Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'coach'.
Znaleziono 3 wyniki
-
No witam ponownie. Trochę mnie nie było, ale zostanie i obronienie inżyniera samo się nie zrobiło. Wszystko z pozytywnym skutkiem się udało, a ja wracam z kolejną dawką czegoś mądrego i życiowego. Czas nagli Cheese! Gdzie rakieta? To infinity ... AND BEYOND !!! Chciałbym jeszcze zaznaczyć - DISCLAIMER!! - jeśli czytasz ten artykuł, ale nie przeczytałeś/aś poprzednich, to zachęcam do powrotu i zaczęcia od moich pierwszych dwóch artykułów. Będę się niejednokrotnie odnosił do poprzednich artykułów, aby nadać ciągłość mojej wypowiedzi. Jeśli nie zajrzałeś/aś, a zachęciły Cię moje poradniki to zacznij od początku, abyś w łatwy sposób znalazł/a się w moim świecie przemyśleń. Na czym to stanęliśmy? A tak, rozmawialiśmy o uświadamianiu oraz wpływie chaosu i dorastaniu. Nie ukrywam, że pierwsze dwa artykuły, które stworzyłem to zaledwie nic co może nam zaoferować psychologia jak coaching sam w sobie. Jednak dochodzę też, że rzucanie byle jakich cytatów bez uzasadnienia to tyle co nic. Trzeba zrozumieć puentę, a zarazem trzeba się wziąć za siebie. Teraz spróbujemy zastosować teorię w praktyce. W drugim artykule wspomniałem nie tylko o nieuporządkowaniu, ale też o planie. Weszliśmy głęboko, zatem wyjdźmy z tego bagna i porozmawiajmy o praktyce Co muszę zrobić, aby być efektywnym, jak się zmusić do działania? Wymieniłem kilka cech ostatnio, a jedną z najważniejszych jest uświadomienie. Nie zmienimy nic jeśli nie chcesz się sam zmienić i podjąć działania, bo jak go nie podejmiemy to liczmy się ze spotkaniem z Discordem i jego swawolnym charakterem. No to co to jest, co jest mega potrzebne, co pozwoli mi ruszyć moje 4 litery? Pisadło, kartka papieru i wolny czas . Wait, co? Serio?! Pewnie zdziwienie, ale mówię serio. To jest pierwszy krok, aby zacząć zmiany i nasze nawyki. Zastanawialiście się kiedyś poco są te kodeksy cywilne, prawa obywatele / ucznia / studenta? Reguły są przede wszystkim po to, aby nadać porządek w społeczeństwie, tak aby co druga osoba w Krakowie nie nosiła przy sobie maczety. Prawa to też, uwaga ... odpowiedzialność. Kolejne słowo klucz. Mawia się, że reguły są po to by je łamać. Otóż jest to kłamstwo ! Reguł nie można złamać, bo są nieugięte, nieodparte, a tego właśnie potrzebujemy. I warto zacytować tu słowa Cecil'a Demille: "Nie można złamać prawa. Możesz tylko złamać siebie przeciw prawu". Oczywiście, prawa i obowiązki się zmieniają, ale jak są to ich przestrzegamy. Pierwszym, prawdziwym krokiem i zarazem praktyką będzie stworzenie wasze osobistego spisu praw, własnej konstytucji. Dlaczego coś takiego? Wyżej już wspomniałem dlaczego, bo taki plan ukaże nam co tak naprawdę potrzebujemy i do czego chcemy dążyć. Zróbmy mały eksperyment! Twilight, nie za serio do tego podchodzisz? "Idziesz do kościoła na pogrzeb. Zbierają się twoi bliscy: rodzina, przyjaciele, koledzy z pracy. Podchodzisz do trumny i ogarnia Cię niepokój i zdziwienie. To twój pogrzeb! W czasie pogrzebu mowę wygłoszą znane ci osoby - matka / ojciec, twój najbliższy przyjaciel, kolega z pracy (jak się uczysz to nauczyciel) oraz znany Ci ksiądz z parafii (jeśli nie jesteś wierzącym to pomiń)" Pytanie jest proste, co byś chciał usłyszeć od tych ludzi? Jakim byłeś synem / córką, jakim byłeś przyjacielem, jakim byłeś pracownikiem? Jak chciałbyś, aby postrzegali twój charakter? Daj sobie parę minut