Unbridle Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 Beyblade jest mangą, na której podstawie stworzono serial anime. Twórcą Beyblade jest Takao Aoki. Orginalne serie: - Beyblade - Beyblade: V-Force - Beyblade: G-Revolution Metal Saga: - Beyblade: Metal Fusion - Beyblade: Metal Masters - Beyblade: Metal Fury - Beyblade: Shogun Steel Spin-Off: - Beyblade: BeyWheelz - Beyblade: BeyWarrior - stworzone i opracowane przez Hasbro Aktualnie są 4 serie, w których występuje Ginga : Metal Fusion (miał wtedy 12 lat), Metal Masters (13), Metal Fury (14) oraz Shogun Steel (21). Link do komentarza
Gość Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 Szczerze, to nie przepadam za Bejblejdem i innymi produkcjami tego pokroju. Wygląda to jak klon Pokemonów, bohaterowie są dzieciakami, walczą za pomocą bączków/kulek/żywych stworzeń, a cała akcja skupia się na jedym i tym samym. W dodatku bohaterowie są szablonowi, nie wspominając już o głównym, który zawsze musi wygrywać, nawet w najbardziej kiczowaty sposób. Link do komentarza
Metis Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 No cóż Bejblejt mnie nie zachwycił. Swoją fabułą , postaciami i tak jak wyżej główny bohater zawsze musi wygrać. Link do komentarza
OttonandPooky Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 Pierwsze edycje były znośne (ba nawet mam jednego bączka) ...jednak nowe wersje są nudne i przewidywalne Link do komentarza
Unbridle Napisano Maj 14, 2013 Autor Share Napisano Maj 14, 2013 I tu jesteście w błędzie. Ginga jest głównym bohaterem 4 serii i obejrzałam je wszystkie. Jakoś on nie zawsze wygrywa. Jednak w większości anime przypominających Beyblade główni bohaterowie wygrywają zawsze. ba nawet mam jednego bączka Ja też mam. Kupiłam na allegro zestaw 3 beyów + wyrzutnie. Mam: Galaxy Pegasusa, Ray Striker'a D125CS i Thermal Lacerte. Link do komentarza
Ukeź Napisano Maj 14, 2013 Share Napisano Maj 14, 2013 Typowy szonen. Główny bohater niby ciapa i w ogóle, ale ma marzenie i zostaje mistrzem. Często tak jest XD Nie ma to wybitnej grafiki, kreski, sportowych serii jest wiele lepszych. Jednak walki są zrobione dobrze, co ma na plus. Ale do Beyblade mam wielki sentyment, ze względu na te czasy, gdy byłam w podstawówce, pierwsza seria leciała na polsacie, a w cheetosach bodajże były spinery. Nadal je mam Nie mam żadnego orginalnego dysku, ale jakieś podróbki się kupowało, bo była ogółem faza. W gimnazjum naszło mnie na przypomnienie sobie serii, obejrzałam całą 1 serię, potem V-Force na którym wysiadłam (ciężko było to przetrwać, może w oryginalnym dubbie byłoby lepiej, ale nie polski..), ale do G-Revolution wróciłam, oglądałam znaczną część odcinków z angielskim dubbingiem, bo innej wersji dorwać się nie dało ._. Seria Metal to już nie to samo. Nie przemówiła do mnie. Nie polubiłam bohaterów, przynudza. To już nie to samo. Jak już wspominałam, same Beyblade nie jest dziełem wybitnym, ale ze względu na sentyment i dobre wspomnienia człowiek trzyma się takich serii. Więc odświeżenie wspomnień z dzieciństwa to jak najbardziej, oglądanie i męczenie tak oklepanych rzeczy z nowymi bohaterami - odpada. Co do bohaterów. Cóż, od zawsze moim ulubieńcem był Ray (Rei, zależy która wersja językowa ma być, ale większość zapewne przyzwyczajona jest do angielskich tłumaczeń imion). Jako dzieciak już go uwielbiałam. Zostało mi i na starość. Ogólnie lubiłam, gdy było dużo o Białych Tygrysach, Mariah też lubiłam, mimo, że była w ciul różowa xD Wiem, że wszyscy przeważnie szaleli za Kai'em, ale ja go tam nigdy nie dażyłam aż taką sympatią. Był zbyt nadęty i smęcił. Był za bardzo "mhroczny", o. Po obejrzeniu G-Revolution uznałam, że moim ulubieńcem wraz z Ray'em będze Brooklyn. Czemu? Cóż, nie chcę spoilerować, ale bohater ze swoją powiedzmy, że podwójną naturą, po prostu wpasował się w moje gusta. No i był rudzielcem~ Także tego spam zdjęciowy XD Brooklyn: Rei (Ray): Link do komentarza
