Przeszukaj forum
Pokazywanie wyników dla tagów 'nowa wersja'.
Znaleziono 1 wynik
-
Niniejsza zabawa, jest kontynuacją "Tajemniczych Przygód". Zasady są takie same. Avatar opisuje sytuację, a waszym zadaniem jest przedstawienie konsekwencji. Wybierzemy najlepszą, po czym zaczniemy nową lub dostosujemy wasz wybór do obecnej. Proste UWAGA! Na chwilę obecną, tylko Apple Bloom używa swojego koloru. Zmienimy to w trybie ASAP. ### Pewnego dnia w "Domku na Drzewie..." - Jesteś pewna, że to wypali? - zapytała Sweetie Belle, spoglądając na Apple Bloom - No pewnie! "Zestaw małego chemika" jeszcze nikogo nie zabił... Chyba - spojrzała na stojące na ziemi fiolki, pipety oraz różnokolorowe płyny w słoiczkach. - Poza tym, wypożyczyłam "Chemia dla opornych". Czego chcieć więcej? - Eee... Schronu? - dodała niepewnie Scootaloo. - Ej, a jeśli dostaniemy za to znaczki? Ciekawe jak taki znaczek będzie wyglądać? - spojrzała na swój pusty bok Sweetiee. - Chwilkę. Mamy być chemiczkami? Cała czwórka? - Babs uświadomiła sobie, że nie powinna tego mówić. - Umm... To jak, zaczynamy? - próbowała wybronić się, zmieniając temat. - Apple Bloom, to nudna zabawka. Nie chcę znaczka, za zmienianie zielonego bulgoczącego... czegoś, na dymiące, czerwone... coś - stwierdziła podirytowana Scootaloo. - A kto powiedział, że mamy postępować wedle instrukcji? - dziwaczne spojrzenie Apple Bloom, przeraziło resztę. - No dobra, co proponujesz? Coś z książki? - Sweetie MUSIAŁA wiedzieć, co planuje jej przyjaciółka. - Nie. Po prostu wlejemy coś do czegoś, wsypiemy trochę pierwszego lepszego proszku... - nagle w jej monolog wcięła się Babs. - Czarno to widzę... No dobra. Do roboty - stwierdziła młoda klacz. Apple Bloom oraz jej przyjaciółki wlewały, mieszały i dosypywały wszystko to, co tylko wpadło im w kopytka. Po chwili... - STOP!!! - wrzasnęła Scootaloo, po czym dodała. - Dziewczyny, to coś zmienia kolory i miga. Może wylejemy to za okno? - Scootaloo się boi? Świecącego... czegoś w maleńkiej fiolce? - Apple Bloom miała przerażająco dobry humor. - Dobra, wezmę ten srebrny proszek i dodam szczyptę. Może będzie świecić na srebrno? Ok... wsypuję i... APSIK!!! Mała klacz kichnęła czując woń proszku. Do fiolki wpadło "kilka" szczypt. Migoczący płyn, zmienił kolor na srebrny i zaczął bulgotać. - EJ! Miała być szczypta, a nie pół... BUM!!! Płyn wybuchł, a w domku zapanowały kompletne ciemności. W powietrzu unosiło się mnóstwo, czarnego jak smoła dymu. - Ała... - jęknęła Babs. - Żyje ktoś? - Apple Bloom, miała być szczypta. - Wypaliło... Dosłownie. I ktoś tu jest jasnowidzem - dodała Sweetie Belle. - Chyba czarnowidzem. Nic nie widzę. Aha. Kichnęłam, dobra? Eee... wy też czujecie się dziwnie? Jakoś tak... no... nieswojo? Niestety, żadna z nich nie wiedziała, jakie były skutki uboczne, czegoś "co wypaliło". Jak myślicie. Co im się stało?
- 2 odpowiedzi
-
- nowa wersja
- znaczkowa liga
-
(i 2 więcej)
Tagi: