-
Zawartość
724 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Gypsy
-
Element co ty tak ciągle o śmietance
-
albo jednej z bardziej znanych czyli
-
Hehe znam ich od dawna, co prawda nie od założenia, ale od 2, 3 lat. Moją pierwszą piosenką było wymienione tutaj wcześniej Time of dyning, poza tym nakłoniłem kilku kolegów do przesłuchania i teraz też są fanami
-
No cóż Crystalis brzmi prawie jak kryształ, po za tym ona ma sporo dziur...eee Masz jakąś ulubioną metodę tortur
-
1. Zjakiej paki twój róg odrasta tak szybko co ty wolverin 2. Dlaczego Celestia z każdym przegrywa bo serio NM, Discord, chrysalis?
-
Nie widzę jego avka, nie wiem czy to coś u mnie czy u ciebie
-
Ban albowiem mi się też coś popieprzyło to było podwójne "r" a nie"t"
-
Ban bo Sttark przez dwa te czyli Coyote
-
Ma rację cieszę się co najmniej tak bardzo jakbym dostał herbatę pod choinkę, albo i dwie
-
A skąd na to cholerstwo pieniądze brać? Masz kolonie karną w Khorinis?
-
Centralny Administrator Centralnej Bazy Klientów Strategicznych to też jedno słowo
-
Masz pełne 30 repa
-
Ban bo jak to
-
Może uznasz to za głupie pytania, ale jak to jest być przez 1000 lat z dymu?
-
Ban za to że ona nie jest twoja, jest niczyja
-
Nie smutaj jej duch żyje w nas, poza tym Rainbow już płacze dlatego masz bana
-
Ban bo lepiej nie bo murzyn wypuści
-
K.Z.E [NZ][Kryminalne Zagadki Equestrii][Zagadki]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Jacht......Jakieś tam morze......18:30 Wszyscy goście powoli, z tempem żółwi, wchodzili po długim drewnianym pomoście na statek, gości było więcej niż się tego spodziewałem. Szczerze mówiąc nie przywykłem do takich imprez. Jedną z niewielu rzeczy jaka mi na obecną chwile pasowała to ubiór. Miałem na sobie czarną marynarkę zapinaną na jeden guzik, białą koszulę którą przecinały czarne paski i tego samego koloru krawat. Ja wprost uwielbiam chodzić w garniturze. W końcu tłum dotarł na łódź, a razem z nim ja. U wejścia stał nie kto inny jak Iron Shield witający wszystkich nowo przybyłych. Nosił on szarą marynarkę, białą koszule i czerwony, a w zasadzie szkarłatny krawat. -Hej, widzę, że świetnie się bawisz.- Zapytałem trochę złośliwie nie ukrywam -Tak, początki zawsze są nudne. Przykro mi, ale nie mogę dłużej gadać Poszedłem, dalej tylko spoglądając na Shielda witającego księżniczki, szlachciców, i całą resztę śmietanki. Udałem się w stronę tłumu kucyków okupujących szwedzki stół. Różnorakie osobistości z wszelakich zakątków Equestrii. BlueBlood dowcipkował z jakimiś baronowymi, matka Shielda rozmawiała poganiała kelnerów, Twilight Sparkle starała się nie odstępować księżniczki Celestii na krok. Kilka kucyków zebrało się w okół klaczy o fioletowych włosach spijając słowa z jej ust jakby była jakąś znaną aktorką. Przy stole zostało tylko kilka osób. Moją uwagę przykuła różowa klacz przekradająca się niedaleko stołu i kradnąca z niego ryż. Poszedłem sprawdzić o co może jej chodzić. Hej, co ty robisz. Hej, hej. Eeee zbieram amunicje nie widać.- Wyciągnęła kilka rurek, w tedy wszystko stało się jasne. -O ja głupi nie zauważyłem za pierwszym razem.- Uśmiechnąłem się do niej.- A można się przyłączyć? - Pewnie im więcej się bawi tym lepsza zabawa! Poszliśmy razem i schowaliśmy się za głośnikami.... Pierwsza godzin przyjęcia minęła nam na strzelaniu do przypadkowych osób -
Ban bo pękam z dumy
-
Ban bo fajnie
-
Ban bo cieszę się
-
Żeby to jedną Masz czym zapłacić
-
Ban bo shade
-
Zgadnij za co ba, tak tak za zieleń
-
Ban bo 7 days