Skocz do zawartości

Odpowiedzi Spitfire v2


Kacpi

Recommended Posts

tumblr_m5bsbjBCj71qc5ffho1_1280.png

 

Witaj Spitfire. Nie przeszkadzam?

Właśnie czytałam, ale o co chodzi?

Użytkownicy mają do Ciebie kilka pytań.

No dobrze. Pokaż te pytania.

 

Witaj generale! Pozwolisz, że zadam ci kilka pytań.
1. Jak zdobyłaś swój znaczek?
2. Jak dostałaś się do drużyny Wonderbolts?
3. Co sądzisz o swojej pracy?
4. Co sądzisz o Soarinie?
5. Czy to prawda, że z Soarinem łączą was... bliższe relacje?
6. Co sądzisz o Rainbow Dash?
7. Jak się poczułaś, gdy Rainbow okazała się mądrzejsza od ciebie?
8. Autorytet?
9. Co sądzisz o księżniczce Twilight Sparkle?
10. Ulubione danie?
11. Lubisz swój wygląd?

Na chwilę obecną to tyle.
Pozdrawiam jako fanka,
Shine Star.

 

Sporo tego.

A to jeszcze nie koniec.

Serio? To dobrze.

Więc zacznijmy. Jak znaczek zdobyłaś?

Gdy byłam źrebakiem, to bardzo lubiłam się ścigać sama ze sobą. W sumie do dziś to lubię, ale wracając do tematu. Latałam po parku tak szybko jak mogę. Gdy się zatrzymałam mój ojciec powiedział, że wyglądałam jak taka mała kula ognia, a później dodał, że mój znaczek to odzwierciedla. Nawet nie zauważyłam kiedy go zdobyłam. Do Wonderbolts dostałam się tak jak większość pegazów. Zaczęło się od akademii na której stwierdzono u mnie ogromny potencjał i na okres próbny zostałam przyjęta do głównego zespołu. Miałam miesiąc by zademonstrować swoje umiejętności na różnych treningach i przekonać kapitana, że jednak nadaję się do Wonderbolts.

To można się inaczej dostać do zespołu niż przez ciężką pracę?

Zdarzało się, że jakiś pegaz miał brata, czy kogoś innego z rodziny, który chciał dołączyć, a także były o wiele niższe wymagania niż dziś.

Rozumiem.

Ale te czasy się już na szczęście skończyły. A co sądzę o swojej pracy? Bardzo ją lubię. Na początku było ciężko. Trudno się mi było przestawić, że większość czasu spędzam za biurkiem, ale z upływem kolejnych dni nauczyłam sobie organizować czas. Jeśli chodzi o Soarin'a, to jest to bardzo dobry kolega, ale za często myśli o niebieskich migdałach. Chciałabym, by popracował nad koncentracją, ale znając życie on tego nie zrobi... Ehh... Cały Soarin... co do naszych relacji, to fakt. Lubię go bardziej niż pozostałych członków zespołu, ale też znam go najdłużej, to dlatego.

Na pewno to tylko dla Ciebie kolega?

Nie wkurzaj mnie. Soarin i ja jesteśmy tylko przyjaciółmi. Koniec kropka.

Ok... już o to nie pytam.

I dobrze. Lecimy dalej z pytaniami. Rainbow Dash jest moim zdaniem bardzo dobrym lotnikiem. Aż się prosi by ją dodać, ale jednak sprawia wrażenie, że więcej mówi niż robi, ale umiejętności ma. To trzeba przyznać.

To kiedy dołączy do zespołu?

Jak zasłuży to dołączy, a nie wydaje mi się by była gotowa. A teraz tak... kiedy była ona ode mnie mądrzejsza?

Nie jestem pewien... ale zgaduję, że chodzi o to, że chciałaś ją wziąć do zespołu kosztem Soarin'a na Equestriańskie Igrzyska, ale to tylko strzał.

Możliwe... więc droga Shine Star. Jeśli możesz, to doprecyzuj pytanie, bo nie jestem pewna o co Ci chodzi. Wolę teraz powiedzieć o moim autorytecie, a jest nim każdy były kapitan Wonderbolts. Każdy wniósł coś do zespołu i zmienił go. Znam całą ich historię na pamięć i staram się tak jak moi poprzednicy wykonywać jak najlepiej moją pracę. O księżniczce Twilight Sparkle mogę niewiele powiedzieć. Nie miałam czasu by choć przez chwilę z nią porozmawiać, a tym samym lepiej poznać. Moim ulubionym daniem jest spaghetti, zwłaszcza z ostrym sosem. Jeśli chodzi o mój wygląd to lubię czasem zmienić fryzurę, a tak to wszystko jest dla mnie idealne. Jest coś jeszcze?

Jeszcze trochę.

