Killer Poke
Brony-
Zawartość
968 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
31
Wszystko napisane przez Killer Poke
-
choppery tak, ścigacze nie. Lubisz jeździć rowerem?
-
bo trafia piłką do bramki na orbicie
-
kreatywni kombajniści (kręgi w zbożu)
-
bo je cukier kilogramami a szczene ma zdrową
-
Moje zdanie: wychodzi na to że do boga, zresztą nigdy nie mówił uczniom aby modlili się do niego samego, a raczej instruował ich jak mają modlić się do boga. I kolejne: sprawiedliwość własna czy udzielona @KochamChemie dziękuję
-
bo wierzy w to co robi - leci w dół
-
to wskazuje jakbyś zaprzeczał istnieniu owego zjawiska. W którym miejscu stwierdziłem że nie wierzę w prawdziwość źródeł/opracowań historycznych? Dlaczego usilnie chcesz przypiąć mi łatkę nienawidzącego chrześcijaństwa? To że nie toleruję ludzi obłudnych (bez względu kto by to nie był i w co wierzył) uważasz za antychrześcijańskie? Ponadto prosiłem Cię o przytoczenie przez CIEBIE konkretnych opracowań historycznych i o cytaty z moich wypowiedzi (taka zwykła ludzka życzliwość).... w zamian otrzymałem to: jedno z zachowań ludzi którego naprawdę nie lubię - próby poniżania oponenta w obliczu argumentacji logicznej lub czegoś czego się nie do końca rozumie Wracając do tematu. W kwestii różnic pomiędzy pismem świętym st i nt a katechizmem kk podzielam zdanie i przekonania @Vezz'a. A czy przypadkiem w hebrajskim nie było problemów z zapisem liczebników osobowych? Mnie bardziej zastanawia tzw. tchnienie życia, o którym jest mowa min w księdze daniela. Bo przecież karą za grzech jest śmierć (o ile dobrze to rozumiem jako niebyt) a nie jakieś przeistoczenie czy oddzielenie ducha. Ponadto bóg zwraca się do człowieka z prochu powstałeś i w proch się obrócisz, a nie twoje ciało w proch się obróci a dusza będzie cierpieć katusze.
-
Przedstaw mi proszę konkretne źródła historyczne (praca badawcza, kto ją prowadził i kiedy, a najlepiej jakaś rozprawa doktorska historyka specjalizującego się w dziejach średniowiecznej europy) wskazujące na to że nie było inkwizycji i wypraw krzyżowych. Dyskusja we wcześniejszych postach ni jak nie może być uwzględniana w metodologii naukowej badań historycznych. (i jakichkolwiek badań ) Nie zrozumiałeś albo nie chciałeś mnie zrozumieć. W poprzednim poście przede wszystkim chodziło mi o obłudę. Przykład Reinhard'a Heydrich'a. Należał do "rasy panów" jak sam siebie określał, ale w pewnym momencie z jego rodzinnej miejscowości nadeszła plotka że prawdopodobne ma korzenie żydowskie. Któż jak nie on, najlepiej o tym mógł wiedzieć. I tak w ramach obrony swojej przynależności do grupy wycinał żydów jak popadło aby udowodnić sobie i wszystkim że jest z razy panów. Często osoby afiszujące się przynależnością do grupy reprezentującej pewne zasady moralne niestety je łamią; zdecydowanie częściej niż te, które nie się nie określiły. Może dosadniej: starsza pani należy do kółka różańcowego, śpiewa w chórze parafialnym, nie opuściła żadnej pielgrzymki, ale od 20 lat sąduje się z sąsiadem o 15 cm płotu czy też obmawia wszystkich na osiedlu. To jest Twoim zdaniem chrześcijanka? Moim nie. Jeżeli był bym niechętny do chrześcijan/katolików użył bym innych słów. A moje poglądy [wstaw cokolwiek] - więc wstawiam. Jeżeli jakiś człowiek informuje mnie że jest chrześcijaninem, ale jego zachowanie i postępowanie temu przeczy - to co? ja jestem zły bo śmiałem stwierdzić że ktoś taki nie jest chrześcijaninem tylko kłamcą i obłudnikiem. Dlaczego zarzucasz mi brak logiki? Przytocz zdanie z mojej wypowiedzi które Twoim zdaniem jest jej pozbawione, mam nadzieję że rozwieje wszelkie wątpliwości @Vezz chwała Ci.
