Killer Poke
Brony-
Zawartość
968 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
31
Wszystko napisane przez Killer Poke
-
Lubię Twi... ale nie martw się też z rodzicami mieszkam.
-
Są różne rozmiary tych figurek. Ale ostatnio podrożały coś. Do tej ceny należy doliczyć także koszt przelewu
-
Te figurki były drogie... jedna jest warta więcej niż ta pluszowa
-
Duża ta pluszowa? Masz foto? HA! Nie tylko ja lubię Twi
-
Od poduchy @Zirathel lepszy jest pluszak . Poza tym jakoś ciężko mi idzie pisanie po nocach a forumie za pomocą telefona
-
Jeszcze gorsze pudło @Ciaran (Prlixtilicious)
-
Nie no poprostu ciekaw jestem. Zir zdaje się podzielać na forum info co kto lubi to i może ja się czegoś o sobie dowiem
-
Zir ciekawe co twoim zdaniem ja lubię...?
-
Nie przesadzaj @Zirathel. Masz tu cuksy na smutki i Lunę na pocieszenie
-
Ale panie władzo, o co chodzi? W sensie że do @Zirathel
-
Coś czuję że @Zirathel chciałby aby rozmowa potoczyła się w 'jedynie mu znanym kirunku'
-
Heh tylko jeszcze w zestawie powinni być ormowcy. Poza zaczadzeniem z grubsza Ci nic nie grozi
-
Albo kawę siekierę i gorącą w opór na rozgrzanie
-
Moja Twi już śpi to mogę cóż popisać Skąd ja to wiedziałem
-
N: Żyrafeł A: nie pozwolę profanować mojego boskiego wizerunku! S: obrazek, który Zirathel codziennie rano widzi jako pierwszy U: Razem z kilkoma userami z klubu nocnych marków nadawał by się do ekipy latającego cyrku Monty Python'a Ma dystans do siebie, ale czasami potrafi postawić na swoim i walnąć pięścią w stół gdy chodzi o wyroby cukiernicze lub o nieokazywany przez innych szacunek dla jego lubej postaci. W uwielbieniu swojego skarbu (ghm... Luny) idzie śladami Smigola... (oby nie skończył tak jak Golum )
-
N: Ciaran, hmm.... brat siary siarzewskiego? A: bardzo ładna słonecznica S: jestem zły, bardzo zły! Bo Zirathel wciąż zakrada się do mojej daczy i wykrada mi Lunę... U: aspiruje na kumpla, żywiciela i mikołaja Zirathela. Nie śpi po nocach i na sesjach nocnych marków czerpie od Zira wiedzę na temat innych userów. Aktywnie przyczynił się do powstania 3 kropek nad głową Luna-maniaka. Wszystko fajnie, tyle że.... wiesz no jak Ci to powiedzieć.... mikołaja nie ma, to rodzice kupowali Ci zawsze prezenty. A ja bynajmniej nawet nie naimiam się mikołaj... skąd takie przypuszczenie? jak wyżej: poproś mamę albo ojca żeby Ci taką kupili choć z pedagogicznego punktu widzenia powinieneś sam na nią zapracować (bez pracy nie ma dakimakuraczy)
-
N: Ziruś - prawie całkiem jak Żwirek tylko Muchomorka jeszcze brak (a może chodzi o Rusałkę). A: Ta Luna zdecydowanie nie chce być nadrukowywana na żadnej pościeli. S: biedna malutka Luna, jeszcze nie wie co ją czeka - zesłanie na księżyc. U: Śmieszek do potęgi entej. Wielbiciel ciastek (można by rzec że chce doścignąć PinkiePie w hiperglikemii) poza tym wielbiciel i z cicha pęk wzdychacz do Luny. Początkowo żądał aby go dokarmiać ciastkami, ale ciasteczkowy potwór rośnie w miarę jedzenia i teraz domaga się - chyba od mikołaja - aby mu sprezentował poduchę z jego ulubioną panią nocy.
-
Czy podczas rozprawy sądowej, sąd orzeka/wydaje wyrok w sprawie tego co morderca miał na myśli czy raczej w sprawie zaistniałego faktu jaki miał miejsce z ręki owego mordercy. I o dziwo, on też będzie się przed sądem tłumaczył że nikt go nie rozumie, albo; był tak zdenerwowany że musiał kogoś zabić... Nie czepiam się tego co bóg ma na myśli, oceniam jedynie swoją nieudolną moralnością przestępstwa takie jak: mordy, rabunek, kradzież i niewolnictwo. Twoim zdaniem działania boga są umotywowane jakimś szczytnym celem, wyższym dobrem (czyli dochodzenie do celu po trupach) - stalin i komuniści też mordowali, zsyłali na sybir w imię wyższego dobra (chcieli przecież stworzyć raj - tak przynajmniej mówili), a tak naprawdę chodziło im o utrzymanie aparatu władzy dzięki terrorowi i powszechnej trwodze. Dokładnie tak samo postępuje bóg, chce aby inni się go bali. Z drugiej jednak strony pragnie dla siebie bezinteresownej miłości i szacunku. Nie wiem jak Tobie, ale mi to wygląda na chęć wzbudzenia powszechnych zachowań masochistycznych wśród wiernych. Czyli wszystko co cię człowieku spotka jest dobre: dziecko w szpitalu umarło - bóg tak chciał; w przypadku gdy jednak przeżyło - dzięki bogu żyje; A Twoje zdanie zdaje się każdy czyn boży usprawiedliwiać pod płaszczykiem działania istoty zwanej duchem świętym: np ktoś zamordował mi brata - łapiemy mordercę i go skazujemy (to normalne), ale nie! bo jest przecież duch święty który sprawia że ludzie patrzą na sprawy oczywiste przez jakąś dziwną optykę i wysnuwają zupełnie nielogiczne wnioski - ale ten mnie łaskawie nie oświecił i nie rozumiem działania ani motywu mordercy - stąd powinno się go wypuścić, uniewinnić i pozwolić aby robił swoje. HA! W takim razie, czy tłumaczenie zbrodni dokonanych przez boga lub z rozkazu boga w jakikolwiek sposób, w jakichkolwiek okolicznościach i pod wpływem działania nie wiadomo jakich istot niebieskich można uznać za prawdziwe? Na ile można udowodnić prawdziwość zwid czy omamów i wskazać na ich pochodzenie od boga? A co to zmienia? A podobno bóg jest dobry, miłosierny, wszechwiedzący, petarda inteligentny, wszechmocny itd... Stąd można sądzić o nieporównywalnie większej w stosunku do ludzkiej moralności i trosce boga o swoje stworzenie. Jego działania względem nas powinny szokować, ale w tym dobrym aspekcie, np w starożytności bóg do izraela powinien mówić: wy macie niewolników, toczycie międzyplemienne waśnie, spory, a ja wam mówię że tak nie wolno, tak się nie robi, każdy ma prawo do życia, innym należy pomagać - przyznasz że gdyby bóg był taki prawy i niezmienny te słowa dla izraelitów czasów starożytnych byłyby szokujące, no chyba że zakładasz dokonania cywilizacji w dziedzinie humanizmu (prawa człowieka, prawa dziecka itd) za coś sprzecznego z prawem bożym. Cóż to za autorytet moralny, który łamie wszelkie prawo (nawet to ułomne ludzkie, a co dopiero nakazane osobiście) - takiego gościa po prostu nazywamy obłudnikiem. W takim razie jak wygląda to oczekiwane królestwo niebieskie gdzie prawo obowiązuje ludzi ale boga już nie? Mi to przypomina obóz koncentracyjny, ale taki w stylu: wzajemnie się nie krzywdźcie, no chyba że ja zdecyduję aby tak było. Zabójstwo != Morderstwo ?????
-
Przeczytaj dokładnie co napisałem (w cytowanym przez Ciebie tekście). To właśnie bóg nakazał izraelowi oszkapić Egipcjan, to własnie bóg nakazał izraelitom wymordować Midianitów. Nieposłuszeństwo izraela polegało np: na odlaniu złotego cielca i wielbieniu go, nieobrzezaniu swoich męskich potomków, bagatelizowaniu nadanych przez rzekomego boga praw i reguł dotyczących obchodzenia się z niewolnikami, bydłem, pożywieniem i kobietami. A od kiedy to prawodawca jest zwolniony z przestrzegania nadanego przez siebie prawa? Takim tłumaczeniem można usprawiedliwiać mordy na tle religijnym (ot anioł boży, lub sam bóg mi objawił że mam wszystkich sąsiadów pozabijać i muszę to zrobić bo to co od boga jest sprawą świętą). Sądzę że 10 przykazań dotyczy jedynie samego izraela (cuchnie faszyzmem). Wszystkich pozostałych ludzi (spoza plemienia izraela) one po prostu nie dotyczą, co oznacza iż izrael czy też bóg osobiście może swobodnie i wedle woli wybijać wszystko do nogi. Takie starożytne gott mit uns. To w takim razie po co cały zestaw praw i zasad jak postępować z niewolnikami; w jaki sposób ich tłuc tak aby nie ponieść za to odpowiedzialności (nawet przed samym bogiem). Ciekawe bo nawet jezus nie miał nic przeciwko niewolnictwu....
-
Pewnie na Zirathela Odchodzę w niepamięć...