Pierwsza runda turnieju odbywała się na podstawowej arenie. Organizatorzy najpewniej nie chcieli nikomu dawać lepszych kart na początek. Sama zaś arena była prosta. Wysoki kamienny mur otaczał długi na kilkadziesiąt metrów plac pokryty ubitą od licznych walk ziemią. Arena nie miała dachu, więc prócz naturalnego, dodano też magiczne oświetlenie, by walka była doskonale widoczna dla widzów. Ci zaś oddzieleni byli, jak zawsze, silnym polem antymagicznbym od toczących się starć.
Witam zebranych w pojedynku który odbędzie się między Harkonem, któremu przyjdzie stoczyć batalię z magiem o imieniu Sardo. Oby wasze nerwy były ze stali, a czary celne i potężne. XII pojedynek oficjalnie uznajemy za rozpoczęty!