Skocz do zawartości

Melosz

Brony
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Melosz

  1. Nie uważam, że jest łatwe. W zasadzie, też coś takiego przechodziłem - może trochę w innej formie. Depresja w dzisiejszych czasach jest normalnością - głównie przez media i podejście społeczeństwa do niektórych spraw, ale to chyba wiadome. Perfekcjonizm - trudna rzecz, bo człowiek potrafi siebie zbesztać za wszystko, nawet za największe pierdoły, a jeżeli dochodzi do tego wszystkiego jakiś negatywny odzew innych osób, to już w ogóle masakra. Jak już wcześniej wspomniałem, też mnie to dotyczyło, ale mówiłem sobie w duchu, że nie mogę się zamartwiać, ponieważ czas leci jak rakieta ziemia-powietrze. Wtedy stwierdziłem: "Dzień za dniem leci, a ja mam się przejmować pejoratywną opinią (często bezpodstawną) ludzi, którzy życia mi nie poprowadzą.". Tak sobie wmawiam do dziś (nie wiem, czy robię dobrze) i jakoś funkcjonuję. Oczywiście, staram się uwzględniać wskazówki innych. Wracając do perfekcjonizmu, w twórczości - jakiejkolwiek - może być on takim samym przyjacielem jak i wrogiem, bo robisz daną rzecz dobrze, ale nie wiesz, że robisz ją dobrze, ponieważ takiej osobie (również mi i nie, nie sugeruję tutaj, że ja cokolwiek w życiu zrobiłem dobrze ) zawsze coś nie pasuje w swoich dziełach.
  2. Przestań bać się krytyki, bo ona jest czymś normalnym w naszym świecie. Poza tym, nie każda krytyka jest uzasadniona; a jeśli taka jest - to należy na nią zważyć.
  3. Przelać myśli na papier, powiadasz... Pewnie ten fik zajmuje w tej chwili dla Ciebie dość ważne miejsce, być może nawet priorytetowe; a spróbuj tak wyrzucić te opowiadanie ze swej głowy na parę dni (przy intensywnych rozmyślaniach pojawiają się wątpliwości, przynajmniej mi się tak wydaje, gdyż sam dużo rozmyślam nad pewnymi kwestiami i nie zawsze skutek jest dla mnie dobry). Przez ten czas nie stawiaj przed sobą trudnych wyborów, innymi słowy, nabieraj kreatywności. A gdy nabierzesz, postaraj się usiąść i wtedy coś napisać. Możliwe, że takie działanie przyniesie u Ciebie oczekiwany rezultat.
  4. Koncepcja naprawdę ciekawa, acz brutalna xD. Skoro przy koncepcjach jesteśmy, wyobrażacie sobie fanfik bazujący na filmie "Dzień Świra"? Byłoby to nie lada wyzwanie - przerzucić problematykę przedstawianą w filmie na uniwersum MLP:FiM. Ale sam fanfik, byłby ciekawy, przynajmniej moim zdaniem. W przypadku pisania postu pod postem odstęp czasowy musi wynosić co najmniej dobę (nie dotyczy dodawania nowych rozdziałów opowiadań). Posty zostały połączone~Dolar84
  5. I to jest właśnie kwintesencja fandomu - próbujemy doszukać się w bohaterach tego, czego nie podali nam twórcy na talerzu. Motywy, zwłaszcza w bajkach dla dzieci, są bardzo trywialne, bo przecież dzieci muszą mieć oczywisty kontrast pomiędzy dobrem i złem, jest to okej - dla dzieci - dla nas może to być nudne (nie mówię, że serial jest nudny), dlatego też powstają fiki, pokazujące antagonistów z zupełnie innej strony.
  6. Muszę się zgodzić z tym, że Equestria jest miejscem idealnym tylko z pozoru. Trzeba pamiętać, że strony negatywne zawsze są przykrywane pozytywnymi - i tak jest w serialu, by utrzymać tę najmłodszą widownię - ale przykryte nie oznacza, że te cechy złe znikają - są, lecz złagodzone (dobrze znamy przyczynę). I my jako starsza widownia, bardziej zaprawiona w boju, że tak powiem (napiszę), widzi te niedoskonałości, które wyniszczają Eqiestrię od środka, oraz interpretuje na swój bardziej poważny sposób.
  7. Zastanawiam się nad napisaniem pewnego fika, nie wiem tylko, czy ten pomysł ma jakikolwiek sens. Fabułę zapewne znajdziecie poniżej... Fabuła: Cała opowieść będzie krążyła wokół grupy "Black Notebook" - nieoficjalna, stworzona przez czwórkę kucyków (do tej czwórki zalicza się również główny bohater). Będą oni zajmowali się obserwacją - to ich właśnie pchnęło do utworzenia tej grupy - wspólna pasja, czyli opisywanie innych kucyków w, jak się nietrudno domyślić, czarnych notatnikach. Byłaby to grupa nieszkodliwa i kameralna - wymienialiby się tymi notatkami między sobą oraz prowadziliby dyskusje na temat zaobserowanych zachowań, I teraz pytanie do Was. Co mógłbym zrobić, by ta grupa była czymś ciekawym (w sensie - osiągnęliby coś, co by ich wyróżniało na tle innych kucyków), ale żeby nie ociekała patosem. Miejsce akcji - Manehattan. Czas akcji - nie będzie odbiegał za bardzo od serialu. Bohaterowie - imion jeszcze nie wymyśliłem (jak ich aparycji), mam jedynie zarys ich charakterów. Ogólnie chciałbym, by ta grupa była konglomeratem różnych osobowości. Każdy z nich by był kimś wyróżniającym się na tle pozostałych. Na przykład - flegmatyczny cynik i gadatliwy filantrop - niezły kontrast, prawda? Oczywiście, nie chcę by to było drugie mane6.
  8. Co do fików Dolara, to szczególnie zainteresowała mnie Obława, gdyż byłem niegdyś wielkim fanem dywizji Totenkopf (Leibstandarte zresztą też), szczególnie Fritz Christen, który - moim zdaniem - był bardzo ciekawą postacią historyczną, zwłaszcza jego wytrwałość jest godna podziwu. Wracając, może to być praca bardzo intrygująca, gdyż rzadko się wplata dywizje SS do świata Equestrii. Nie wiem tylko, czy żołnierze będą wyróżniać się podobnymi poglądami, co w rzeczywistości. Pozdrawiam!
  9. Pierwsza książka, która trafiła do mojego serca? To będą Zęby Tygrysa Toma Clancy'ego. Dlaczego? Cóż, trudno powiedzieć... może dlatego, że to była pierwsza książka sensacyjna, jaką w życiu przeczytałem.
  10. Naprawdę trudny wybór... Ale moją ulubioną postacią historyczną jest George Patton.
×
×
  • Utwórz nowe...