czasu, możesz też wziąć wspomnianą kartkę, długopis i zanotuj swoje przemyślenia. Serio, zrób to! ... Jeśli faktycznie podszedłeś do wymienionego zadania szczerze i wyobraziłeś sobie, i może też zanotowałeś swoje przemyślenia, to co by twoi najbliżsi powiedzieli, to gratuluję! Właśnie wypisałeś swoje najgłębsze i najbardziej podstawowe wartości. Podobne sytuacje można było przeprowadzić wśród studentów, którzy dostali zadanie, aby spędzić jako dobrzy studenci ostatni semestr na uczelni, ze świadomością, że potem umrą. Celem tych eksperymentów było to, aby zobaczyć wszystko z innej perspektywy. Parę miesięcy bycia dobrym studentem byłoby pewnie trudne, ale po zobaczeniu nowych horyzontów kazano im przez tydzień kierować się nim. Studenci, co się okazało, skupili się na miłości, zaczęli kontaktować się z rodzicami, odnawiali stare przyjaźnie ... można by rzec, że ich sposób myślenia obrócił się o 180 stopni. Technika, którą tu przybliżam, to wyobrażenie, i każdy ją posiada, ale nie każdy ją wykorzystuje, bo ta jest mocno zakorzeniona w prawej półkuli mózgu. Warto wiedzieć, że nasz mózg posiada dwie półkule, a każda jest odpowiedzialna za inny tok rozumienia i postrzegania świata. Lewa półkula to część, która odpowiada za logikę, słowa, jest najczęściej przez nas wykorzystywana i niejeden raz dominuje nad prawą półkulą (niekiedy całkowicie). Prawa półkula postrzega świat obrazowo, poprzez związki jak i jest tą kreatywną częścią naszego organu. Jeśli dobrze wykonałeś eksperyment to z całą pewnością wykorzystywałeś prawą część swojego mózgu . Dzięki wyobrażeniu nie tylko potrafimy być twórczy, ale wyobrażać sobie jak by to było postawić się w takiej, a takiej sytuacji. Technikę tą stosują sportowcy, ludzie sukcesu, bo potrafią założyć różne scenariusze i przemyśleć wszystko zanim coś nadejdzie. To też dobra okazja, aby poznać lepiej samych siebie, to co robimy, jak wpływamy na otoczenie (można to nazwać pewną formą medytacji). Przy tworzeniu własnej konstytucji będzie to potrzebne. Chcemy przecież być tymi, którzy coś osiągną, zajmą się ciężką pracą, rodziną, biznesem, etc. I to co najważniejsze - TYLKO TY SAM możesz to zmienić. Ja oraz źródła, z których biorę te informację to nadal uświadamianie, krok pierwszy do zmiany. Musisz sam wejść w głąb siebie, zadać sobie pytanie co dla ciebie będzie najważniejsze, co sprawi, że będziesz szczęśliwy i rozwijał się dalej. Plan dnia to już coś, ale własna deklaracja życia jak i zasady, których nikt mi Ci odbierze - to jest podwalina dobrego startu. Szturm rozpoczniemy tutaj Twilight! Ile poświęcam na rozwijanie swojego hobby? Co robię dla moich bliskich? Czy jestem przyjaznym i godnym zaufania człowiekiem? Czy dobrze wykorzystuje czas? Czy jestem leniwy? Brzmi jak rachunek sumienia, ale te pytania są ważne, aby wyznaczyć zasady, którymi będzie trzeba się kierować. Nie zrobisz ich w jedną noc. To proces długotrwały, a niektóre zasady mogą też się zmienić, i nie bój się ich zmieniać, aby być lepszy. Zapisz co trzeba, swoją misję życiową, mniej przy sobie swoją konstytucję, która będzie ci przypominać o tym czy się kierować, aby nie zbłądzić i być proaktywnym. Tip do planu dnia: Sekret w dobrym planie dnia to zaplanować taki dzień, który chcielibyśmy przeżyć. Wyobraź go sobie, a następnie go zrealizuj Życzę powodzenia, i widzimy się niebawem ! Ja też trzymam kciuki ! Tylko powiem, że Cheese też nie ma własnej konstytucji! Hehe ... no to do następnego xD. //---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Źródło i inspiracja: "7 Nawyków skutecznego działania" Stephen R.Covey