 

Witaj Spitfire, oto moje pytania
1. Czy sądzisz że Soarin i Rainbow Dash mogą w przyszłości być razem?
2. Czego brakuje Rainbow do zostania Wonderbolts'em
3. Dlaczego jak latasz to zamiast ,, ognia,, pojawia się ,, naelektryzowany,, dym
4. Czy dostrzegasz jakąś ,, perełke,, u nowych kadetów ( nie chodzi o RD i LD)
To wszystko...na radzie, potem będźie tego więcej. Mam nadzieje na szybką ( jak ty ) odpowiedź :)

 

Witaj. Wiesz... nie zastanawiałam się nad tym. Moim zdaniem do siebie nie pasują.

Też tak myślę. A czego brakuje Rainbow, by dołączyć do zespołu?

Podobne pytanie było zadane wcześniej. Powinna przede wszystkim się trochę zmienić. Nie ma nic złego w uważaniu się za najlepszego, ale trochę skromności by jej nie zawadziło. Naelektryzowany dym tworzy się tylko, gdy jestem w stroju Wonderbolts. Taka to jego specyfika, że dla podniesienia atrakcyjności wytwarzany jest taki dym. A teraz perełki, które ja wole nazywać gwiazdkami. Tak, czy inaczej mam wynotowanych kilka imion w swoim notesie. Mogę Ci powiedzieć, że jest tego trochę.

 

W porządku Spitfire. To wszystko.

Dziękuję więc wszystkim za pytania. Przepraszam jednocześnie, że tyle musieliście na nie czekać, ale wynikło to z kilku powodów, przez które musiałam je odkładać w czasie. Mam nadzieję, że się nie obraziliście i dalej chcecie mnie o coś zapytać. Trzymajcie się ciepło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Spitfire. Mamy już wyjaśnienie do pytania, które sprawiło nam problem.

Więc o co dokładnie chodziło?

Witaj generale!
Może ja dokładniej opiszę swoje pytanie, nie zrozumiałyśmy się.
Pytałam o to, jak się poczułaś gdy Rainbow okazała die mądrzejsza od ciebie.
Chodziło mi tu o sytuację w akademii, gdy zrezygnowała z niej tylko dlatego, że o mało co jej przyjaciółki nie zginęły.
Mam nadzieję, że pomogłam.
SS.

 

Więc o to chodziło. Szczerze mówiąc nie pamiętałam tego zajścia. Nie wiem jak na to odpowiedzieć. Ona nie okazała się mądrzejsza, po prostu powiedziała jakie ma o tym wszystkim zdanie. Gdyby nas obie postawić w identycznej sytuacji i ja bym zachowała się faktycznie mniej rozsądnie to rozumiem, ale tu, gdy tylko jedna ze stron mogła coś zaprezentować, to jest to pytanie nie trafione. Bez odpowiedzi.

Sytuacja z Soarin'em wydaje mi się lepsza do tego pytania.

Tutaj tak. Ja rozbiłam ich zespół, a Soarin'a odstawiłam. Rainbow również powiedziała co o tym myśli, ale rzeczywiście była tutaj mądrzejsza niż ja. Tu poczułam się po prostu mała... No cóż... kapitan też kucyk i też może popełnić błąd.

Mądre słowa.

Dzięki. Mam nadzieję, że taka odpowiedź jest satysfakcjonująca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Spitfire.

Kapitan Spitfire.

Dobrze... kapitan Spitfire. Melduję, że są do kapitana pytania od kilku użytkowników forum.

Pokaż je.

 

Triumphant_spitfire_by_red_pear-d5od0rm.

 

Witaj !
-Masz swoje życiowe motto?
-Lubisz lody?
-Lubisz upalne dni?
-Co jest gorsze: Porażka czy nie podjęcie wyzwania?
-Co lubisz robić w wolnym czasie?

Witaj. Moje motto to: zawsze podążać za swoimi marzeniami. Zawsze uważałam, że nawet gdyby się nic nie układało, to ostatnim co nam zostaje jest marzenie. Nasze koło napędowe i największa motywacja do działania. Gdybyśmy nie marzyli to do niczego byśmy nie doszli. Co do lodów to bardzo lubię. Zwłaszcza w upalne dni. Nie ma nic lepszego na schłodzenie się.

Jaki ulubiony smak?

Myślę, że śmietankowy, ale innymi też nie pogardzę.

A co z upalnymi dniami?

To zależy. Jak mam wolne, co się rzadko zdarza, to oczywiście. Lubię się wygrzać w promieniach słońca. Położyć się i zrelaksować. Gdy jestem w pracy już mniej. Nie jest to przyjemne trenować w upale, a także siedzieć w gabinecie i wypełniać papiery. A co jest gorsze: Porażka czy nie podjęcie wyzwania? Myślę, że to drugie. Często miałam dylemat. Spróbować, czy nie. Tłumaczyłam sobie, że jak się nie uda, to trudno. Ważne, że podjęłam próbę, a jak nie podejmę wyzwania, to będę żałować, że nawet nie podjęłam trudu i będę się zastanawiać co by było gdyby. I teraz ostatnie pytanie. W wolnym czasie lobię słuchać muzyki, albo pójść na spacer.

