Ja ogólnie mieszkając na wsi nie mam co się zastanawiać. Bliski las - jest, tylko kilka kilometrów i już; polne drogi, po których można sobie chodzić i np. grać na harmonijce - są; staw, w którym można łowić ryby - jest.
No i najważniejsze, czyli cisza i spokój też są. Nie wiem jak można mieszkać w mieście. Wszędzie hałas, tłok, auta wszędzie jeżdżą nawet wtedy, kiedy chce się spać. Ja już od tłoku w szkole nie wytrzymuję i mnie boli łeb, a co dopiero w mieście...