Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'kotki'.
Znaleziono 2 wyniki
-
Cztery śliczne, puchate kotki szukają domu gdzieś w województwie Kujawsko-Pomorskim. Są zdrowe i dobrze odżywione, otworzyły już oczy, nie boją się ludzi - mają nieco mniej niż miesiąc i niedługo zaczną zmieniać dietę. Płeć nie jest do końca ustalona, ale najprawdopodobniej wszystkie cztery maluchy to kotki - dwa są szylkretowe z białym, dwa pozostałe mają szare łatki. Wszystkie mają pędzelki na uszach. Matka kociąt jest średnich rozmiarów, również z pędzelkami i szylkretowym umaszczeniem. Nie choruje. Jest półdzika (zbliża się do ludzi, jednak łatwo ją spłoszyć i nie daje się dotykać), mieszka poza domem. Kotki dadzą sobie radę zarówno w gospodarstwie, jak i w mieszkaniu. Ze względu na młody wiek nie były szczepione i odrobaczane, są właśnie oswajane i powoli przyzwyczajane do jedzenia karmy z puszki. Mimo najszczerszych chęci nie mogę zatrzymać kociąt - mam już dwie kotki (matkę i babkę) i jedno dzikie młode (ok. 2-3 miesięcy) nieokreślonej płci, gospodarstwo odwiedzają również dwa kocury z wcześniejszych miotów. Gdyby maluchy zostały i dorosły, bardzo szybko pojawiłby się problem z kolejnymi kociętami, którymi nie mogłabym się zaopiekować. Chętnych proszę o kontakt przez PW lub na adres e-mail: [email protected] (tytuł wiadomości: "Dom dla kociąt").
-
(Hmmm... Ludzie zmuszają mnie, żebym się przywitał... Cóż za nieznośni truciciele. Chwila, przecież mnie tak nazywają, Ech, nieistotne...) Witam serdecznie wszystkich mnie znających i tych niekoniecznie. Najlepiej będzie, jeśli zrobię kopiuj-wklejkę z sygnatury: "Stary trep pozbawiony wykształcenia, nazywany zazwyczaj trucicielem, męczyduszą, safandułą, malkontentem, buchalterem, zwyrodnialcem, od biedy korektorem, krytykiem albo recenzentem, podrzędny pisarz, który opublikował dwa "paro-stronowce", wierszyk i długi, acz wyjątkowo nudny, fik z gatunku Dark. Lubi kucyki. Mentalnie czuje się Fluttershy, ale psychotesty mówią, że jest Pinkie Pie. Wielu twierdzi, że osiągnął dno, ale on kopie głębiej. Zwykł wieńczyć wypowiedzi prostymi pozdrowieniami." Tak, zgadza się. To cały ja. Uwielbiam znęcać się nad autorami fików, nad ich stylem, pismem, gramatyką i wszystkim, co tylko zamieszczą. Świadomość zrujnowania czyjejś kariery pisarskiej sprawia, że czuję jak ciepło rozlewa się w moim wnętrzu. (Ach, wspaniałe uczucie... Chwila, karetkę. Wylew! Wylew!) Zajmuję się głównie korygowaniem fików, zwłaszcza na FGE, gdzie nazywają mnie "kotem w buldożerze" z racji na ogrom zniszczeń pozostawionych w dokumencie oraz pozostawianych okazyjnie słowach: "Purr! Purr!". Czy powinienem być do tego upoważniony? Nie mam bladego pojęcia, podobnie zresztą jak do pisania opowiadań, wypowiadania się na forum, zajmowania się radiostacją (tak, będę w Radiu Yay). Jestem zazwyczaj zmęczony i zapracowany, ale znajdę trochę czasu na "zglancowanie" jakiegoś źle napisanego fika. Czy powinienem się zajmować fanowskimi opowiadami? Nie sądzę. "My Little Dashie" uważam za jeden z największych gniotów literackich, jakie wypuścił ten fandom, "Cupcakes" skończonym badziewiem skierowanym do wielbicieli wszelakiego sadyzmu. Oba opowiadania nie przedstawiają literalnie niczego, ale przynajmniej są przez większość chwalone ponad życie. To dość budujące... (Ach, ból plota...) Z racji na mojego szmergla nt. "języka ojczystego" stawiam fiki rodzime ponad wszelakie tłumaczenia i obcojęzyczne produkcje, więc nawet polska ogromna porażka literacka będzie postawiona wyżej nad chociażby najlepiej zredagowaną polonizacją. (Dobrze będzie jak na tym zakończę...) Pozdrawiam