Nie takie ostatnie, bo zostało jeszcze kilka osób.

 

1. Skąd pomysł na fryzurę? 

2. Jak to jest być kapitanem Wonderbolts? 

3. Pokładasz nadzieje w Rainbow Dash? 

4. Przyjaźnisz się z Soarinem czy jesteście jedynie kumplami z drużyny? A może jest między wami coś jeszcze~?

5. Lubisz czekoladę?

 

Skąd pomysł na fryzurę? Pewnego dnia jak jeszcze byłam zwykłym pegazem w Wonderbolts podczas jednego treningu była olbrzymia ulewa. Strasznie mi zmokła grzywa, a w czasie lotu wiatr uformował mi ją w taki stojący kształt, który jest wam dobrze znany. Większość zespołu uznała, że jest mi z nią do twarzy, więc stawiam ją sobie w taki sposób od dłuższego czasu. W wolnych chwilach wolę ją jednak ułożyć inaczej. Jeśli chodzi o bycie kapitanem to mogę Ci powiedzieć, że można to porównać z byciem szefem jakiejś ważnej i bogatej korporacji. Wydaje się, że taki ktoś nic nie musi robić i wszystko dzieje się samo, ale nie. Muszę mieć oko na wszystko. Stale nadzorować rozwój wszystkich członków zespołu, organizować pokazy, kupować nowy sprzęt, zatrudniać nowych trenerów i innych współpracowników. Jest tego dużo. 

Masz kiedykolwiek czas dla siebie?

Mam. Zadań jest dużo, ale nie są czasochłonne. W dodatku mam kilku asystentów, którzy odciążają mnie od niektórych zajęć.

Rozumiem. A co z Rainbow?

Myślę, że na prawdę ma potencjał na stanie się najlepszym z najlepszych. A co do Soarin'a. Już mówiłam, że jesteśmy tylko przyjaciółmi, a czekoladę bardzo lubię. Zwłaszcza z orzechami. Jest coś jeszcze?

Jeszcze trochę

 

1. Obawiasz się wojny z gryfami?
2. Co zrobisz w wyniku wojny domowej (chodzi że rady kucyków przeciw sobie?
3.A. jeśli była by wojna ( oczywiście XD) między królewskim siostrami, to po czyjej stronie byś stanęła?
3.B. Czy reszta Wonderbolts musiałaby stanąć po tej samej stronie?
P.S.
Niema odpowiedzi że wojny nie będzie

 

W ogóle boję się wojny. Domowej, z gryfami, z czymkolwiek innym. A gdyby taka wojna wybuchła, to nie chciałabym w niej brać udziału. Trzymałabym się od niej jak najdalej. Najchętniej uciekłabym gdzieś daleko. Gdybym musiała się postawić po którejś ze stron to byłby to dla mnie arcy trudny wybór. Najpewniej stanęłabym po stronie tej księżniczki, która wydaje mi się łagodniejsza. Ale również nie brałabym udziału w walce. Jak sobie pomyślę, że wyślą mnie na pole bitwy i każą strzelać do takich samych kucyków jak ja, to robi mi się słabo. Wolę zdezerterować i być poddana sądowi polowemu niż mieć świadomość, że kogoś zraniłam, a co do reszty zespołu... wolałabym by nikt nie przykładał do tego kopyta.

Ciekawe... zawsze Cię uważałem, za taką silną, co to Cię nic nie rusza.

Trudno byłoby mi zabić kogoś. Co innego być wymagająca dla reszty zespołu, a co innego trzymać w kopytach pistolet i strzelać

 

Witaj

Mam dwa szybkie pytania:

1. Jakie oceny miałaś z matematyki ?

2. Czy wiesz, że poruszając się z prędkością 15km/h spowalniasz czas o 10-15 sekundy tak, więc jak bardzo spowalniasz czas lecąc ?

(1 mila = 1,609344 kilometra)

 

Witaj. Z matematyki mistrzem nie byłam, ale oceny  3-4 dostawałam, co uważam, ze wynik bardzo dobry. A teraz... słodka Celestio... Ostatni raz takie działanie miałam, gdy byłam jeszcze w liceum... Ehh... skoro 15km/h to 10-15 sekundy, to jakieś 100 w optymalnych warunkach to x, więc... Ehh... daj mi chwilę...

*kilka minut później*

Wyszło mi, że to będzie jakieś 15-13 sekundy, przy 100km/h.

 

W porządku kapitanie. To już wszystko.

Już? No dobrze. Dziękuję za pytania. Wasza kapitan zawsze jest gotowa na kolejne i z miłą chęcią na nie odpowiem. Trzymajcie się

Edytowano przez Kacpi01_PL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...