MACIE SZANSĘ ZOSTAĆ PIRATAMI!
I to bez patentu sternika, bez wychodzenia z domu, nawet bez wstawania od komputera! Niby trochę kijowo, ale cóż zrobić jak się nie ma dostępu do morza, a czuje się zew przygody?
A jednak okolice Ameryki Środkowej wydają się o wiele bardziej pociągające niż Radom, dlatego też tam rozpocznie się ta niesamowita sesja. Konkretnie na Jamajce, w Kingston, które na potrzeby sesji zamienione zostanie na port piracki. Bez konkretnej władzy, bez porządku. Nie przymierzając - jeden wielki burdel i biada temu, kto znajdzie się tam piratem nie będąc.
I właśnie w Kingston, w pewnej dość popularnej tawernie pewien mało popularny kapitan oraz jego bosman zaczynają nabór załogi. Zapisać może się każdy, a że oboje są zdesperowani, gotowi przyjąć do załogi nawet -o, zgrozo - kobiety! To oznaczać może tylko jedno - ich cel nie może czekać, a czas nagli...
Kilka spraw, o których wspomnieć warto.
Kilka zasad, które w tym przypadku nie powstały po to, aby je łamać.
Karty postaci, bo jakżeby się bez nich obejść
Zapisy otwarte, także spakujcie kanapki, broń w dłoń i do roboty.