-
Dokładnie. Większość woli samych siebie nazywać chrześcijanami czy tam katolikami ale tylko z powodu chęci i dumy przynależności do grupy, a nie z powodu wartości jakie ze sobą owo chrześcijaństwo niesie. Ten sam mechanizm wykorzystał hitler - przecież każdy niemiec chciał należeć do rasy panów, wybranych etc. i skutkiem czego trafiali się nadgorliwcy (np: Reinhard Heydrich) którzy bardzo chcieli przede wszystkim siebie samych w tych przekonaniach utwierdzić. obrona grupy do której jak nam się wydaje przynależymy, to zupełnie normalne zachowanie. Z tym że o przynależności do tej grupy nie decyduje to czy ty sami się określamy jako jej członek czy też nie. Decyduje o tym zestaw wartości i zasad którymi się kierujemy i przestrzegamy w życiu w każdej sytuacji. Jeżeli prowadzimy dyskusję na dowolny temat, ale w pewnym momencie rozmówca daje do zrozumienia że jest wyznawcą jakiejś idei czy religii to jest to swoiste ostrzeżenie. Będzie on bronił swoich przekonań i wartości, które jak sądzi reprezentuje stanowiąc niekiedy ich zaprzeczenie. I czy ja rozmawiając na ulicy z człowiekiem, który jak sam się zadeklarował jest katolikiem pod koniec rozmowy rzuca wyzwiskami itp mogę uznać go za katolika? Na tej samej zasadzie działała inkwizycja - on/ona nie przynależy do (albo co gorsza znaleźliśmy powód aby tego człowieka z naszej społeczności wykluczyć) nas więc ma spłonąć a piąte przykazanie niech cicho siedzi bo nie ma nic do gadania. Stąd ukuło się powiedzenie że bóg najbardziej lubi ateistów (przynajmniej ja się z nim dość często spotykam), bo wychodzi na to, że gdyby nie istniała instytucja kk to 10 przykazań było by bardziej respektowanych. Zaprzeczanie faktu inkwizycji osobiście uważam za porównywalne zaprzeczaniu istnienia obozów zagłady i holokaustu.
-
bo skrycie reklamuje kawę inkę
-
ta która śpiewała double trouble w churku w harrym potterze
-
bo ma uśmiech godny aquafresh'a
-
Czemu akurat trzeba było by z nim w ogóle walczyć? W swojej pierwotnej (przedsoborowej) formie absolutnie dla nikogo nie stanowiło żadnego zagrożenia. Niestety ktoś wpadł na pomysł że można na nim zarobić. I tak w imię wiary mordowano, palono itp... tak naprawdę to te "nasze" niedziele są dziwne...
-
legenda lustrzanego stawu
-
Czyli dochodzimy do wniosku że bóg nie jest wszechwiedzący. Jeżeli by taki był, przewidywał by zdarzenia będące skutkiem naszej wolnej woli, która i tak jest ograniczona do pewnych ram. Wcale nie chcę podważać istnienia istoty boga na podstawie prób obalenia przypisywanych mu przez ludzi przymiotów...
-
bo co dzień na śniadanie wcina morlinki
-
pierdut w lotniskowiec
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
@The Silver Cheese wskaż mi proszę fragmenty pisma świętego (a nie nadinterpretacji kk) jasno i wyraźnie mówiące o czymś takim jak spowiedź i o tym że masz księdzu wyznawać swoje grzechy. Poza tym bazując na piśmie świętym starego i nowego testamentu ostatnio nurtuje mnie jedna kwestia. Skoro lucyfer opowiedział się przeciw bogu, ten strącił go do piekieł. Ale nie wiedzieć czemu mógł panoszyć się po ziemi. Czyli wygnał go ale pozwolił aby mógł zadawać się z istotami niewinnymi aby ich kusił. A teraz z drugiej strony. W ewangelii w dziejach apostolskich znajduje się pełno listów jakie apostołowie pisali do tzw zborów - początkowych społeczności chrześcijańskich. W nich często nawołują do tego aby ludzi uparcie grzeszących oddalać/wydalać ze swoich społeczności. Po to aby nie gorszyli innych. Kierując się boską logiką powinni nakazywać aby ci ludzie pozostali wśród nich i wodzili resztę społeczności na pokuszenie. W ten sposób ukazując prawdziwość wiary tych ludzi. A więc co? Wychodzi na to że bóg jest zmienny? Wcześniej postąpił nieroztropnie, a teraz zdążył się już nauczyć i wie że trzeba gorszące jednoski izolować od reszty?
-
Sam fakt interwencji (z jakiegoś powodu) w świat stworzony (lub realizujący się, wcześniej ustalony plan stworzenia) obala podstawowe przymioty przypisywane bogu tj: wszechmoc, wszechwiedza i nieomylność.