Applejuice Napisano Lipiec 8, 2012 Share Napisano Lipiec 8, 2012 Imię: Valarius Płeć: Mężczyna Wiek: 28 lat Wygląd: wysoki, z czarnymi włosami do ramion i kozią bródką. Nie jest zbyt postawny, ale też nie wygląda na chudzielca. [ wygląda mniej więcej tak ] Profesja: Wolny Strzelec Obecne miejsce pobytu: gospoda Orlana Szef: *brak* Specjalność: Kusze Wiara: Innos Broń: Lekka kusza, krótki miecz i sztylet Złoto: 60 szt. zł Ekwipunek: 2x esencja lecznicza; lekki pancerz skórzany; Charakter: Trening strzelecki wyćwiczył u niego opanowanie i taki już pozostał. Historia: Urodził się w Vengardzie, mieście w Myrtanie. Od dziecka fascynowało go strzelanie i kiedy podrósł postanowił wstąpić w szeregi straży. Po kilku latach służby został mianowany na jednego z instruktorów w straży. Jednak pewien niemiły przypadek sprawił, że został wysłany do Górniczej Doliny. Przebywał tam jedynie pół roku, a po zniszczeniu Bariery ruszył do Khorinis, aby znaleźć statek płynący na kontynent. Gdy dowiedział się o blokadzie portu zaczął szukać pracy i od tej pory mieszka u Orlana w gospodzie i wykonuje różne zlecenia (oprócz tych typowo bandyckich). Cel: znaleźć kandydatkę na żonę, powrócić na kontynent i wieść spokojne życie Towarzysz, partner: *brak* Trochę skojarzyła mi się ta postać z Assassin'em W każdym razie, witam nowego gracza. Miłej zabawy _________________________________________________________ Mijał kolejny, zwyczajny dzień w Khorinis, spędzony praktycznie na niczym. Było spokojnie jak zawsze. Siedziałeś w karczmie u Orlana. Nastawał już wieczór. Słońce leniwie chowało się za horyzontem, powoli ustępując miejsca księżycowi i pierwszym gwiazdom. Nocne stworzenia powychodziły ze swoich kryjówek na polowanie. Tradycyjnie w gospodzie organizowany był konkurs "Do dna". Tym razem zaskoczyła cię ogromna ilość okolicznych farmerów. Była ich cała masa. Usłyszałeś, jak niektórzy z nich wrzeszczą na siebie i próbują wszczynać bójkę. Orlan nawet nie próbował interweniować. To nie było na jego nerwy. Opierał się tylko łokciem o blat i patrzył na to całe zamieszanie z zażenowaniem. - Mógłbyś coś z tym zrobić? - mruknął zmęczony do ciebie. - Ostatnio co raz częściej organizują sobie tutaj arenę... Na farmach chyba nie dzieje się najlepiej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 9, 2012 Share Napisano Lipiec 9, 2012 Valarius popatrzył leniwie na kłócących się farmerów. Chciał sobie trochę odpocząć, aby jutro pójść szukać pracy w Khorinis. Z drugiej strony ciężko będzie spać, kiedy tylu upitych gości wrzeszczy na siebie. Odstawił piwo, po czym wstał i podszedł do najbardziej skorych do bitki farmerów. - Panowie, spokojnie. Chyba nie macie zamiaru wszczynać niepotrzebne burdy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Lipiec 16, 2012 Autor Share Napisano Lipiec 16, 2012 Mała uwaga - powinieneś pisać w pierwszej osobie, czyli "Popatrzyłem, podszedłem, zrobiłem". ___________________________________ Farmerzy byli mocno rozgniewani. Jeden z nich, okropnie wściekły, mocno odepchnął cię do tyłu. - Zjeżdżaj, gnoju! - warknął. - Właśnie! Nie wtrącaj się w nieswoje sprawy! - dopowiedział inny. - Chcesz walki?! - krzyknął ktoś jeszcze. Podszedł do ciebie jakiś mizerny człeczyna, który jako broń miał jedynie tępy sierp. Powinieneś rozprawić się z nim bez problemu, skoro kulturalna mowa do nich nie przemawia... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Lipiec 17, 2012 Share Napisano Lipiec 17, 2012 Wybacz, przyzwyczajenie z innego forum Już postaram się pisać poprawnie. ___________________________________ - Widzę, że pokojowa gatka was nie interesuje. No dobrze, wasz wybór. - powiedziałem, po czym wyciągnałem miecz. - Może wyjdziemy przed gospodę? I tak sprawiliście mnóstwo problemów, a ja nie chcę brudzić Orlanowi podłogi waszą krwią... - zaproponowałem spokojnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Applejuice Napisano Lipiec 20, 2012 Autor Share Napisano Lipiec 20, 2012 Na twarzy farmera tylko na chwilę zagościło przerażenie. Po chwili uśmiechnął się kpiąco. - Myślisz, że taki jesteś chojrak? Założę się, że w walce na gołe pięści pokonam cię bez problemu. Rzuć broń, gnoju - wycedził przez zaciśnięte zęby. Całe to zamieszanie zainteresowało resztę. Wokół was zebrała się jeszcze większa grupa ludzi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Amolek Napisano Sierpień 22, 2012 Share Napisano Sierpień 22, 2012 - Ech... na co mi to było? - pomyślałem. - Teraz mam bandę bardziej lub mniej pijanych rolników na karku. Trzeba jakoś z tego wybrnąć. - A więc tak? Nie masz jaj, żeby walczyć bronią? - Powiedziałem nie opuszczając broni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts