Skocz do zawartości

[Wywiad] Księżniczka Celestia (Myhell)


BiP

Recommended Posts

Dzisiaj Domek na drzewie odwiedziła niesamowita osoba, a była to Księżniczka Celestia!!! Co więcej zgodziła się poświęcić swój czas i udzielić nam Znaczkowej Lidze wywiadu. Cała Znaczkowa Liga ma zaszczyt gościć tak znamienitego gościa i teraz i Wy możecie poznać nieco lepiej naszą władczynię...!

 

BRONIESiPEGASIS - Sweetie Belle, Timber - Scootaloo,  Zandi - Babs, Myhell - Celestia.

 

Witamy Waszą Wysokość Księżniczko Celestia!

 

I ja Was witam moje drogie.

 

Możesz opowiedzieć nam jak to jest być księżniczką?

 

Być Księżniczką… To zarazem najprostsze, jak i najtrudniejsze pytanie. Jest to z jednej strony szacunek, umiłowanie i wspaniałe życie, lecz potrafi być one pełne niespodzianek i trudnych wyborów. Jako Księżniczka jestem odpowiedzialna za wiele rzeczy, zaczynając od wznoszenia i opadania słońca, kończąc na pospolitych obowiązkach, takich jak przyjmowanie audiencji i wysłuchiwanie problemów, z jakimi przychodzą do mnie poddani, cała masa papierkowej roboty i podejmowanie decyzji, które mają istotny wpływ na rozwój naszej krainy. Korona którą noszę nie jest tylko atrybutem władzy. To również symbol wielkiej odpowiedzialności, która spoczywa na moich barkach.

 

Księżniczkaa Celestia tu jest! Oooo! Robimy wywiad z taaaką ważną osobistością! Chociaż, oczywiście nie tak ważną jak Rainbow Dash!
A teraz pytanie... Czy lubi Pani, to znaczy Księżniczka, to znaczy Pani Księżniczka ciasta? *chichot*

 

Ja? Ciasta? Skądże! Muszę dbać o swój wygląd. *chichot* No, może czasami… Bardzo lubię słodycze, ale nie opycham się nimi do przesady. Są one jednak moją wielką słabostką, o czym zapewne wie cała Equestria…

 

To zaszczyt cię poznać księżnczko i mam pytanie czy kiedy nie miałaś znaczka zdażyło ci się że ktoś ci dokuczał z tego powdu, bo mnie często to spotyka?

 

Nie kochanie, to nigdy mi się nie zdarzyło. Może dlatego, że ja już bardzo wcześnie wiedziałam, czym będę się w przyszłości zajmować? A może jest to zasługa błękitnej krwi? Nie powiem ci tego, bo sama o tym nie wiem. Ty zaś nie powinnaś martwić się o to, co cię spotyka. Przyjmuj podarunki od losu dzielnie, a w końcu odnajdziesz swoje wyczekiwane przeznaczenie.

 

A co sądzisz Księżniczko o pozostałych Księżniczkach?

 

One są dla mnie jak rodzina. Księżniczka Luna, moja rodzona siostra, zawsze była mi najbliższa. Nawet wtedy, gdy musiałam użyć Elementów Harmonii, aby wysłać ją i ciemne moce, które nad nią zapanowały, na sam księżyc, tym samym skazując ją na tysiąc lat banicji. Tym samym wydałam wyrok na siebie. Te lata były dla mnie najgorszymi, jakie musiałam przeżyć. Codziennie płakałam i nawoływałam moją siostrę bez skutku. Kiedy powróciła, nie mogłam opanować łez szczęścia. Nie chcę, aby do podobnej sytuacji doszło kiedykolwiek.

Cadence, która nie urodziła się Alicornem, a została nim w późniejszym czasie, jest również dla mnie powodem do dumy. Jej nieugięta postawa, wytrwałość i co najważniejsze, nieskończona miłość do swojego męża, uratowały Canterlot przed atakiem Podmieńców. Nie mogłam wtedy ratować moich poddanych, przez co jest mi straszenie wstyd.

Twilight Sparkle… Moja najwierniejsza uczennica, która bardzo szybko stała się dla mnie jak córka. Bardzo szybko odkryłam jej przeznaczenie i starałam się tylko ją na nie nakierować. Nie sądziłam, że uda jej się zdobyć taką wiedzę na temat przyjaźni. Byłam dumna, kiedy zobaczyłam na jej grzbiecie królewskie skrzydła. Księżniczka Przyjaźni, bo taki nosi tytuł, jest moją największą chlubą i napełnia me serce radością, gdy widzę, jak nie poprzestaje w swoich staraniach, aby wciąż odkrywać magię przyjaźni.