-
Parę osób przyjęło moje przemyślenia z całkiem dobrym odzewem, więc pora kontynuować naszą przygodę. Znów wejdźmy w księgi tajemne, trudne do zrozumienia z pogranicza psychologii oraz kulturoznawstwa. Czas na kolejny poradnik, którym da wam jakiś nowy pogląd oraz wesprze w waszych dążeniach do celu. Chciałbym jeszcze zaznaczyć - DISCLAIMER!! - jeśli czytasz ten artykuł, ale nie przeczytałeś/aś poprzednich, to zachęcam do powrotu i zaczęcia od mojego pierwszego: "1) Czemu nam się nie chce działać?". Będę się niejednokrotnie odnosił do poprzednich artykułów, aby nadać ciągłość mojej wypowiedzi. Jeśli nie zajrzałeś/aś, a zachęciły Cię moje poradniki to zacznij od początku, abyś w łatwy sposób znalazł/a się w moim świecie przemyśleń. ~Lecimy dalej, teraz nieco wyżej, gonię Cię Cheese, pamiętaj ! Zanim jednak wejdziemy na pole metod oraz sposobów, które pomogą nam realizować cele oraz kształtować nawyki, należy zacząć od ważnego pytania i kwestii, którą poniekąd ostatnio poruszyłem. Potrzebujemy planu! Jednak to nadal nie to. Dlaczego potrzebujemy planu, a pójdźmy jeszcze głębiej! Dlaczego warto uporządkować sobie wiele spraw, a tym samym nasze życie? Słowem wstępu, każdy wie, że nasz świat jest przepełniony bólem i cierpieniem. Jest jeszcze jedna rzecz w tym fakcie. Świat ma skłonność do propagowania chaosu, a ten aby zarażać nas i pozostałych ludzi. Zapytacie się jakim cudem wymieniam tu chaos, przecież społeczeństwo tu w Polsce funkcjonuje, sklepu są otwarte, rynek pracy jest o wiele bogatszy niż za komuny. Wciąż, nie należy patrzeć tylko na sprawy, które poprawnie działają, ale na te, które można spokojnie zakwalifikować do rangi chaosu - bezdomni, kłamstwa w polityce, wojny i zamieszki w innych państwach, na świecie. Tego jest na pęczki, a mało osób, wie, żeby lepiej nie popadać w łaski nie uporządkowania! Wpierw, należy NASZ chaos odnaleźć. Może nie być to proste, bo często może być tak, że coś co robimy od wielu lat mogłoby być jednak błędne. Każdy z nas za dzieciaka (podstawówka, gimnazjum) marzył o byciu samemu w domu, albo kupowaniu wszystkiego co nam tylko dusza zapragnie. Codziennie jemy cukierki, gramy ile chcemy na komputerze, nie martwimy się o obowiązki, szkołę, etc. Wszystko brzmi to jak najlepszy scenariusz dla młodych uczniów, którzy często zakładają, że wiedzę najlepiej! Nie chcę nic mówić, ale tutaj się pojawia chaos. Chyba nie bez powodu nie powinniśmy grać 6h na komputerze, także i jedzenie dużej ilości ciastek czy chipsów też może mieć negatywny wpływ - nie na zdrowie, a te też się liczy, ale też na to nasze zachowanie. Czemu? Jesteśmy teoretycznie wolni, mamy kupę czasu, a my swawolnie robimy co nam się żywnie podoba. Wspomniane czynności są też po prostu łatwe w wykonaniu, o czym już wspomniałem w poprzednim artykule. A pośmieszkujesz znajomych memami, bo czemu nie ? Nie ważne, że 3h zeszły na to Istnieje jeszcze inny czynnik, który w połączeniu z Discordowym zachowaniem potrafi sprawić nie tyle kłopotów, co poważne cierpienie. Nie tylko dla ciebie, ale i też dla twojego środowiska. Człowiek zgorzkniały, marudny, niechętny wobec zmian, wykonywanej swojej pracy, bo jej osobiście nie cierpi, będzie nie tylko psuł życie własne, ale i też swojego otoczenia. Nie jesteśmy sami w naszym