-
Zawartość
109 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Scarlett
-
-Taa, na to wygląda. Eee psze pani, jest pani głodna?- spytała nowoprzybyłą Lorie, postanawiając nie zasypywać jej pytaniami.
-
-Dobry... albo i nie- westchnęła mała.-Też po katastrofie?
-
-OK-powiedziała mała i zaczęła jeść jedną ze swoich kanapek.-To, Drake, może opowiesz coś o sobie? Lubię wiedzieć coś o ludziach, z którymi przebywam.
-
-Przeżyliśmy katastrofę, nie możemy na nic teraz narzekać, życie to nie bajka-westchnęła i sięgnęła do torby po kanapki i wyjęła kilka-Jesteście głodni?-spytała.
-
-Nie, skądże.-odparła mała.-O, masz zapałki-powiedziała, układając stos z patyków.-Czy możesz ich użyć?
-
Mała wróciła z kilkoma większymi gałęźmi i kilkoma mniejszymi.-Jeszcze suche. Chyba wystarczy.
-
-Jest dobra.-powiedziała mała.-Poczekaj chwilkę, pójdę się rozejrzeć za jakimiś patykami, póki nie są mokre po deszczu.- powiedziała mała i poszła w stronę wysokich drzew. //Idę teraz wyrzucić śmieci, nie będzie mnie przez 3 minuty
-
-Trudno, ogień rozpali się w jakiejś jaskini,jeśli uda się jakąś znaleźć.-powiedziała i ruszyła w stronę plaży.
-
Mała przechyliła głowę. Widziała że coś jest nie tak, ale nie zamierzała obsypywać go pytaniami.-Ściemnia się. Lepiej chodźmy w stronę plaży, spróbuję rozpalić tam ognisko.
-
-Coś się stało?- spytała mężczyznę Lorie. -Widzę, że jesteś typem samotnika.
-
-Tyle dobrego. Ja jestem Lorie Smith. Idziesz z nami? Opowiedz coś o sobie.- powiedziała mała.
-
-Witaj. Jak się nazywasz? Nic ci się nie stało?- głos chłopaka wyrwał Lorie z zamyślenia.
-
-Nie mogłam ćwiczyć, nie mam najlepszego życia..- westchnęła mała i wbiła wzrok w ziemię.
-
-Zawsze chciałam grać w koszykówkę...-Lorie wpatrzyła się przed siebie.
-
-Alee mniej więcej?-uśmiechnęła się mała.
-
-No... nie wiem...życie rodzina. Warto coś wiedzieć o sobie.- przez twarz Lorie przebiegł cień uśmiechu.
-
-Więc... opowiesz mi coś o sobie? Nie nalegam- widziała, że mężczyzna jest nią zmęczony, a także jej pytaniami.
-
-Dojdą po śladach. W razie czego wrócimy po nich.- powiedziała młoda
-
-Dobrze. Możemy udać się w stronę plaży- mała wskazała ziemię, która była lekko pokryta piaskiem, przeistaczającą się powoli w plażę.-Dojdziesz?
-
-Wszystko dobrze?- Lorie zauważyła, że kolano nie wygląda dobrze, i pochyliła się nad nim.
-
-Lorie Smith.-uśmiechnęła się dziewczynka- Dokąd leciałeś?
-
-Dzięki.-powiedziała dziewczynka, której mężczyzna pomógł się wydostać.-Jak się nazywasz?-zapytała.
-
//Ok zaczynamy Po katastrofie, cudem wyszedłeś z wraku i dostrzegłeś , że obok ciebie z pozostałości samolotu wychodzą inne, zmęczone i zszokowane osoby. Postanowiłeś zapytać się jednej z nich, co właściwie się stało. //bleflar2 w razie czego dołączysz w środku gry
-
Wybieraj co chcesz
-
Akcept jak w ciągu dnia żadna inna osoba nie dołączy to zaczynamy