Skocz do zawartości

Syrenka Katherine

Brony
  • Zawartość

    494
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    9

Posty napisane przez Syrenka Katherine

  1. BEZ CELU? BEZ CELU? To jest praca na rzecz Jego Wszechmocnej Wysokości! Mam szczęście, że ją mam! Zresztą jestem pachołkiem. Może jak Jego Wszechmocna Wysokość będzie mnie potrzebowała gdzie indziej, to da mi znać ^^ Czyli jak coś nie wyjdzie w tym portrecie to zginę, tak?

  2. hm To Apple Bloom obudziła Władcę Cienia by popełniła naprawdę czyn za który jej siostra dałaby jej kopytem w zad. Ja przynajmniej bym tak zrobił poza tym one już mają swoje talenty tylko muszą sobie jeszcze sobie uświadomić, że to są ich talenty, wtedy CM pojawią im się na boczkach, dopóki to się nie stanie dopóty będą miały puste boki

    CMC nie znają Jego Wszechmocnej Wysokości. Mogły Go nieopatrznie obudzić, hasając po Crystal Empire w poszukiwaniu znaczków :3

  3. Fluttershy raczej nie dostałaby zaproszenia do Wonderbolts, nawet jakby nie było prawdziwe, to ci, którzy nie spali, oglądając Hurricane Fluttershy wiedzieliby, ze to nierealne, bo przecież Flutterka słabo lata. Obejrzałabym odcinek, o jej przeszłości :3

  4. Arpegius to się nie trzyma kupy ponieważ po pokonaniu "króla włosy mi się dymią" miasto zniknęło a wraz z nim drzwi, a przed pokonaniem też się nie zgadza bo Luna w tedy współpracowała z Celestią

    A no, faktycznie. Chyba, że później Luniaka nawiedzał jego cień. Ale to "król włosy mi się dymią" było niezbyt miłe.

  5. Ta książka ?

    A może coś o tym...

    no...

    zapomniałem jak on się nazywa, jakiśtam brodaty...

    co była za niego twi przebrana...

    To pewnie, jak już ktoś wspomniał, "1001 dowcipów o Celestii" :rainpriest:

    King Shadowmare? Srsly? "Mare" trzeba by było odjąć, bo to przecież znaczy "Klacz". King Shadow nie ma tego czegoś, a znaczy tyle, co King Sombra. I to jest dobre imię.

    @Pimmeyvven Ruhtinas (na Anioła, co za nick... A Tarru narzekał na moją fanaberię "Princess Mi Amore Umbra" :3 ) - spoilery zdradzające całe zakończenie są do kitu (tak przy okazji to Desmond umrze), ale takie małe, które budują napięcie, ale nie zdradzają zbytnio fabuły, są właśnie świetne. Wolę już nałykać się teorii spiskowych i małych spoilerów niż przemierzać Internet na palcach, bo a nuż zaatakują cię spoilerem?

×
×
  • Utwórz nowe...