęła, możesz w jakiś sposób ich namierzyć?

    -Mogę spróbować, niczego nie obiecuję.- odparł przywołując swój błyszczący ekran i zaczął nawoływać mówiąc do siebie.

    Diego odezwał się znów od Rinzlera.

    -Co do tych "nowych członków"... Znajdź jakąś linę i zwiąż je. Obie. Dopiero co chciały nas pozabijać, nie mam zamiaru ryzykować. Bez dyskusji.- warknął krótko odwracając się i idąc w stronę wraku. Te dwie sprowadzą Białej Gwieździe same problemy. Nawet jeśli nie będą wobec nas wrogie, to są poszukiwane jako członkinie mrocznych gildii. Mogą być przez to problemy z Radą Magii.

    Diego odrzucił te myśli, zostawiając je na później i, przypomniawszy sobie o jabłkach od Rinzlera, zjadł je. [50/300]. Spojrzał na dymiący wrak statku i jęknął.

    -To będzie cholernie dużo roboty...

  2. Wypadałoby wreszcie posta napisać, co?

     

    ~~~~~~~~

     

    Diego usłyszał wołanie. Od razu skierował wzrok w stronę nadchodzącego Rinzlera, najwyraźniej podduszanego przez niezidentyfikowaną dziewczynę, za nimi przybyli inni magowie Białej Gwiazdy. Brakowało jednak prawie połowy z nich.

    Mistrz podszedł powoli do Rinzlera z pytając:

    -Gdzie reszta? Było nas prawie dwa razy tyle!

    Spojrzał na ubiór przybyłych czarodziejów i zrozumiał, że każdy z nich prawdopodobnie ledwo uszedł z życiem. Być może reszta nie miała tyle szczęścia.

  3. SPUNZ TEAM WINS WOW. Tylko że fartem. Znowu. Serio, pierwsza runda, końcówka. WTF. Wystarczyłoby zadanie JEDNEGO ciosu i byłby win, ale oczywiście Gajeel musiał spieprzyć. Jesteś pewien Sake że to ten sam Gajeel którego mam u siebie na komputrach ? Od Mikela8888 ?

    :rainderp: Bo mój działa :rainderp:

  4. Ponieważ Zoldeo tam miał moc kontroli ludzi czy czego, której tabu była kontrola nad gwiezdnymi duchami. Tabu to złamał i opętał Capricorna, co ostatecznie dało mu większą moc, ale pozbawiło jego własnego ciała.

  5. Sam jesteś leń ;p Nie czepiaj sie.

     

     

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

     

     

    Dym był coraz bliżej i Diego miał już pewność, że za chwile wreszcie zobaczy jego źródło. W głębi duszy modlił się, żeby to byli jego towarzysze, kolejnej walki raczej już nie przetrwa.

    Oparł się o drzewo i usłyszał kilka zmęczonych, znajomych głosów. Z trudem odepchnął się od drzewa, i ruszył szybszym tempem w ich stronę.

    Niedługo później jego oczom ukazała się Christina. Podziurawiona, z oderwanym skrzydłem i całą masą kawałków metalu i drewna wokół. W pobliżu krzątali się magowie z Blue Pegasus i Lamia Scale, starając się szybko zreperować statek.

    Diego odetchnął z ulgą, widząc że większość, mimo dość ciężkich obrażeń, wciąż żyje. Najwyraźniej nie zauważyli jeszcze jego obecności, więc cicho i powoli ruszył w stronę zniszczonego statku, z zamiarem wypytania kogokolwiek o ostatnie wydarzenia.

     

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

     

    Obawiam się że nie mam weny dzisiaj na dłuższe posty xD

  6. Diego błąkał się znów po lesie, całkowicie zagubiony. Połączenie z Hibikim zostało zerwane, a on sam, obecnie prawie całkiem pozbawiony magii, i mocno poraniony musiał znaleźć resztę zanim przyjdzie mu się wykrwawić. Ból głowy spowodowany nagłym spadkiem energii magicznej, był gorszy od jakiegokolwiek kaca którego dane mu było doznać.

    Ten cały Mag Szermierz był całkiem silny, Diego uznał, że zaczął przeceniać swoje umiejętności. W dłoni obracał medalik, który rzucił mu agresywny starzec.

    -Zwiększy moc, co? Ciekawe...- mruknął do siebie, krzywiąc się gdy ból utrudnił mu kolejny krok.

    Gdzieś w oddali coś huknęło. Obrócił się, i znów spojrzał na ogromną,chodząca fortecę, która mozolnie maszerowała przed nim. Gdy ujrzał ją początkowo, uznał że trochę za mocno dostał po głowie, ale najwyraźniej to wielkie coś może być związane z celem Oracion Seis. Diego postanowił ruszyć dalej przed siebie. Może jeszcze znajdzie Rinzlera, Ethana czy kogokolwiek innego z gildii. Ostatecznie reszta może być w lepszym stanie niż on, a wtedy musiałby przełknąć dumę i prosić o pomoc.