świecie, warto patrzeć na innych, brać z nich przykład, ale nie w tym negatywnym sensie, jak to mama Cię sklnie, że ten Kacperek jest taki dobry w matmie, a ty przynosisz same 2. Porównuj się do siebie z wczoraj, a nie do kogoś z dnia dzisiejszego - Jordan Peterson. Takie rzeczy powinny Cię obchodzić, bo niespełnienie, obrzydliwa robota wywołuje ból, a przecież bólu nie zataisz, zwłaszcza takiego, który dzień za dniem Cię zżera od środka. Widzisz problem? Napraw go, tak długo, aż leży to w twojej kompetencji, bo patolog raczej nie weźmie się za naprawę komputera PC, mam rację? Jednak jeśli chciałeś pójść na tą cholerną siłownię, zacząć rysować lub grać na gitarze, a przez kolejny miesiąc te rzeczy o sobie przypominają lub leżą zakurzone w kącie ... to jest w takim razie problem, a ignorując dalej to nie uporządkujesz w ogóle życia jakie sobie gotujesz! Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować nawet przez jeden dzień w swoim życiu - Konfucjusz / może też i Pinkie Wróćmy jeszcze do 1 powodu, a konkretnie do dzieci i ich beztroskiego nie martwienia się. Nie chcę was straszyć, ani tym bardziej grozić, ale ... każdy z nas stanie się dorosłym. Nikt do końca twojego życia nie będzie załatwiał za ciebie papierów w ZUSie czy w Urzędzie Pracy, tak samo napisanie CV nie ogarnie (jeszcze ) przeglądarka internetowa, a doświadczenie zawodowe nie przyniesie dla ciebie św Mikołaj na Gwiazdkę. Brzmi strasznie, napawa grozą siedzenie pewnie godzinami w kolejkach, aby złożyć dokumenty czy idąc na kolejną rozmowę o pracę, mając nadzieję, że pracodawca nie zada trudnych pytań i uda ci się zakwalifikować. Są ludzie, którzy mają 25, 30 a nawet i więcej lat, a wciąż zachowują się tak, jakby byli małymi dziećmi. Nieodpowiedzialni, co będzie to będzie ... takim bezkształtnym blobem, który nie ma poczucia tożsamości. Dorosłość czeka stety lub niestety każdego, i nie powinno się jej odkładać. Najlepiej całą ideę ujawni wam Jordan Peterson, który na swoim wykładzie poruszył element jakim jest dorosłość i dlaczego warto o tym myśleć.12 minut życia warto na to poświęcić: Podsumowując, jeśli zastanawiasz się dalej, widzisz, że możesz swoje życie naprawić, postawić na nogi, to to zrób, bo jest masa powodów, dla których warto to zrobić, a ja wymieniłem kilka z nich. Sam się z nimi borykam, nie jestem święty i czasem zapominam ten jeden dzień poświęcić na pisanie pracy inżynierskiej, jednak wiem, że nie mogę jej zaniedbać, bo wiem jakie złe rzeczy mogłyby się stać w następstwie - rodzina może znienawidzić, promotor także, a argument typu "życie nie runie, spokojnie" bynajmniej nie pomoże, bo jest w sumie podobną odzywką, która wielu pewnie by odpowiedziało osobom z depresją. Nie udało mi się, bo nie wziąłem za to odpowiedzialności, nie przyłożyłem się do tego jak powinno, i nic tego nie zaprzeczy, ani zaneguje, bo wtedy chcesz się sam oszukać, zwłaszcza jak sam taką decyzję podjąłeś/aś. To teraz do meritum! Czemu zatem warto uporządkować życie? Życie to dar, ale też i odpowiedzialność, i jak nasz stary dobry wujek Ben mawiał: "Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność", a tą mocą jest sens życia jak i samo życie ludzkie. Możesz przekuć je w bycie mistrzem w rysowaniu, najlepszym kierownikiem w KFC ... albo stać się kolejnym Piotrusiem Panem, lub też dla nas - myśleć o Equestrii i samych przyjemnościach, a przecież życie to nie sielanka, i każdy o tym wie .