 

A-A, Księżniczko, co sądzisz o Rainboow Daash? Jest taka uzdolniona!

 

Istotnie. Rainbow Dash jest najzdolniejszym pegazem, jakiego zdarzyło mi się spotkać podczas całego mojego panowania. Ta klacz ma w sobie nieskończone pokłady energii, które zużywa nie tylko na podniebne akrobacje, ale i również jest gotowa użyczyć ich swoim przyjaciołom, za co ją podziwiam.

 

Podobno na Mannehhatanie krąży plotka że kochalaś się w Dsicordzie czy to prawda?

 

Nigdy nie zajmowałam się plotkami, ale zdziwiło mnie to, o co mnie zapytałaś… Nie, nigdy z nim nie romansowałam. Ja i on to całkiem odmienne charaktery, nie wspominając już o różnicy wieku, jaka nas dzieli.

 

Jak lubi Pani spędzać czas wolny, czy Księżniczka odpoczywa kiedyś?

 

No cóż, za dnia nie mam zbytnio czasu dla siebie. Gdy już uda mi się oderwać od obowiązków, to lubię poczytać przy kominku dobrą książkę lub po prostu pokorespondować z moją uczennicą… No, nie licząc jedzenia słodyczy *uśmiech*

 

A może... O co by teraz spytać. *ogląda się* Czy była pani w... INNYCH WYMIARACH?!

 

Tak. Wiele razy musiałam udać się w podróż do innego świata, ale nie mogę opowiedzieć wam szczegółów. To… Tajemnica. Im mniej kucyków wie, tym lepiej.

 

A jak dostałaś swój zanczek oczywście mam nadzieję że nam powiesz, że to nie tajemnica...?

 

Kiedy po raz pierwszy wznosiłam słońce, to po wszystkim ukazał się na moim boku. Przewidywałam, że tak się stanie.

 

Hm ciekawe ja chciałabym przewidzieć swój znaczek w sumie każda by znas chciala!

 

A czy wnoszenie Słońca każdego dnia jest męczące? 

 

Tak. Wymaga to ogromnej ilości magii i po wszystkim często mam zawroty głowy. Jednak, po tylu latach, zdążyłam się już przyzwyczaić.

 

W takim razie, jak udało ci się to po raz pierwszy? Według mnie, nawet sama Rainbow Dash by temu nie podołała. A przynajmniej bez ćwiczeń.

 

*chichot* Nie sądzę, aby Rainbow Dash się to udało, skoro jest pegazem i nie włada magią. Ja natomiast po prostu wiedziałam, że muszę to zrobić, ponieważ w przyszłości będzie to mój obowiązek. Później wszystko było już o wiele łatwiejsze.

 

A czy zdarza ci się kłócić z siostrą?

 

Jesteśmy rodziną. To raczej naturalne, choć rzadko się to zdarza. Nawet, jeśli do tego dojdzie, to szybko się godzimy.

 

A powiesz nam, gdzie są Wasi rodzice i dlaczego ich już nie ma?

 

Nie urodziłyśmy się Alicornami, tak jak i nasi rodzice. Oni nie dostąpili tego zaszczytu. Wieczne życie nie było im pisane, tak jak mi czy Lunie. Po prostu umarli ze starości. Czasami mi ich brakuje, ale wiem, że gdzieś tam czuwają nade mną i nad Luną.

 

*łezka* w oku to trochę smutne.

 

Jak wyglądało życie kucyków, zanim narodziły się Mane6 i to Księżniczki musiały bronić swoich poddanych samemu?

 

Jako Księżniczka sama musiałam stawiać czoła wielu niebezpieczeństwom i chronić mieszkańców krainy przed zagrożeniami. Używałam do tego starożytnych czarów, ksiąg, a nawet alchemii. Niestety, najpotężniejsze artefakty, które zapewniały prawdziwe bezpieczeństwo, były w stanie spoczynku i nikt nie mógł ich użyć, dopóki nie pojawiła się Twilight i reszta klaczy, które reprezentowały unikalne cechy, przez które Elementy je wybrały. Pytacie się więc, jak wyglądało życie przed ich pojawieniem się? Wszystko szło swoim nudnym, ale harmonijnym i odpowiednim torem.

 

Cóz, dziękujemy Pani, za wszystko co Pani robi i za tak wyczerpujący wywiad.

 

Dziękuję za to że znalazłaś czas dla Nas małychych źrebiaków Ksieżnczko!

 

Dziękujemy, droga, wielka Pani Księżniczko! I do zobaczenia!

 

I ja wam dziękuję, było mi bardzo miło porozmawiać z wami, może się jeszcze spotkamy...?

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...