    Jego uwagę zwróciła chmura dymu, unosząca się z głębi lasu, wylatująca ponad korony drzew, nie tak daleko od niego, może kilkanaście minut drogi. Cóż, to chyba można było uznać za oznakę czyjejś obecności? Teraz przynajmniej nie będzie musiał się błąkać bez celu.

     

     

    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

     

    1. Nowy rozdział mangi- CZYSTA EPICKOŚĆ

    Szkoda mi Orga, lubiłem staruszka. Lahar też... A wkurzonego Doranbolta, to jeszcze nie widziałem. Tak czy inaczej,

    :salut: Dla poległych!

     

    2. Ihnesa odpowiedzi nie otrzymałem, już blisko tydzień minął od wysłania wiadomości do niego. Przykro mi, wykreślam.

  7. Nick: Kojarzy mi się z genetycznie modyfikowaną, mechaniczną osą, używaną w wojsku do likwidacji przywódców terroryzmu

    Av: Nawet pasuje do powyższego zdania.

    Sygna: Mądry cytat (+100 pkt do fajnego wyglądu bo po angielsku) i jakiś tam link (wcale nie chamska reklama)

    User: Widuję w offtopie, dosyć często, choć nie było mi dane z nim/nią rozmawiać.

  8. N: Kojarzy mi się z Indyjską Boginią :C

    Av: Miałem pytać. Ten wilkieł to twój własny art, czy coś z internetów?

    Sygna: Mało to to troche :P Ale jest Jacek Wróbel, więc jest dobrze

    User: Widuję ją tylko w tym jednym temacie, i nie wiem jak ocenić, bo minus za hejcenie anime i + za charakter i radosny derping w profilu XD

     

     

     

     

    P.S.

    Będę miły. Mój nick oznacza "SPINWIDE"

    I teraz wszystko ma sens.

    Na zawsze.

  9. Dobrze wiedzieć. Jak miło, że ktoś mnie poinformował. Swoją drogą, składam kolejne zażalenie, bo dostałem 7 pkt warna, za spam (zasłużony) i " brak reakcji na upomnienia" KTÓRYCH NIE BYŁO. Nawet puushe z moim spamem nie miały choćby jednego upomnienia. I w ogóle kto to widział, żeby dawać 70% warna za spam na sb? :rainderp:

     

    Tego to tym bardziej nie wiem gdzie zgłaszać, to piszę tutaj xD

  10. Taki mam problem, wpisuję go tutaj, bo nie wiem gdzie. Jak coś to mi najwyżej bana za cośtam wlepicie.

     

    Od kilku dni nie ładuje mi SB. Cały czas obraca się ten kręcioł i jest napisane "Ładowanie shouboxa, proszę czekać" no to czekam. I prędzej się doczekam uczciwego polityka.

    Kazał mi tam ktoś wyczyścić cache. To wyczyściłem, to teraz już się ten kręcioł całkiem przestał obracać. Nie mam pojęcia co robić dalej :rainderp:

     

     

    P.S. Może to być spowodowane tym warnem 7 pkt. Który anyway, dostałem za tylko i wyłącznie roszerzanie shoutboxa. Ale to już temat na inną dyskusję.

  11. gronastaj LongCat i gronostaj NYAN :3

    1.7O734dE.png

     

     

    2.tuiCMAq.png   <----- Przyznaję szczerze, że tutaj ni cholery nie miałem pomysłu.

     

    Poproszę gronostaja Goku SSJ3 kontra gronostaja paczkę naczosów serowych.

    3.R9mV0zs.png

     

    Ja poproszę "Gronostaja, rysującego Gronostaja, który rysuje Spina".

     

    4.kYAnPpB.png <---- co wy tak bardzo chcecie moją facjatę oglądać?

  12. Miecz starca ponownie się zmienił. Znów był ogromnym dwuręczniakiem, lecz tym razem, od patrzenia nań, Diego czuł ogromny niepokój. Nie miał jednak czasu się zastanawiać co wywołuje w nim to uczucie. Mroczny mag rzucił się do ataku, śmiejac się jak szaleniec, a za każdym zadanym cięciem wiatr i powietrze zdawały się gnić i wariować. Diego uniknął pierwszego ciosu, który uderzył w drzewo. Początkowo myślał, że broń utkwi w drewnie, lecz z przerażeniem zauważył jak ogromny, gruby dąb rozlatuje się w drzazgi.

    Mag zbyt zapatrzony w przewracające się drzewo, zbyt późno dostrzegł drugi atak. W ostatniej chwili udało mu się zablokować cios, jednak zaskoczył go jego impet, który odrzucił go kilka metrów w tył i powalił na ziemię. Miecz najwyraźniej zwiększał siłę mistrza mrocznej gildii.

    Diego podniósł się na równe nogi, po czym wymamrotał zaklęcie:

    -Shiroisenbonzakura! [150/300] (Nowy czar, Poziom Średni)

    Diego w mgnieniu oka przebył odległość dzielącą go od wroga. Zakończył szarżę zatrzymując się za mrocznym magiem i spojrzał na swego przeciwnika. Z przerażeniem zauważył, że jego atak został zablokowany. Shiroisenbonzakura, zaklęcie umożliwiające zadanie blisko tysiąca ciosów jednocześnie. I każdy z tego tysiąca został sparowany.

    Dostrzegł jednak szansę, by zakończyć pojedynek, musiał tylko rzucić jeszcze jeden czar. Wróg był z pewnością bardzo potężny, i wszystko wskazywało na to, że nawet nie zaczął się rozkręcać. A moc magiczna Diega była już na wyczerpaniu.

    Zebrał całą pozostałą mu energię wokół siebie i zaczął mamrotać zaklęcie.

    -Shiria no raion [0/300] (Nowy Czar, poziom Epicki {bądź Miażdżący, jak kto woli})

    Zebrana moc skumulowała się wokół maga w postaci słupa białego światła, przebijającego chmury. Gdyby dokładniej przyjrzeć się temu zjawisku, można by dostrzec pysk ryczącego lwa, skierowany ku mistrzowi mrocznej gildii. Światło zaczęło po chwili jakby znikać, wsysane przez coś wewnątrz niego.

    Gdy znikło, ukazało Diega w odmienionej postaci: Znikąd pojawił się u niego biały lwi ogon, zęby zmieniły w kły a na palcach wyrosły pazury. Opaska na oku zniknęła, odsłaniając prawe oko, przypominające kocie.

    Wykorzystawszy wzmacniające zaklęcie, rzucił się do ataku, nie dając wyjść ze zdumienia przeciwnikowi. Wzmocniony całą swoją pozostałą maną, Diego czuł się jakby czas wokół niego został spowolniony, lecz mimo to jego wróg wciąż był szybki i każde zetknięcie z jego potężnym mieczem mogło zakończyć się dla szermierza bardzo źle. Po kilkudziestu zadanych ciosach, sparowanych czy trafionych, Diego postanowił zakońćzyć walkę. Zebrał resztę mocy w jeden, potężny cios, który, jak sądził, powinien osiągnąć mu zwycięstwo. Jeśli będzie inaczej, zostanie całkowicie pozbawiony mocy magicznej, a wtedy stanie się całkiem bezbronny wobec przeciwnika.

    Zaklęcie tak czy inaczej już się kończyło, więc efekt będzie taki sam. Jeden atak- jedna szansa.

    Rzucił jeden z mieczy w bok i chwyciwszy drugi oburącz, zebrał w nim całą pozostałą moc. Przeciwnik zrobił najwyraźniej to samo. Gdy broń obu szermierzy zderzyła się, wywołała oślepiający blask białego i czarnego światła. Gdy błysk zniknął, Diego leżał kilka metrów dalej, odrzucony w tył, tracąc przytomność z powodu braku magii. Wszędzie dookoła wzniósł się kurz, zasłaniając całą widoczność. Miał teraz tylko nadzieję, że atak był skuteczny i wróg padł szybciej niż on. Ostatnia myśl nim objęła go całkowita ciemność mówiła:

    -Cholerny kurz...zawsze...zasłania to co najważniejsze...

     

     

    ~~~~~~~~~~

    Cóż, Red chciał walkę kończyć (leń jeden D:) to kończę. W sumie nabazgrałem się wiecej niż ty DDD:

    Anyway, pojawiło się kilka nowych czarów, zaraz je opiszę. Gdy macie zamiar odkryć nowe zaklęcia (tzn. te ukryte [Pacz. Regulamin zabawy]) to opiszcie je krótko pod postem, i dopiszcie do karty postaci.

  13. Ogromny miecz zmienił kształt, na mniejszy, błyszczący biały rapier, który w rękach mrocznego maga, poruszał się jak profesjonalna tancerka. Ataki były jak błyski jasnego światła, z których każdy mógłby poszatkować mistrza Białej Gwiazdy. Jedyne co umożliwiło Diegowi parowanie tak szybkich ciosów, to lata szkolenia w szermierce. Jego ruchy były tak wyćwiczone, że ciało ruszało się bez interwencji mózgu. Po kilku seriach ciosów Diego dał radę zwiększyć dystans pomiędzy nim a przeciwnikiem, co pozwoliło mu na rzucenie zaklęcia.

    -Shainīkatto [225/300]- oba miecze Diega zabłysnęły jasnym światłem, po czym mag doskoczył do przeciwnika zadając cios za ciosem.

    Walka szermierzy była tak szybka, że jedyne co zwykły obserwator mógłby zobaczyć, to rozmyte, tańczące ostrza i iskry wywołane zderzeniami metalu.

    Po kolejnym starciu Diego znów odskoczył od wroga, wyczuwając, że jego zaklęcie przyspieszające się kończy.

  14. Hue, znów cię oceniam.

     

    Nick: Nie wiem czy dobrze kojarzę, jak coś to mnie zhejtujcie, ale przyszło mi na myśl połączenie Looney Tunes z Southparkiem...

    Av: Yyy...Archanioł Flutter? Lel.

    Sygna: Sooooooo....zbiór cytatów i parę linków do twórczości, ciekawe, aż potem sobie przejrzę.

    User: Co dużo gadać, na pewno aktywny/a w offtopie, ale poza tematami nie dane mi było chyba jeszcze z nim/nią pisać

×
×
  • Utwórz nowe...