Unbridle Napisano Maj 14, 2013 Autor Share Napisano Maj 14, 2013 @Up To zależy od gustu. Ja tam wole serie Metal. Czasami zastanawiam się dlaczego, ale nie potrafię sobie odpowiedzieć. Pewnie dlatego, że bardzo lubię głównego bohatera... Pierwsze serie też są ciekawe, ale niestety jakoś nie poczułam takiej "magii" jak w serii Metal Saga. A co do mojego ulubionego bohatera (skoro już Ukeś pisała dlaczego lubi Ray'a i Brooklyn'a). Z początku średnio go lubiłam (wolałam Masamune). Jednak potem zauważyłam, że jest odpowiednikiem Tyson'a Granger'a z orginalnej serii Beyblade (chociaż bardziej to Masamune pasuje do Tyson'a). Ginga (można pisać też Ginka) jest bardzo wyluzowany. Po prostu robi to co chce i nie martwi się o to co powiedzą inni. Widać, że beyblade to jego życie, a Pegasus to jego przyjaciel. W jednym z odcinków skoczył z dachu budynku, aby złapać swojego beya (wtedy Storm Pegasusa). Od razu można zauważyć, że lubi też walczyć, nie wycofuje się z walki i nie boi się starcia. Nawet jeśli największy wróg wyzwie go do walki on mimo dość poważnej miny i zachowania czerpie z walki ogromną radość. Ogólnie jest bardzo szczęśliwy. Oprócz momentu kiedy Ryuga zabił jego ojca. Jest też bardzo odważny (chociaż boi się igieł i zastrzyków). Link do komentarza
Revera Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Beyblade? Kiedyś to oglądałam. Jednak obejrzałam tylko Metal Fusion i nie było ciekawe. Jednak może jeszcze to obejrzę (patrząc na ten wątek i na Unbridle dostałam dużej chęci zagłębienia się w Beyblade). Link do komentarza
Oreo_maniak Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Oj te czasy beyblade ...(podstawówka kl.3/4).Bardzo lubiłem pierwszą serię jednakże następne jakoś nie zainteresowały mnie już tak bardzo ,a szkoda. Sam miałem tuzin beybladów i około 50 spinerów (uwielbiałem je składać Link do komentarza
Unbridle Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 Ostatnio patrzyłam na yt i wpisałam "Tyson vs Gingka". Szczerze to zawiodłam się na fanach Beyblade skoro nawet nie wiedzą, że Gingka to odpowiednik Tysona, ale lepszy. Szczerze to największą populacją cieszą się dyski z Beyblade Metal Masters. Pewnie dlatego, że ta seria pojawiła się na Polsacie, a poprzednia Beyblade Metal Fusion już nie. Link do komentarza
Revera Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Pewnie i tak. Sama mam w swojej kolekcji Galaxy Pegasusa (). Jednak nie spisuje się tak świetnie jak w serialu... A co do Gingki. Nie jest taki zły jak mi się na początku wydawało. Wszyscy uważali go za najlepszego, bo jak zwykle główny bohater jest najfajniejszy, najsilniejszy itd. Jednak potem Ginga okazuje się być najfajniejszym bleyderem ze wszystkich serii o Beyblade nie licząc już samego Masamune. Jednak szczerze to wolę Masamune bardziej od Gingi. Masamune dość przypomina RD, bo jest lojalny wobec przyjaciół, chce być numerem jeden i choć na początku nim nie był to i tak nazywał siebie "Bleyderem numer jeden" i "Najlepszym bleyderem na świecie".Chciał pokonać Gingkę i udowodnić, że jest najlepszy i najsilniejszy ze wszystkich. Ciągle go dręczył i za każdym razem przegrywał. Jednak analizując ruchy Gingki i Galaxy Pegasusa przygotował się dobrze do walki i go pokonał. Link do komentarza
Unbridle Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 Masamune był pierwszą postacią z Beyblade, którą polubiłam (jednak urocze oczka Gingki robią swoje ). Jednak czasami zachowuje się jakby był pępkiem świata co mnie denerwuje. Link do komentarza
Recommended Posts