Pegazica zawiedziona tym, że nie było tej cholernej Zecory usiadła na ziemi krzyżując swoje przednie kopyta i ciskając kamieniami unoszącymi się "same z siebie" w najbliższe drzewa. "Ile jeszcze razy ma mi się cokolwiek nie udawać!?" myślała ze złością coraz bardziej zaciskając żółtawe zęby i coraz mocnej rzucając owymi kamieniami w drzewa całkowicie nieświadoma pojawienia się nowego kucyka na terenie obozu.