Skocz do zawartości

Odpowiedzi Cheerilee


Cipher 618

Recommended Posts

Witam serdecznie i dziękuję za pierwsze pytania. Co my tu mamy?

Droga panno Cheerilee. Mam pewne nietypowe pytanie, które towarzyszy mojej wędrówce po ścieżce edukacji. Nikt mi na nie nie odpowiedział, a nurtuje mnie ono.

Dlaczego 3,14?

Przedmioty ścisłe napawają mnie lękiem. Jeżeli to pytanie panią zażenowało - zrozumiem.

Nie rozumiem. Jak nauki ścisłe mogą napawać... aha... już rozumiem. djsound wybiegł z klasy z krzykiem. No cóż. Wracając do Twojego pytania. Dlaczego 3,14? Pi ma to do siebie, że 3,14 a nie 1,43. Komputerowy zapis wygląda jak podkowa Big Maca - π :fluttershy4:

Umm... dj, jest już bezpiecznie. Możesz wejść.

***

Droga Cherilee.

Jak na razie pytań niewiele.

1. Czy nauczasz tylko programu podstawowego, czy też wyższych?

Witaj. Cóż. Trudne pytanie. Wolałabym nie ingerować w sprawy Uniwersytetu, ale myślę że nikt nie będzie miał nic przeciwko pozostałym szczeblom edukacji.

-Tylko mi nie mówcie, że chcecie wykładów z fizyki :rd7:

2. Nie myślałaś czasem o zmianie pracy?

Tak, ale tylko raz. Będąc na studiach zmieniłam tytuł pracy magisterskiej ponieważ ten narzucony przez panią profesor był...Uch... słów mi brak. "O skuteczności kar cielesnych w nauczaniu wczesnoszkolnym". Ale chyba nie o to pytałeś, prawda?

3. Od zawsze chciałaś być nauczycielką?

Tylko tyle, bo wiesz, jest późno i tak dalej.

Oczywiście, że nie. Swoje przeznaczenie odkryłam w szkole podstawowej. Zastanawiało mnie "jak to jest po drugiej stronie biurka, jak to jest nauczać?". I doskonale Cię rozumiem. Nie przesiaduj zbyt długo przed komputerem... tak jak djsound :lyra3:

***

Droga Cheerilee.

Mam parę pytań.

1. Jak to jest być nauczycielką? Dobrze?

Witaj! Zależy jaką. Jeśli ktoś nie ma do tego powołania... cóż. Skrzywdzi i siebie i uczniów. Ale jeśli masz do tego serce, to jest to najlepsza praca jaką można sobie wymarzyć.

Wyobraź sobie, że wchodząc do pomieszczenia widzisz ponad 20 kucyków, które cieszą się na Twój widok. A każdy uśmiech jest szczery, bo nawet ci najbardziej... złośliwi uczniowie mimo problemów jakie sprawiają, w głębi serca Cię lubią. A otrzymanie walentynki w dniu serc i podków lub podczas rysowania "na każdy temat" to najlepsza zapłata.

Nic dodać nic ująć...

2. Co robisz w wolnym czasie?

Sprawdzam prace domowe, przygotowuję się na kolejne zajęcia, odpowiadam na Wasze pytania. A w wolnym wolnym czasie lubię zjeść coś słodkiego w Cukrowym Kąciku czy wypożyczyć książkę u Twilight. Czasami zostaję na dłużej, żeby sobie poplotkować.

3. Co się z tobą działo w czasie pierwszej ucieczki Discorda?

Wybacz, ale straciłam pamięć... podobno byłam wredną nauczycielką, która biegała po Ponyville i rzucała kucykom cyrklami w zadek. Wiem, że to wpływ Discorda, ale do dziś mam wyrzuty sumienia, nawet jeśli sama tego nie pamiętam.

***

Panno Cheerilee

mam kilka pytań

1. Czy często bywasz w Canterlot?

Nie. Cisza i spokój (nie licząc Discorda, parasprite'ów, 50 metrowego Spiike'a...) jaka panuje w Ponyville urzekła mnie do tego stopnia, że postanowiłam zostać tam na stałe.

2. Czy chodzisz na imprezki do Pinkie?

Tak, ale pod warunkiem, że nie pokrywają się z moimi zajęciami lub obowiązkami.

3. Rozmawiałaś może kiedyś z Księżniczką Celestią bądź Luną?

Tak. Celestia kilka miesięcy po moim przybyciu do Ponyville złożyła w szkole, aby sprawdzić poziom nauczania. Uczniowie byli niemal pewni, że Księżniczka będzie zadawać pytania, ale ta ucieszyła się widząc moje podejście do klasy. Luna, cóż. Pewnego razu Pinkie Pie przybiegła do mnie z moimi uczniami, przebrana za kurczaka, cała rozdygotana... Z bełkotliwego słowotoku zrozumiałam tylko "ona" "pożreć" "ratunku!". Okazało się, że to Luna. Byłam zdziwiona, ale i ucieszona z faktu że mogłam porozmawiać z Księżniczką.

4. Znasz może Amethyst Star?

Z widzenia, o ile dobrze pamiętam bierze udział w pożegnaniu zimy. Ale mogę się mylić.