-
Pora nieco wdrażać część planów, które miałem realizować jak tylko będzie konwersja silnika. Dobrze wiemy, że ta nie nastąpi, a do nowego forum jeszcze daleko, zatem nie zamierzam kisić moich pomysłów niczym ogórków kiszących się w beczce. Dziś wam prezentuję moje rozkminy, przemyślenia oraz pewną naukę z pogranicza psychologii. Dlaczego tu? Pinkie zawsze chciała podnosić swoich przyjaciół na duchu, nie ważne czy by się waliło i paliło w Ponyville. Wiemy jednak, że niektóre jej czepialstwo sięgało apogeum oraz nie każdy był przekonany co do jej metod. Nie, sam tak nie będę stosował, ale wiecie już dlaczego seria wyląduje tutaj, a nie w offtopie . No to co? Lecimy z tym światem! - Nie oszczędzaj się Cheese, jestem tuż za tobą Dziś zajmiemy się kwestią bardzo powszechną. Ta, która spędza nam sen z powiek! Ta, która w gąszczu wielu różnych rzeczy dookoła ciebie i zajęć krzyczy, warczy, macha metaforycznymi rękoma w twoją stronę ... osoby leżącej w wygodnym,, ciepłym łóżku . Tak, dziś porozmawiamy sobie o tym co mogłeś zrobić wczoraj, ale postanowiłeś to olać i rozegrać kolejną rundkę w LoLa, lub też spotkała cię kolejna zajefajna impreza w akademiku, których każdego dnia nie brakuje . Zacznijmy od wyeliminowania przypadku, że byliśmy zmęczeni (tak porządnie, ok?). Jest to zrozumiałe, każdy ma takie dni, że wolałby po ciężkiej pracy wrócić do domu i jak najszybciej znaleźć się w już naszym wspomnianym łóżku. Mimo to takich dni jest mało, o uczniach i wielu studentach nie wspominając, którzy od groma czasu posiadają. Nie kłamcie, że nie mieliście dni, w których obiecywaliście, że zrobię dużo, będę produktywny, a w każdy Nowy Rok powtarzacie "Nowy Rok, Nowy Ja", aby następnego dnia wyleżeć swoje przed TV lub laptopem. Nie no, to ostatnie to już przejaskrawienie w celu humorystycznym, ale na pewno mieliście zastój, nie mogliście jakoś zabrać się za to zadanie domowe, albo pouczyć się gry na gitarze, która się kurzy w kącie, lub zamiast włączyć kolejną grę warto by było porobić jakieś referaty i prace na uczelnię / do szkoły ... przykłady te mnożą się niczym woda z wodospadu Niagara. Czemu nie chcemy? Też ci się nie chce, co? Pierwszy z powodów upatruję w obecnych czasach. Żyjemy w okresie, gdzie świat zdominowało wiele różnych nowych osiągnięć, a nasza konsumpcja jest o wiele większa, ale i groźniejsza. Nie mam na myśli jedzenia z McDonalda, bo nie chodzi mi o konsumpcję jedzenie, ale o czynności oraz działań, które otaczają nas i dają nam złudne pozytywne odczucia. Tu wspomniana gra na komputerze, korzystanie z mediów społecznościowych - Facebook'a, Snapchata, Instagrama, Twittera. Nie zapominajmy o używkach, czy także i papierosach i alkoholu, choć te scenariusz są już ekstremalne, to i tak zdajemy sobie sprawę, że ludzie mają różne nałogi oraz problemy. Rodzi się jednak pytanie - czemu znaczna część ludzi siedzi przed ekranem telewizora lub tabletu z włączoną grą, wyrzuca tonę pieniędzy w produkty takie jak alkohol, papierosy lub też inną złą formę? Odpowiedź jest prosta. To po prostu łatwe! Facebook to nie książka z tysiącem stron. Gra komputerowa nie daje nam grubej instrukcji obsługi przed jej rozpoczęciem. Dostęp do produktów jak i alkoholu jest śmiesznie łatwy i nie wymaga jakiś pozwoleń w urzędzie. Mógłbym powiedzieć, że standard życia bardzo się jednocześnie polepszył, ale też stał się zbyt wygodny jak i niebezpieczny w popadnięciem w nałóg. Może to nie jest wygodne, ale przecież samo się nie naprawi co nie? Słyszymy przecież, że czytanie książek to dobra sprawa, granie na instrumencie to rozwijające hobby, czy popularne w naszym fandomie rysowanie lub też komponowanie muzyki, albo i tworzenie fan ficów. Czemu jest takich osób tak nie wiele? Te rzeczy nie wymagają wyłącznie zaangażowania, a określę to lepiej - poświęcenia. Tu zaznaczę