Tenebris Napisano Kwiecień 9, 2013 Share Napisano Kwiecień 9, 2013 Myśle że mogę podzielić się z wami moją przepiękną twórczośćią Uwaga, poziom nonsensu wychodzi poza wszelkie granice. Jak ktoś to wszystko przeczyta to szczere gratulacje. Pisane głównie na lekcjach w liceum i gimnazjum, inspirowane nudą, i tym że jak taki Białoszewski może sobie wypisywać pierdoły i być poetą to ja też moge. Wrzucam do jednego spoilera bo nie chce mi sie 20 robić. Antropogeneza (mój ulubiony ^^) Równość perioratywną dezintegruję fatalnie W absencji ducha uiściwszy cło magnificentne we wrotach tak owalnch, repetytoruję tłumy idąwszy bądź paliwszy. Wiedza pradawna znana wszystkim nie będzie, cytaty i mądrości. Pronar, aliboż nie on to jest, ino ekskrementy jakieś. mójci on jest, prawdziwy, najjedyńszy ztardyfikowany, nieznająwszy wszego świata byłem lub nie. Zrobiwszy owe mistyfikacje, kancelacja myśli osób czwartych poprzez retrospekcjonanistyczne torpozjony, rektyfikuję. Ach, piękniste nasze otrzewne są zaiste. Okostna trzasnęła w mojej nodze niczym kamień w wielkiej szczęce wszechświata. Dezintegruję. Antymaterię wytwarzam masowo coby antyświat postąpić. Mój jedyny. Mój. Kto może Kto może mi pomóc w tym tragicznym czasie gdy Bóg opuszcza niebo, żeby wziąć udział w wyścigu szczurów. Kto chce żyć dostatnio, musi kryć się za zasłonami. Dramentalne zmiany w mej duszy zachodzą! W umyśle moim rozpięciorzam myśli na cztery części. Rabację na rabatkach mam uczynić w zamiarze. I od dzisiaj kalkulator zwie się długopisem. A.D 0001 Stado wściekłych bozonów zaatakowało mnie, gdy moja wartość spinowa wynosiła minus jeden. Rozkwarkowany, poszedłem. Nogi moje stały się rekami, a trzecia głowa zamruczała coś pod uchonosem. Warto wspomnieć, że w owym czasie operę wspaniałą w filharmonii narodowej przedstawiano. Udawszy się w generalnym kierunku wydarzenia tego, rozmyślałem nad Zasadą nieoznaczoności Heisenberga. Zagiąłem przestrzeń kautystycznymi plwocinami. Kolejna czarna dziura do mojej kolekcji. Poglądy poety Ukontentowany sytuacjami byłem. Albo nie. Szatan personolny zaprosił mnie do tańca masakry. Arknozja ducha mojego poddała się redundacji. Kompromisowa sublimena na mej głowie, myśli moje blokuje siła nieznana. Prąd elektryczny o niskim natężeniu przeszywa me ciało jak pal, na który sam Książe Ciemności swych wrogów nabijać ma w zwyczaju. Stwórca-destruktor infantylny, arkanizuje azaliż. Demony mzoiczne twarzą w twarz chłodno kalkulują. Pan niemyślący, osioł jakiś i inne artykuły, trupy przed moimi oczami się jawią. Liryk fizyczny Diagramy wszystkie Germany czterowartościowe Metaliczna jest półprzewodnika struktura sformułowanie tezy tak bardzo kolorowe zinukowały w mej głowie wartość dżula. Soczewki na posterze z SGGW korektują wadę wzroku w mym oku. Fizyko moja droga! I love you! Na Pradze-Południe wiadomości profilaktycznie powtarzam sobie żeby nie spoczęły moje kości w jakimś marnym grobie. Fizyko! Ty nad orbitę wylatuj z prędkością drugą kosmiczną i z nubami na czacie nie czatuj tylko natchnij ich wiedzą magiczną. Eksakandele fotonów mnie oświeciły gdy pradawną Mistrza wiedzę przyswoiłem ścieżkę mojego życia tak zmieniły że na tron nauki niepojęty wstąpiłem. *** Zstąp na mnie Mistrzu I uracz cytatem Gdyż bez Ciebie Pustka życie me wypełnia swą nieuchronną nicością. Nie mogę bez Cię żyć Mistrzu mój uwielbiony. Czymże mam zająć swój byt, Gdy niewidok głosu namię zeń wchodzi? Jak na ów gnój wspaniały dostać się mogę? Jak głos ujrzeć i wstąpić nań drogę? Niepotraf jestem Mistrzuniu namuzować mnie nie trzeba lecz głosem Twym nagłosować Mastroprafonicznym. Bo w USA Bo w USA so dolary Bo w USA możesz mieć wszystko Kasa na pieniądzach od zaraz Bierzesz szczęście garściami Prosto z kapitalistycznego rynsztoku. Myślisz że możesz być