5. A czy znasz może Zecore?

Oczywiście. Czasami zapraszam ją na lekcje. Uczniowie uwielbiają jej styl mówienia oraz opowieści. Na początku dawała pokazy tworzenia eliksirów, ale doszłyśmy do wniosku że to zbyt niebezpieczne po tym jak ktoś wrzucił do kotła ogryzek i doszło do małej eksplozji. Na szczęście ucierpiała jedynie duma Zecory

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Cheerilee,

od pewnego czasu kilka pytań kręci się po moim umyśle szukając odpowiedzi, a zatem daję im tutaj ujście:

- Jakim sposobem Applebloom poznała Sweetie Belle i Scootaloo dopiero na imprezie cute-ceañera? Czy chodziły do różnych klas? A może Sweetie Belle i Scootaloo chodziły do innej szkoły, albo dopiero co wprowadziły się do Ponyville? Ale tą opcję można chyba wykluczyć, bo Sweetie Belle mieszka chyba z rodzicami w Ponyville od dawna, a zresztą były wszystkie obecne na tysięcznym Letnim Święcie Słońca. Po prostu zastanawia mnie, jakim sposobem najpierw Applebloom była w klasie sama, a później Sweetie Belle i Scootaloo dołączyły do jej klasy. ... a może wcześniej... :oops: o zgrozo :wat: ... one w ogóle nie chodziły do szkoły?

Cóż, być może moja odpowiedź Cię rozczaruje. W Ponyville jest tylko jedna szkoła. Chyba, że ktoś naucza potajemnie... może Pinkie Pie dorabia jako nauczycielka? To by tłumaczyło zwariowane pomysły dziewczynek :twilight3: W każdym bądź razie były w mojej klasie od początku. Może po prostu dosiała się do nich? Czasami uczniowie proszą o zmianę miejsca.

Tak czy inaczej cała afera zaczęła się po tym, gdy Derpy drobiła zeza... i tak jej na jakiś czas zostało. Nagle pojawili się ludzie, wszystko wywróciło się do góry nogami. Nie chcę nikogo urazić. Większość z Was jest bardzo miła, ale są też tacy, którzy czepiają się najmniejszych detali. Oczywiście nie mówię tu o Tobie. Raczej osobach, które potrafią w ułamku sekundy wypatrzeć inny kolor źrenicy i wypominać to wszystkim. Ech... to mogła być soczewka kontaktowa. A gdy Rainbow Dash zgubiła ogon wchodząc do lasu Everfree... wielkie mi halo :rd8:

Cheerilee... wszystko porządku? Wyglądasz na podirytowaną... delikatnie rzecz ujmując.

Przepraszam, poniosło mnie. Po prostu żyjemy w magicznej krainie i takie rzeczy się zdarzają.

- Może to dość ogólne pytanie, ale jak wygląda system edukacji w Equestrii? Czy dzieli się tylko na dwa etapy - edukacji podstawowej takiej jak w Twojej szkole i edukacji wyższej jak w uniwersytecie Canterlotu? Czy są jeszcze inne etapy? Które z tych etapów są obowiązkowe i kiedy się kończą? (innymi słowy, kiedy zwykle kucyki kończą edukację? Gdy znajdą pracę? Czy wtedy, gdy ukończą jakiś program nauczania i zdają jakiś egzamin?)

Ciekawe pytanie. W Equestrii obowiązkowa jest tylko i wyłącznie szkoła podstawowa. To w niej kucyki uczą się czytać, pisać, liczyć... jest niemal tak samo jak w ludzkiej szkole podstawowej. Niemal każdy kucyk w okresie szkoły podstawowej otrzymuje swój uroczy znaczek i od tego momentu zaczyna dążyć do celu.

Oczywiście utalentowane jednorożce mogą być nauczane pod okiem samej Księżniczki Celestii, a pegazy udać się do Akademii Wonderbolts. Natomiast Uniwersytet to nowość. Nie jest obowiązkowy.

I na koniec praca. To zależy od kucyka. Dla przykładu - doskonale wiesz, że Twilight Sparkle dość szybko zaczęła pracować jako bibliotekarka, a Rainbow Dash wzięła odpowiedzialność za pogodę.

- Czy w Ponyville są jeszcze inne szkoły oprócz Twojej? Czy są inni nauczyciele? Czy macie szkoły zawodowe, czy raczej preferujecie system, gdzie zawodu kucyki uczą się od innych kucyków wykonujących dany zawód, raczej niż w szkole? Ogólnie to lubię taki system - mistrz z czeladnikami - ale w świecie ludzi jest on współcześnie obecny w dużo mniejszym stopniu niż kiedyś.

Po części odpowiedziałam na Twoje pytanie. Ponyville jest na tyle małe, że wystarcza nam jedna szkoła i jeden nauczyciel. A zawód... cóż. Gdy ktoś odkryje swój talent, nie będzie chciał robić nic innego. spróbuj przekonać Rainbow Dash aby zajęła się pracą w ogrodzie.

A co do dalszej części pytania. Są też "mistrzowie", którzy mają swoich "uczniów". W piekarniach, cukierniach i innych zakładach starsze kucyki uczą te, które dopiero co odkryły swój talent. Chyba nie muszę po raz kolejny odnosić się do Twilight i jej mentorki? :twilight2:

Mam nadzieję, że pytania nie są zbyt wymagające, ale musiałem je zadać, bo inaczej by mi nie dały spokoju :fluttershy5:

Lubimy odpowiadać na pytania. W szczególności te, które są wymagające.

Pozdrawiamy serdecznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czy praca nauczycielki czasami cię denerwuje?

Czy masz swoich ulubionych uczniów czy raczej ich nie faworyzujesz?

1. Nie. Nigdy. Jakiekolwiek porażki to znak, że muszę starać się bardziej.

2. Nawet jeśli mam ulubionych uczniów to staram się traktować wszystkich na równi. Nie chciałabym, aby komuś przyklejono metkę "pupilka". :fluttershy4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...