drugą rzecz w mojej analizie. Bycie artystą / modelarzem 3D / gitarzystą / pisarzem / piosenkarzem wymaga od ciebie wysiłku, treningu oraz własnego udoskonalenia się w tej dziedzinie. Wspomniałem przy analizie jednego odcinka o jednym z najbardziej znanym anime jakim jest Naruto. Główny bohater pragnie zostać od małego przywódcą wioski, tzw. Hokage. Nie wie jednak, że ta posada to nie tylko latanie, bieganie oraz obrona wioski i wykonywanie niebezpiecznych misji, ale spora odpowiedzialność w kwestiach administracyjnych i pokojowych wobec innych wiosek w regionie. No i tego drugiego najbardziej brakuje naszemu bohaterowi, aż tak, że nie zamierza myśleć o czymś takim jak "nauka" i zdecydowanym krokiem ją omija. Podają jednak słowa "Nie ma drogi na skróty, aby zostać Hokage". Nie istnieje czarodziejska różdżka, która po sekundzie zmieni nas w 100% harujących ludzi. Nie znajdziemy siły oraz motywacji od tak, aby potem ją przerobić w czyn. Musisz powiedzieć sobie jasno - potrzebujesz planu, dyscypliny, bo nowe nawyki nie wejdą w jeden dzień. Nie od razu Rzym zbudowano, nie oczekuj wiele, ale pamiętaj, że systematyczność to droga, która pozwoli ci się rozwijać. Motywacja, marzenia i chęci po prawej! Po lewej mój sposób wykonania! Inny powód, trzeci, który przywołam. Podświadomie boimy się próbować nowych rzeczy. Chcemy mieć dobrą sylwetkę, ale uświadamiamy sobie, że co to będzie za obciach wejść na siłownię? Rysujemy, ale uważamy, że nasze prace to dno i chyba twój pies / kot jest w tym o niebo lepszy od ciebie? To są obawy, które możliwe, że nam towarzyszą ilekroć zamierzamy coś opublikować, ale też kiedy pragniemy wejść w nowe hobby. Każdy od czegoś zaczynał, od czegoś możliwe mało efektywnego, ale na tyle dobrego, że go zadowoliło na początku jego wędrówki. Nie bój się marzyć, nie bój wyjść i być innym. W końcu można w 3 lata osiągnąć taki efekt (autorka obu obrazków VanillaGhosties): a rozpoczynało się od takich bazgrołów : Dla ciekawskich zostawiam artykuł na Equestria Daily, w którym redakcja przeprowadziła wywiad z wymienioną autorką: https://www.equestriadaily.com/2018/10/from-newb-to-amazing-artist-interview.html. Parę rad od siebie również dała. Poruszamy dość ważny temat, który dotyka większości społeczeństwa, ale także i nas. Pewnie nie jeden był oszołomiony artyzmem różnych prac czy figurek 3D. Ktoś może został literacko natchniony po przeczytaniu bardzo ciekawego i wciągającego fan fica. To co jednak jest ważne, aby zrobić pierwszy krok, ten pierwszy, który ma Cię przekonać do czegokolwiek i podjąć to co może siedzi Ci w głowie od niedawana. Tym krokiem jest ... uświadomienie sobie tego! Pewnie to wiesz, możliwe, że brzmi to tak słabo, że powiesz "To oczywiste". Skoro oczywiste, to dlaczego nic nie robisz, że coś może nie wychodzić i kolejny dzień leci, a ty możliwe odpalasz kompa i robisz "jeszcze jeden level" lub też coś co nie daje ci czegoś co by Cię interesuje i chciałbyś to rozwijać? Przytoczę dość mądry cytat z bardzo znanej amerykańskiej książki dla dzieci. Tytuł książki to "Lorax" napisany przez Dr Suess'a: Tłumacząc na polski, czy raczej przytaczając tłumaczenie z adaptacji filmowej: "Jeśli ktoś taki jak ty nie zacznie się przejmować, nic się nigdy nie zmieni". Uświadomienie to ważny element jeśli naprawdę chcesz ruszyć swoje leniwe ciało do roboty i pobudzić swoje szare komórki. Zdaję sobie sprawę, że pewnie jest wiele innych powodów, dla których nie chcemy czegoś zrobić, jednak uważam, że te 3 są dość kluczowe i najczęściej spotykane na naszej drodze (nie będzie to łatwe, wymaga to od ciebie wysiłku, poświęcenia czasu oraz zaparcia, abyś nie przestraszył się swoich rezultatów). Jak ktoś takie ma to zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzu. A tak widzimy się (miejmy nadzieję niedługo). w kolejnej części..