kimś Że cie ludzie będą szanować. A tu o. Nagle. ulica wódka zimno śmierć Oda do ciukarki W polu szerokim kombajn jeździ sobie za nim jeździ ciukarka i robi ciuki słomiane ciuki kwadratowe o kształcie sześcianu ciukarka zrobiła sobie nie wiem po co, ale zrobiła takie jest życie ciukarki, ciuki tylko robi, nikt nie wie po co, ale ciągle robi. Rolniczy wierszyk Wymyślił ja wczoraj wiersza lecz ja go zapomniał jeździł ja wtedy kombajnem po polu całym w łajnie, gdyż krowy mnie na nie uciekli, i wszystko zasrali. żniwa, żniwa, a zboża w polu ni ma, jest za to 2 tony obornika z pola mojego rolnego. 00000001 O głupi temacie który nam dany zostałeś do zrealizowania, Twoja treść jest dla nas nie do wytrzymania Piszę twe słowa na papierze słonecznym dla środowiska tak bardzo bezpiecznym. Spirytusowy zapach markera do mnie dochodzi, miałem właśnie ochotę jakiś wiersz spłodzić. Wiem, że moje dzieło jest słabe i głupie tak jak ten temat - zupełnie do dupy. Lecz nie mnie dane jest oceniać te rzeczy, nasza pani od polskiego ma to na pieczy. Kończyć już muszę drodzy czytelnicy. Zobaczymy się gdzieś, kiedyś, na ulicy. Fraszka 1 Ach żałosna prezentacjo Cóżeś ze mną uczyniła, Czemuś mój mózg zniszczyła? Nie będziesz moją rekomendacją. Tragiczne zdjęcia szpecą cię wielce, ochote mam swą żałość utopić w butelce. Zaraz cię usunę z komputera mojego, żebym więcej nie uświadczył twego lica paskudnego! Ten wrzucę oddzielnie bo tylko ten kto grał w WoW'a go zrozumie ^^ (nie mówię że pozostałe da się zrozumieć ) Poemat Healera Ja jestem healer Za wipe zwalają na mnie winę a to była tanka wina bo tank aggro nie utrzymał. Więc idziemy raz jeszcze prosto w strasznego bossa kleszcze. Healuję tanka, tank dobrze aggro trzyma, Mana mi się kończy, gdzie jest DPS, DPS'a ni ma! DPS jest AFK, ku**a jego pier***ona mać! Lider wywalił go z PT i spamuje "need DPS" na lfg. Invnął huntera w buildzie BM, lecz każdy mówi, że lamą on jest. Damy mu szansę, może nie będzie tak źle. Warek tankuje, hunt, warlock DPS, drut healerem, całkiem dobrze jest. Idziemy do insty, tank aggro zbiera, aż tu nagle, coś mnie od tyłu napierdziela! Deadam. Wipe. Znów to heala wina. Że nie leczyłem, mana się skończyła. Kto ściągnął na mnie moby? Dręczy mnie to pytanie. Pet huntera to zrobił - jego pan karę dostanie. Won huncie z party, szukamy kogoś innego. Znaleźliśmy rogala, bardziej ogarniętego. Chwilę przed bossem "regen!" wołam, bym całe party wyleczyć zdołał. Ale nie! Tank zawsze wie lepiej! Idzie na bossa, patrząc tylko siebie. Tank bez heala deadnął. Wipe. Znów do mnie pretensje będą. Tank wychodzi z party, mówiąc: "bye bye, jak jesteś noobem, radź sobie sam" Reszta też wyszła, zostawiając mnie. Ach! Ciężkie jest życie healera, gdy tank aggro nie zbiera, gdy za wipe pretensje mają, gdy many regnąć nie dają. Tak właśnie skończyła się ma pierwsza insta, zwana WC! Przeczytał ktoś z jeden chociaż? Link do komentarza
SPIDIvonMARDER Napisano Kwiecień 10, 2013 Share Napisano Kwiecień 10, 2013 Tych pierwszych nie bardzo rozumiem, a nie mam czas teraz sięgać po słownik Trochę szkoda, że tak mało tutaj rymów... wiem, że w XXI wieku już nie pisze się rymami i jest absolutna moda na białe wiersze, ale mimo to żałuję. Moim zdaniem nie powinno się oceniać wierszy w stylu :dobry/zły/lepszy", bo wiersz powinien być odbiciem czyichś myśli... a jak oceniać jakość myśli? Dlatego ocenię je w kategoriach "podoba/nie podoba". Te szkolne wiersze, np. "Liryk fizyczny", bardzo dobre i zabawne. Spodobało mi się ujęcie "i love you" "Zstąp na mnie mistrzu" też dobra, troszkę skojarzyło mi się z Kaczmarskim... ale to może mój osobisty fetysz. USA, rolniczy wierszyk i ciukarki na podobnym poziomie, też zabawne i mają w sobie pewną zastanawiającą głębię. Link do komentarza
Recommended Posts